smakowite te papryczki, i pomyślec że trzeba czekac aż do lata na takie cuda, mnie już ogarnia szal paprykowy, i kolejen nasiona zamówione, chyba te papryki zacznę sobie na głowe stawiać hahaha
Piękny granat Mój wysiany z nasion padł
Laur pięknie Ci rośnie I przez Ciebie mam nowe postanowienie-wysiać bawełnę, bo to niesamowite, że masz własne bawełniane nici
Ale Ci się granat zazielenił Mój jest trzymany w niskiej temperaturze więc listków niet, mam nadzieję że wiosną też tak pięknie będzie wyglądał jak Twój
Tesiu przez te okropne pogody..mój miał zbyt ciepło..teraz się za to cieszę,że przetrzymałam je (bo jest więcej) i oliwkę z laurem też długo jesienią. Pod koniec listopada dopiero zabrałam...Bo były mroźne noce..ale potem mogłam wystawić..nie pomyślałam..a szkoda..tyle czasu taka pogoda..dobrze by sobie mogły zimować na dworze.. Paula kochana...jak dawno Cię nie widziałam . Polecam zabawę z bawełna..bo chociaż kwiaty ma krótko..to jednak jest ozdobą cały czas, bo te nasienniki też są ładne..o popękanych wacikach nawet nie wspomnę..moja piękna nie była..bo ja przędziorek zaatakował..dobrze że ocalały "miziaczki" Kasia Jestem ciekawa co zdobyłaś? Jakie odmiany..bo i ja mam kilka ciekawostek Dorotko no widzisz kochana..taka jestem szalona..że papryka mi prawie pospadała jak przejrzałe jabłka..w każdym razie pomarszczyła się..i zaczęła podsychać..ale za to jest świeża, a markecie okropne ceny za świeże chilli i to takie najzwyklejsze...a ja mam prosto z krzaczka w Styczniu... . muszę posiekać i zamrozić..bo inaczej spleśnieje niestety,już kilka musiałam wywalić.
Moja eksperymentalna, zimowa hodowla, tez spisuje się całkiem dobrze...Jarmuż już prawie obskubałam...roszponkę zjadłam..rukolę też..w większości..a wysiewy trochę stały w miejscu..niemniej od kilku dni ruszyły ładnie z przyrostem..trzeba je teraz po pikować..i kto wie może , zjem niedługo wymyślne odmiany sałatek..
Zimowa zielenina w domu
Resztki oskubanego Jarmużu...i Kapustka nero
Tatsoi i Mizuna
Rukola
Sałata Rzymska i Brokuł Gałązkowy
Szczypiorek Czosnkowy i Szczypiorek Szalotkowy
Podoba Wam się moja hodowla zielonego..??? Może dużo tego nie ma..ale zawsze coś pod ręka jest i można podskubać sobie...
Mnie się w każdym razie bardzo spodobała taka zabawa...
Kinga to święta racja..i wiem już jak na drugi rok sobie to lepiej zorganizuję..
a te zielone..może nie zbyt cudne..i nie za wiele..a przynajmniej bez chemii..i smak mają Kasia Zrób zdjęcia..jeśli kwitną..u Ciebie tyle Prymul rośnie...będzie co podziwiać
Kasia, mnie chyba troszkę odbiło przez te ciepełka i powysiewałam troszkę ( naprawdę troszkę! ) zielenin...
Tak bardziej ziołowo i zjadliwie się ukierunkowałam...podejrzewam, że to Ty mnie zaraziłaś
Wysiałam jeszcze magnolię parasolowatą, zobaczymy czy coś w ogóle wyrośnie...fajnie by było bo potrzebuję coś, co mi da cień na działce.
Uściski ziołowe
Fajnie u Ciebie, tak warzywnie Mam nadzieje, że mi się takie coś nie zamarzy, bo wtedy to chyba bym musiała z połowę zielonych ozdobnych wyeksmitować, że na warzywka miejsce było
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2