
Wśród Sosen... Buków... Kotów...
- Ivona44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 31 mar 2013, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
U mnie też straszą zimą
, a ja już o niej zapomniałam i fajnie się jeździ autem, bezpieczniej. Kurczę, atu zima idzie 


Pozdrawiam, Iwona.
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Iwonko, co do jazdy samochodem, to masz absolutną rację, taka pogoda jest dobra... Też lubię, jak drogi są czarne i suche...
Niestety dla ogrodu, to już tak bezpiecznie nie jest... Boję, się, że sporo roślin będzie miało trudności...
Niestety dla ogrodu, to już tak bezpiecznie nie jest... Boję, się, że sporo roślin będzie miało trudności...

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
A co się będziemy martwiły na zapas... na razie jest nieźle i niech tak będzie. Zima przyjdzie, to przyjdzie, i tak nie będziemy mieli wpływu na to kiedy i czy ze śniegiem czy bez...
Fajny pomysł z tym ziemniakiem... może kiedyś wykorzystam

Fajny pomysł z tym ziemniakiem... może kiedyś wykorzystam

- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Dorotko, Ty nie dzwoń do gminy tylko idź/jedź osobiście, inaczej się rozmawia face to face, ja tak zrobiłam, dostałam cztery sterylki na miniony rok i obiecane cztery na ten rok, jeszcze poczekam z tydzień,dwa, i idę do nich, bo wiosna tuż tuż.
Ja również próbuję ukorzeniać patyki różane, zaczęłam wiosną zeszłego roku, ukorzeniły mi się dwie, jesienią też posadziłam patyki, przykryłam butlą po wodzie 5L, owinęłam włókniną i zobaczę co z tego wyjdzie, a wiosną po cięciu też zrobię sadzonki, w końcu coś się musi udać
Ja również próbuję ukorzeniać patyki różane, zaczęłam wiosną zeszłego roku, ukorzeniły mi się dwie, jesienią też posadziłam patyki, przykryłam butlą po wodzie 5L, owinęłam włókniną i zobaczę co z tego wyjdzie, a wiosną po cięciu też zrobię sadzonki, w końcu coś się musi udać

- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7967
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Witaj Dorotko
Jak tam u Ciebie mocno wieje bo u mnie paskudnie pogoda barowa butelkę i do łóżka

Jak tam u Ciebie mocno wieje bo u mnie paskudnie pogoda barowa butelkę i do łóżka

Pozdrawiam Alicja
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Witajcie...
Ewa, masz rację, ale człowiek już tak ma, że się na zapas pomartwić lubi...
Iwonka, do gminy jeszcze zaglądnę, ale już się cieszę, bo to pomoc dla mojego domowego kota, a u nas takowej w gminie nie ma absolutnie, bo to fanaberie są, wg Wójta...
Też mam zamiar ukorzenić Róże, bo trzeba będzie wiosną ciąć, to będzie z czego...
Alu, u mnie rano wiało okrutnie, teraz pada deszcz chyba ze śniegiem i dalej wieje...???
A, ja się wymordowałam w nocy z głową, aż do tej pory ją czuję...

Ewa, masz rację, ale człowiek już tak ma, że się na zapas pomartwić lubi...

Iwonka, do gminy jeszcze zaglądnę, ale już się cieszę, bo to pomoc dla mojego domowego kota, a u nas takowej w gminie nie ma absolutnie, bo to fanaberie są, wg Wójta...
Też mam zamiar ukorzenić Róże, bo trzeba będzie wiosną ciąć, to będzie z czego...

Alu, u mnie rano wiało okrutnie, teraz pada deszcz chyba ze śniegiem i dalej wieje...???

A, ja się wymordowałam w nocy z głową, aż do tej pory ją czuję...

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Doroto czytam o sterylizacji kotów, to nie są żadne fanaberie, tylko odpowiedzialność. Ja mam dwie kotki są wysterylizowane, decyzja jak najbardziej właściwa. Na wsi śmieją się z tego, że jeżdżę ze zwierzyńcem do weterynarza. Często jak wołałam kotki do domu, słyszałam ironiczną pomoc zza płota. Dzieciom się nie dziwię, bo im nie ma kto wytłumaczyć, ale dorosłym
Udało się oduczyć- zawstydzić, mówiłam głośno wtedy do psa :" widzisz jak nasze kotki wszyscy lubią pomagają nam wołać"
Ludzie muszą jeszcze wiele lat się uczyć kultury.
U nas też wieje niemiłosiernie.
No i na jakie róże się zdecydowałaś, ja powoli dostaję oczopląsu.

Ludzie muszą jeszcze wiele lat się uczyć kultury.
U nas też wieje niemiłosiernie.
No i na jakie róże się zdecydowałaś, ja powoli dostaję oczopląsu.
-
- 200p
- Posty: 217
- Od: 16 wrz 2010, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska - na południe od Krakowa
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Dorotko - ja zrozumiałam, że chodzi o sterylki dla kotków, które się do Ciebie przybłąkały i u nas w gminie to właśnie dla takich kotków są opłacane sterylizacje, tzn. trzeba im wyraźnie powiedzieć, że przybłąkały się. Pozdrawiam - Halina.
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Doroto, ja wiem, że sterylizacja to nie są żadne fanaberie i ten Wójt, też to wie... Chodzi, o to, że to są moje prywatne koty, które owszem, kiedyś się przybłąkały, ale skoro je przygarnęłam, to są moje... No, logika w tym jest, jakaś... Dlatego cieszę się, że Animals pomoże mi choć z jedną kotką...
Róże zamówiłam takie zwyczajne, nie przemarzające, odporne i tanie... Jeszcze mnie korci jakąś na pniu zamówić...
Róża rabatowa RHAPSODY IN BLUE?
Róża rabatowa SOLERO?
Róża rabatowa CHERRY GIRL?
Róża okrywowa CUBANA?
Róża rabatowa SCHONE KOBLENZERIN ?
Halinko, dobrze zrozumiałaś, kiedyś się przyplątały i zostały... Dlatego Animalsi mi pomogą, bo w naszej gminie to jeszcze sporadyczne przypadki są, żeby się tak kotami zajmować... A, żeby cztery mieć i to takie zwykłe dachowce, to już w głowę się trzeba stuknąć...
Róże zamówiłam takie zwyczajne, nie przemarzające, odporne i tanie... Jeszcze mnie korci jakąś na pniu zamówić...
Róża rabatowa RHAPSODY IN BLUE?
Róża rabatowa SOLERO?
Róża rabatowa CHERRY GIRL?
Róża okrywowa CUBANA?
Róża rabatowa SCHONE KOBLENZERIN ?
Halinko, dobrze zrozumiałaś, kiedyś się przyplątały i zostały... Dlatego Animalsi mi pomogą, bo w naszej gminie to jeszcze sporadyczne przypadki są, żeby się tak kotami zajmować... A, żeby cztery mieć i to takie zwykłe dachowce, to już w głowę się trzeba stuknąć...

- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7967
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Dorotko współczuję ,ból głowy wiem co to takiego
Rozglądam się u Ciebie po ogrodzie i nie mogę się zdecydować

Rozglądam się u Ciebie po ogrodzie i nie mogę się zdecydować
Pozdrawiam Alicja
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Alu, to się nie decyduj, tylko mi napisz, co byś chciała mieć... Może coś wynajdę... 

-
- 200p
- Posty: 217
- Od: 16 wrz 2010, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska - na południe od Krakowa
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Kochanie - cztery dachowce, to cztery szczęścia i tego trzeba się trzymać. My też przygarniamy - aktualnie mamy 2, ale to stan przejściowy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1133
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Dorotko, ja mam 4, a piąty na kwarantannie. Właśnie martwię się co zrobić z "nabytą" we wrześniu starą kotką, bo ma rujkę a trochę boję się czy przeżyje sterylkę. A tabletki -wiadomo 
Martwię się też moimi różami. Okopałam je ale pnących nie okryłam niczym a strasznie u nas wieje. Pewnie wiatr je zmrozi i będą zaczynały od zera.
Nie wiem też, czy nie za mocno opatuliłam korą żurawki.
Jest zima źle, nie ma jej - też niedobrze. Ogródek zimą to same troski.

Martwię się też moimi różami. Okopałam je ale pnących nie okryłam niczym a strasznie u nas wieje. Pewnie wiatr je zmrozi i będą zaczynały od zera.
Nie wiem też, czy nie za mocno opatuliłam korą żurawki.
Jest zima źle, nie ma jej - też niedobrze. Ogródek zimą to same troski.
Marta
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Dorotko U mnie żadnego wsparcia ze strony gminy nie było, trzeba było wyłożyć swoje piniondze na 4 sterylizacje i 1 kastrację. Ale teraz mam spokój, koty trzymają się domu, jedynie Darmokot czasem urządza 3 dniowe wypady. Wiosnę mam w stanie zaawansowanym, liście na pigwowcach, aroniach, śliwach, topoli , strączynie, bzie koralowym już pootwierane i z każdą prognozą drżę żeby się nie sprawdziła, albo choć żeby tę zimę przesunęli i przesuwają
Po cichu liczę, że ta zima będzie jak w 2007.
Pisałaś o różach, nie mam żadnych ale na FO próbowano mnie zarazić nimi, ja jednak wciąż się opieram
Pozdrawiam serdecznie

Pisałaś o różach, nie mam żadnych ale na FO próbowano mnie zarazić nimi, ja jednak wciąż się opieram

Pozdrawiam serdecznie