Teresko, trzeba czasem powybrzydzać

Jak widać, czym mniej się nimi interesuję, tym lepiej współpracują.
Monia, a jak twoje podopieczne? Rosną? Pamiętam, że miałaś jakąś kolekcję.
Iwonko, a u mnie to pierwsza, która współpracowała bez problemu. Rośnie w hydro i jak dla mnie zupełnie bezobsługowa.
Henryku, przez pogodę w tym roku, jakoś wczesne to kwitnienie. Okno mają zachodnie, ale za to temperaturę niską, bo kuchnia u mnie nieogrzewana. Przyznam się, że nie liczyłam na to, że utrzymają pąki, ale zaczynają się pierwsze rozwijać.
Aniu, no i jak u twoich

postrasz je, że niedługo przyjadę i mają mnie odpowiednio przywitać
Fraszko, dziś i zapaszek fajny
