 
 Zakładam ten wątek, w którym będę opisywać moje doświadczenia z fiołkami afrykańskimi.
Zapraszam wszystkich chętnych do lektury i dzielenia się swoim doświadczeniem w uprawie!
Od kilku lat mam na parapecie te wdzięczne rośliny, lubię je za łatwość uprawy i obfite kwitnienie praktycznie przez cały rok. Do tej pory jednak żyłam w błogiej nieświadomości, kupowałam fiołki w marketach i na targu kwiatowym, miałam chyba wszystkie dostępne kolory.
Kilka fotek moich ulubieńców:






Ubiegłym latem przypadkiem w Internecie natknęłam się na zdjęcia przepięknych roślin, takich których nigdy nie widziałam w żadnym sklepie, okazało się, że są to fiołki odmianowe
 Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia i tak się zaczęła moja przygoda.
  Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia i tak się zaczęła moja przygoda.Zamówiłam sporo listków (pozdrawiam serdecznie Tereskę
 ), i rozpoczęłam żmudny proces ukorzeniania?
 ), i rozpoczęłam żmudny proces ukorzeniania?  


 (CZ II)
 (CZ II)



 
 


 
   

 
 
 
 

 
  Wyhodowałam go z listka "ukradzionego"
   Wyhodowałam go z listka "ukradzionego"  
 ale wszyscy mówią, że w centrum handlowym (carrefour) nie można kupić odmianowca
  ale wszyscy mówią, że w centrum handlowym (carrefour) nie można kupić odmianowca   więc co ja mam
  więc co ja mam   
     
 
		
