Oj Betinko- gapciu jeden, przecież Ewcia wyjechała do Italii najnowszą wnusię pilnować
Odezwała się przed świętami, myślę że nadal podczytuje, ale już się nie odzywa na razie,
więc czekamy kiedy przyjedzie, chałupę posprząta i będzie znowu z nami

i ze swoimi roślińskami.
Iwonko---, spokojnie można siać pomidorki w połowie marca, można na początku marca zrobić próbę kiełkowania nasion, ale to
niebezpieczny proceder jest, bo z każdej próby wychodzi sianie właściwe

, i potem te roślinki się męczą w doniczkach,
szczególnie gdy pogoda jest niekorzystna na wysadzanie
Justynko---, fajnie że zaglądasz, nooo zima przyszła, a już się bałam że jest jakieś załamanie wszystkich pór roku, ja rozumiem
że jest ocieplenie i takie tam, ale nie jestem przygotowana na takie psikusy w typie dwie pory roku i nic więcej, niech to raczej
nasze wnuki czeka, a nam niech pogoda da spokój.
Renaciu---, ja też czekam na to, kiedy te moje roślinki będzie można nazwać ślicznotkami, ostatnio mam nowy nałóg, ściąganie
do domku wszelkich odmian caudat. Oczywiście nie kupuję w tygodniu nie wiem jakiej liczby tych okazów- w końcu zima, ale
znając siebie to już regularny świr jest niestety

Oby się w Polsce nie skończyły wszelkie jej odmiany, bo kocham je- oby
mi żadna nie padła, bo szybko się zniechęcę
Labeńko---, już Ci kochana na szybko coś wstawię kwitnącego, w domku u mnie takich okazów brak, ostatnio dostałam
kalanchoe od wnusia na Dzień Babci, ale chyba podmarżnięte było bo coś słabo się prezentuje na dzień dzisiejszy.
Moniczko---, Chiang Mai jest przepiękna, namawiam Cię do kupna, ja nabyłam od Ani Neo, ta hojeczka naprawdę ładnie rośnie
i od razu widać kawał rośliny jeśli coś tam puści, troszkę się jej obawiałam że nie dam rady, ale jest ok.
Tesieńko---, nawrót hojozy to niegrożne zjawisko, życie jest takie krótkie że nie wiadomo co jeszcze uda nam sie zrealizować w
nim, także nie rób sobie wyrzutów tylko działaj
Gaura---, na te zielone choroby nie działają żadne leki, tylko jeden- brak pieniążków, ale tu na forum ludzie pomogą
nawet za darmochę można coś trafić, bo ludzie stąd maja dobre serduszka, także świetnie trafiłaś
Kasiu Morango---, jak to dobrze że po taaaaaaaaakim czasie znowu wróciłaś, oczywiście witamy Cię chlebem i solą
no i już nie giń więcej, nawet przez tak ważne sprawy jakie miałaś
No to masz tu rybciu, żabciu i pajączku i nie płacz więcej za latem
Jadzieńko---, fajnie że zajrzałaś tutaj do mnie, ciekawa jestem co z Twoim zdrówkiem, bo w ogóle się nie odzywasz, czytałam że oczka masz mieć reperowane, więc miłego zabiegu Ci życzę, no i czekamy wszyscy na Ciebie, bo bardzo dużo ciepełka wnosisz na forum, i wytrzymać bez Ciebie nie możemy
Mewciu Ewciu---, jak to miło zobaczyć Twój wpisik, i wiedzieć że zawsze czuwasz i podglądasz, oraz wyczekujesz na nowe
wiadomości z frontu ogrodniczego
Haniu---, fajnie że znowu zajrzałaś do mnie, i oby Ci to w nawyk weszło, miło mi będzie zawsze widzieć Ciebie w tym wątku.
Kasiu Labeńko---, nie ginę na zbyt długo, przecież codziennie jestem na forum, nie zawsze piszę, bo nie zawsze jest o czym, ale
podglądam to co trzeba, a Twoje wątki to już na pewno i do tego regularnie
Ach te wspomnienia
dziękuję za uwagę
