Część druga...
Cześć,
Marysiu, wczoraj był jakiś dziwny dzień, kiedy zdjęcia otwierały się po uważaniu.
Sporo osób się na to skarżyło. Ale
Szuwarek był specjalnie dla Ciebie, więc Tobie obowiązkowo powinien się ukazać

. Ale pozy ma fajne, co?
Megi

, no widzisz, muszę Ci przygotować i Top 10 Wicka, oczywiście
Gdzie on znajdzie milszą wielbicielkę

Niestety, wymaga to przekopania całego zeszłorocznego archiwum. Proszę zatem o cierpliwość.
Opuchlaki w rododendronach, to faktycznie problem. Kiedy pokazały się na moich, wykopałam każdy krzak, dokładnie wypłukałam korzenie i posadziłam w innym miejscu. Ale może u Was jest coś skutecznego, co zwalczy szkodniki bez takich operacji.
Wesoło sobie wyobrażasz moje nocne wyczyny z przesuwaniem mebli, nie ma co

.
Robaczku, fajny ten sielski obrazeczek, ten kot i ta stokrotka w zębach

.
Agapanty trochę przeżywają drakoński podział, ale stoją sobie w chłodnej widnej kuchni w temperaturze ok. 16 stopni i są zielone. Kilka liści im zwykle usycha, ale to nic. Podlewam je troszkę raz na miesiąc. Tylko biały stracił liście, ale już mu odrastają. Naprawdę nie trzeba się nimi specjalnie przejmować.
Misiu kochana, chyba się domyślam, po co Co te koty, więc bardzo proszę, bierz, co uważasz, nawet bez pytania. Tak ładnie je wygłaskałaś, że należą Ci się

. Ale dziś dostaniesz ode mnie kwiatek.
Ewo, w środę trochę mnie po świecie nosiło. Koszyk nie jest pilnie potrzebny. Tylko ta biedna Pinia

. Nie mogę przeboleć...
Kamil ma u mnie prezent za ten świetny obrazek. Koty zobrazowane fantastycznie

.
Musisz mi tylko podpowiedzieć, co on lubi.
PS. Uwielbiam Twoje poczucie humoru

.
Witaj,
Jagódko, rozważna i romantyczna, no to spotkałybyśmy się na tej drugiej zmianie, ale byłoby fajnie

. A noc coś w sobie ma, że ją tak lubimy, nieprawdaż

I na dodatek zimą noce są takie długie...
He, he,
Margo, na
Vanillę tak bardzo znowu nie musisz mnie namawiać, bardzo mi się podoba

.
Nie widzę jej tylko w ofertach szkółek

.
Zdaje mi się, że jesteś solidnie przepracowana..., czas odpocząć, nie sądzisz
Oj, znam ten ból,
Justynko, kiedy "nocnika" życie na siłę wtrynia w tryb dzienny.
A stan permanentnego niedospania jest fatalny i groźny dla zdrowia. Ale ferie przed Tobą, wyśpij się

. Ja się z Tobą nie będę umawiać na 7 rano

.
No to pogawędziłyśmy sobie i udało się nie narzekać
- Jagoda