
Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42383
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Lisico Jaga już mi wcześniej odebrała nadzieje 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witam w smętny, płaczliwy dzień, jakby go widział i opisał Leopold Staff
"O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny..."
Żeby więc przełamać ten ponury, choć poetycki nastrój, ilustracje dziś będą pełne słońca, ciepła i kolorów, po prostu będą pełne lata i moich ulubionych dzwonków.
Witam Cię, Kocico, nowe "zwierzątko" odwiedzające zielone pokoje. Dzięki za uważny przegląd i łaskawą opinię o tym, co zobaczyłaś i przeczytałaś. Z dużą przyjemnością będę Cię gościć u siebie. Pobuszuj sobie po ogrodzie...

Agnieszko, dlaczego mówisz, że coś z Tobą nie tak? Wszystko ok. A jeśli jeszcze znajdziesz dla siebie inspirację, to w ogóle będzie super.

He, he, Baasik szpera w różach
, a mnie ciekawość zżera, co też sobie wybierzesz
.

Hallo, Keetee, goździkową kup sobie i mamie koniecznie, to fajna i bezproblemowa róża, a kwiatki ma fantastyczne. Moja jeszcze jest młodziutka, najpiękniejszy egzemplarz widziałam u Heleny - Helios i u Beaty - Melanii 28. Kwitnie bukietami, długo i dzielnie powtarza.
Nie znam róży, która Ci umknęła ani tej, która Ci się marzy (w wolnej chwili ich wizerunków poszukam), ale rozumiem Twój ból
.
A ja będę się borykać z dylematem, gdzie posadzić róże pnące
.
Gałązki świerkowe przytaszcz, strzeżonego pan Bóg strzeże, a mróz może się w każdej chwili zdarzyć. Ja tam stosik gałęzi mam pod ręką.

Fraszko, jak to nie powiększysz ogrodu? Przecież wszyscy mówią, że ogrody mamy z gumy
. Ale z trzema psiakami może być niejaki problem... Muszę sobie obejrzeć Twoje gospodarstwo. Wybacz, że jeszcze tego nie zrobiłam...
.

E, Edulkotku, jajki sadzone nie są wściekle żółte, mają przecież białko
. Dla mnie jajo sadzone to np. Pilgrim, którego mam. Mam też Grahama Thomasa, którego bardzo lubię, no i Friesię. Mam się już wstydzić
.
A teraz sprostowanie, moja róża to też Madame Victor Verdier, jedna z moich ulubionych. A zresztą, która nie jest ulubiona, skoro wszystkie wybierane od serca
.

Daffo, wygląda na to, że mnie moje słoneczko nie doceniało
. Róże panoszą się na całego, wszakże bez najmniejszego uszczerbku dla kotowatych, których praw tak dzielnie bronisz. Szuwarek bowiem lata po sąsiadach, Ibrakadabra po drzewach, zaś Wicek ciągle wysiaduje jedną i tę samą kępę kocimiętki
. Ale skoro prosisz - wygłaskam.
A dla Ciebie buzaki dubeltowe
.

Nie turbuj się, Marysiu, sama widzisz, jak Lisica dziwaczy z wyborem róż
.
Podejrzewam, że kluczowe jest podobieństwo do kapusty. A te puste różyczki to już bardzo duża sublimacja gustu
.
Dla Ciebie bujne lato na pocieszenie.

Dzięki za odwiedziny, mam nadzieję, że zrobiło się Was choć trochę cieplej - Jagoda
"O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny..."
Żeby więc przełamać ten ponury, choć poetycki nastrój, ilustracje dziś będą pełne słońca, ciepła i kolorów, po prostu będą pełne lata i moich ulubionych dzwonków.
Witam Cię, Kocico, nowe "zwierzątko" odwiedzające zielone pokoje. Dzięki za uważny przegląd i łaskawą opinię o tym, co zobaczyłaś i przeczytałaś. Z dużą przyjemnością będę Cię gościć u siebie. Pobuszuj sobie po ogrodzie...

Agnieszko, dlaczego mówisz, że coś z Tobą nie tak? Wszystko ok. A jeśli jeszcze znajdziesz dla siebie inspirację, to w ogóle będzie super.

He, he, Baasik szpera w różach



Hallo, Keetee, goździkową kup sobie i mamie koniecznie, to fajna i bezproblemowa róża, a kwiatki ma fantastyczne. Moja jeszcze jest młodziutka, najpiękniejszy egzemplarz widziałam u Heleny - Helios i u Beaty - Melanii 28. Kwitnie bukietami, długo i dzielnie powtarza.
Nie znam róży, która Ci umknęła ani tej, która Ci się marzy (w wolnej chwili ich wizerunków poszukam), ale rozumiem Twój ból

A ja będę się borykać z dylematem, gdzie posadzić róże pnące

Gałązki świerkowe przytaszcz, strzeżonego pan Bóg strzeże, a mróz może się w każdej chwili zdarzyć. Ja tam stosik gałęzi mam pod ręką.

Fraszko, jak to nie powiększysz ogrodu? Przecież wszyscy mówią, że ogrody mamy z gumy



E, Edulkotku, jajki sadzone nie są wściekle żółte, mają przecież białko


A teraz sprostowanie, moja róża to też Madame Victor Verdier, jedna z moich ulubionych. A zresztą, która nie jest ulubiona, skoro wszystkie wybierane od serca


Daffo, wygląda na to, że mnie moje słoneczko nie doceniało


A dla Ciebie buzaki dubeltowe


Nie turbuj się, Marysiu, sama widzisz, jak Lisica dziwaczy z wyborem róż

Podejrzewam, że kluczowe jest podobieństwo do kapusty. A te puste różyczki to już bardzo duża sublimacja gustu

Dla Ciebie bujne lato na pocieszenie.

Dzięki za odwiedziny, mam nadzieję, że zrobiło się Was choć trochę cieplej - Jagoda
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
JAGÓDKO
Wybacz,ze nie odpisuję na bieżąco,głuchą nocą
Ktoś powiedział,że noc jest od spania,tak jak ..........
Sorry,Winnetou
Ogród masz piękny i jeszcze lepiej go pokazujesz
To wszyscy wiemy
Mnie tą razą bardziej spodobał się piękny wiersz,który przypomniałas...
Jednak Staff wielkim Poetą był ...
Kto dzisiaj zna Staffa oprócz paru młodszych ludzi starszego pokolenia
Dzięki za poradę różaną
Pozdrowienia,
SŁA

Wybacz,ze nie odpisuję na bieżąco,głuchą nocą

Ktoś powiedział,że noc jest od spania,tak jak ..........
Sorry,Winnetou

Ogród masz piękny i jeszcze lepiej go pokazujesz


Mnie tą razą bardziej spodobał się piękny wiersz,który przypomniałas...
Jednak Staff wielkim Poetą był ...
Kto dzisiaj zna Staffa oprócz paru młodszych ludzi starszego pokolenia

Dzięki za poradę różaną

Pozdrowienia,
SŁA
- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Pięknie
Jagoda czy te białe i fioletowe na podłużnych łodygach to jakieś dzwonki czy rozwary ?



Jagoda czy te białe i fioletowe na podłużnych łodygach to jakieś dzwonki czy rozwary ?

Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
A to w takim razie zapraszam do mojego wątku
ogród z gumy, powiadasz?
Zobaczymy, co się da zrobić
ale, niestety, niszczycielskiego charakteru moich piesków (zwłaszcza Dużego, jak go nazywam) nie zmienię 




- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagódko, ja tak teraz z doskoku na FO (praca), ale jak już czytam to solidnie - od ostatniego swojego wpisu. Wątek na wiosnę pewnie otworzę - cóż... wypada...mam nadzieję, będę się chwalić swoimi osiągnięciami lub biadolić nad porażką...
Nie zazdroszczę przeżyć wigilijnych, choć występ Różowych Gitar bardzo ciekawy i oryginalny
. Różane plany bardzo ładne, a wybory...
. Ja juz nic nie kupuję, nie sadzę. Chcę zobaczyć jak to co wyprawiałam rok temu się spisze. Zamierzam porządkować i dokańczać rabaty- przecież rozgrzebałam cały ogród
.
Życząc zdrowia i pogody ducha ślę noworoczne życzenia
Nie zazdroszczę przeżyć wigilijnych, choć występ Różowych Gitar bardzo ciekawy i oryginalny



Życząc zdrowia i pogody ducha ślę noworoczne życzenia
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagoda, aby przełamać nieco temat róż (nie żebym miała coś przeciwko różom) wrzucam link do informacji, którą dziś z rana rozbawił mnie w Trójce pan Wojciech Mann:
Koty-złodzieje. Wyszkoliły się w kradzieży obuwia
http://fakty.interia.pl/ciekawostki/new ... Id,1086979
A jak Twoje kociambry? Dało by radę wyszkolić na zaopatrzeniowców?
Pozdrawiam
Koty-złodzieje. Wyszkoliły się w kradzieży obuwia
http://fakty.interia.pl/ciekawostki/new ... Id,1086979
A jak Twoje kociambry? Dało by radę wyszkolić na zaopatrzeniowców?

Pozdrawiam

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witaj Jagódko w ten listopadowy poranek ( Już prawie południe
) Ja się jeszcze do końca nie obudziłam po "upojnej" nocy kiedy to podmuchy wyjącego jak stado diabłów wiatru usiłowały wepchnąć mi do mieszkania wszystkie okna. Dawno nie pisałam - ale tutaj takie fachowe różane dyskusje a ja w tym temacie cienias straszny jestem
to się nie odzywałam.
Teraz muszę! Dziesiątego stycznia o godzinie 1.19 wstawiłaś tak piękne fotki - letnie, słoneczne, kwieciste...istna terapia antydepresyjna.
Wracam pomału do życia patrząc na te cuda.
Koty wygłaskać proszę od cioci Amby. Szuwarka dawno nie było
----------------------
Lisica róże kupuje
toż to szok!


Teraz muszę! Dziesiątego stycznia o godzinie 1.19 wstawiłaś tak piękne fotki - letnie, słoneczne, kwieciste...istna terapia antydepresyjna.
Wracam pomału do życia patrząc na te cuda.
Koty wygłaskać proszę od cioci Amby. Szuwarka dawno nie było
----------------------
Lisica róże kupuje

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
A dzisiaj dla odmiany - dzień dobry. Nie każdy jest takim zdeklarowanym nocnikiem, jak ja
.
Cześć, Sławku , doceniłeś starego poetę
.
W cytowanym wierszu jest jeszcze taki fragment:
"Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie
I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...
Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem
I kwiaty kwitnące przysypał popiołem..."
Powiedz, jaką trzeba mieć wyobraźnię, żeby wymyślić takie strofy
.
Oczywiście szkoda, że tacy poeci idą w zapomnienie, trzeba ich przypominać
.
A poradami różanymi służę, ale tylko w odniesieniu do 80 odmian
.
Np. Rhapsody in Blue...

Agnieszko, zachwyciły Cię dzwonki brzoskwiniolistne. Są niezwykle dekoracyjne, same się rozsiewają i bujnie kwitną. Ja mam prawdziwego fioła na punkcie wszystkich dzwonków, mogą się siać, gdzie chcą i wszędzie mi pasują.

Fraszko, zajrzałam do Ciebie, widziałam zwierzyniec
. Duży, to faktycznie psisko, jak czołg, zagraża ogrodowi ze względu na gabaryty, ale te mniejsze z kolei - ze względu na charakter
. Najmniej groźna jest chyba kociczka...
A to moje koty, Szuwarek i Ibrakadabra, na zdjęciu prasują serwetę z haftem krzyżykowym
.

Oooo, Sosenka, nasz ogrodowy pracuś
. Dobrze mówisz, nie można ciągle oglądać rozgrzebanego ogrodu
. Porządkuj i ciesz się tym, co jest, bo rzeczywiście napracowałaś się, jak mało kto. Satysfakcji z wykonanej pracy Ci życzę, dziękując jednocześnie za Twoje życzenia.

No nie, Majowa, moje koty są rdzennie polskie, a tu ten złodziejski proceder jest przecież nie do pomyślenia
. Kraść mogą tylko zdegenerowane angielskie koty
.
A swoją drogą, do czego zdolne są koty, kiedy trafią do takiego bogatego społeczeństwa...
A to moje niewiniątka:



O, cześć, Marysiu, ja też mam noc do tyłu. Nie dość szalejącej wichury, to jeszcze wciągnęła mnie na amen powieść (kryminalna, rzecz jasna!) Harlana Cobena i czytałam w akompaniamencie wyjącego wiatru prawie do piątej rano. W dodatku znów wybieram się na Kaszuby... ,a pogoda przypomniała mi powiedzonko mojej Babci: jak ubogi w taniec, to muzyka s...ć
.
Cieszę się, że letnie fotki poprawiły Ci nastrój. Mnie się od razu ciepło robi, kiedy wspomnę minione lato... Oj, żeby się chciało powtórzyć...
Brak Ci Szuwarka? Już jeden na serwetce był. A ten specjalnie dla Ciebie.
PS.Lisica, stworzenie tajemnicze i nieprzewidywalne, pewnie jeszcze niejednym nas zaskoczy...

Przetarło się, widać błękit nieba, czego i Wam życzę - Jagoda

Cześć, Sławku , doceniłeś starego poetę

W cytowanym wierszu jest jeszcze taki fragment:
"Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie
I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...
Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem
I kwiaty kwitnące przysypał popiołem..."
Powiedz, jaką trzeba mieć wyobraźnię, żeby wymyślić takie strofy

Oczywiście szkoda, że tacy poeci idą w zapomnienie, trzeba ich przypominać

A poradami różanymi służę, ale tylko w odniesieniu do 80 odmian

Np. Rhapsody in Blue...

Agnieszko, zachwyciły Cię dzwonki brzoskwiniolistne. Są niezwykle dekoracyjne, same się rozsiewają i bujnie kwitną. Ja mam prawdziwego fioła na punkcie wszystkich dzwonków, mogą się siać, gdzie chcą i wszędzie mi pasują.

Fraszko, zajrzałam do Ciebie, widziałam zwierzyniec


A to moje koty, Szuwarek i Ibrakadabra, na zdjęciu prasują serwetę z haftem krzyżykowym


Oooo, Sosenka, nasz ogrodowy pracuś



No nie, Majowa, moje koty są rdzennie polskie, a tu ten złodziejski proceder jest przecież nie do pomyślenia


A swoją drogą, do czego zdolne są koty, kiedy trafią do takiego bogatego społeczeństwa...
A to moje niewiniątka:



O, cześć, Marysiu, ja też mam noc do tyłu. Nie dość szalejącej wichury, to jeszcze wciągnęła mnie na amen powieść (kryminalna, rzecz jasna!) Harlana Cobena i czytałam w akompaniamencie wyjącego wiatru prawie do piątej rano. W dodatku znów wybieram się na Kaszuby... ,a pogoda przypomniała mi powiedzonko mojej Babci: jak ubogi w taniec, to muzyka s...ć

Cieszę się, że letnie fotki poprawiły Ci nastrój. Mnie się od razu ciepło robi, kiedy wspomnę minione lato... Oj, żeby się chciało powtórzyć...
Brak Ci Szuwarka? Już jeden na serwetce był. A ten specjalnie dla Ciebie.
PS.Lisica, stworzenie tajemnicze i nieprzewidywalne, pewnie jeszcze niejednym nas zaskoczy...

Przetarło się, widać błękit nieba, czego i Wam życzę - Jagoda
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś u mnie niet błękitów...buro i złowieszczo...jakby śnieg miał spaść
A wichura taka ,ze o matulu...Chcąc oszczędzić Sweety tego wiatru ,zrobiłam i siebie z ogródku zaporę...znaczy wypraną pościel powiesiłam i się majta we wszystkie strony
Szkoda ,że nie mam elektrowni wiatrowej....zmagazynowałoby się trochę dobra
Śliczna Rhapsody....
myślę ,żeby za nią posadzić Bouquet Parfait 



Śliczna Rhapsody....


- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Widzę, że wszystkie rude koteczki mają takie naburmuszone minki zawsze
, moje rudzielce też na pyszczkach mają zawsze wyraz głębokiego niezadowolenie - foch.

Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Popatrzcie, co za przeklęty pech
Najpierw Michael Schumacher, a teraz ten koszmarny upadek Thomasa Morgensterna na skoczni w Bad Mittendorf
Bardzo mi go żal, bo to taki miły, zawsze uśmiechnięty chłopak. A niech to diabli
Keetee, żeby nie było tak, że pranie wieszasz Ty, a zbierać będzie Sweety
.
Różyczki powinny się skomponować, choć nie bardzo wiem, co Ty widzisz w tej Bouquet Parfait
.
Życzę lepszej pogody,
.
Kocico, faktycznie, coś jest w tych rudzielcach, że miny mają skwaszone zupełnie bez powodu.
A to rodzinka krukowatych:

Na razie - Jagoda

Najpierw Michael Schumacher, a teraz ten koszmarny upadek Thomasa Morgensterna na skoczni w Bad Mittendorf




Keetee, żeby nie było tak, że pranie wieszasz Ty, a zbierać będzie Sweety

Różyczki powinny się skomponować, choć nie bardzo wiem, co Ty widzisz w tej Bouquet Parfait

Życzę lepszej pogody,

Kocico, faktycznie, coś jest w tych rudzielcach, że miny mają skwaszone zupełnie bez powodu.
A to rodzinka krukowatych:

Na razie - Jagoda
- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Dziękuję Jagoda - tak myślałam.
Nie wiem czy ich nie dostałam od Justynki
Ale tamte od niej miały podłużne wąskie liście a te widze mają bardziej owalne.
W tym roku też chciałbym powiększyć grono dzwonków.
Zeszły rok był rokiem dostatnich prezentów od kochanych forumek
Ten rok będzie podliczeniem tego co mam i uzupełnianiem dalej
Piękne kocie towarzystwo- brakuje tam jeszcze mojego Stefka, ostatnio umiłował sobie "pacanie" po głowach innych kotów.
Rzekłaby , że znęca się nad Gackiem...(biedak nie potrafi się obronic tylko ucieka i tak się gonią po pokojach).
Zobacz jaki silny charakter zajął łóżko psa i się nie boi

-- 10 sty 2014, o 20:54 --
Widziałam ten upadek w telewizji też mi go żal , oby się nie skończyło urazem kręgosłupa i wózkiem.
Ważne , że mówi...ach straszny ten sport jest z drugiej strony wymaga sporej dozy mocnej psychiki, w życiu nie odważyłabym się skakać z takiej wysokości .
Nie wiem czy ich nie dostałam od Justynki

W tym roku też chciałbym powiększyć grono dzwonków.
Zeszły rok był rokiem dostatnich prezentów od kochanych forumek

Ten rok będzie podliczeniem tego co mam i uzupełnianiem dalej

Piękne kocie towarzystwo- brakuje tam jeszcze mojego Stefka, ostatnio umiłował sobie "pacanie" po głowach innych kotów.
Rzekłaby , że znęca się nad Gackiem...(biedak nie potrafi się obronic tylko ucieka i tak się gonią po pokojach).
Zobacz jaki silny charakter zajął łóżko psa i się nie boi


-- 10 sty 2014, o 20:54 --
JagiS pisze:Popatrzcie, co za przeklęty pech![]()
Najpierw Michael Schumacher, a teraz ten koszmarny upadek Thomasa Morgensterna na skoczni w Bad Mittendorf![]()
![]()
Bardzo mi go żal, bo to taki miły, zawsze uśmiechnięty chłopak. A niech to diabli
a
Widziałam ten upadek w telewizji też mi go żal , oby się nie skończyło urazem kręgosłupa i wózkiem.
Ważne , że mówi...ach straszny ten sport jest z drugiej strony wymaga sporej dozy mocnej psychiki, w życiu nie odważyłabym się skakać z takiej wysokości .
Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś ...kochana , ja ostatnio bez telewizji prawie się obchodzę,dopiero do chaty ściągnęłam ... nic nie wiedziałam o wypadku Morgensterna
Mam nadzieję ,ze wyjdzie z tego...masz racje ,chłopak radosny .od razu milej się zawody ogląda . Mam takiego sąsiada , młody chłopak a oczy ma tak cudne śmiejące ,że aż promienieją radością...lubię go spotykać.
A pranie...he he ..wisi u mnie..
.zaraz ściągnę , bo pewnikiem suchutkie
Hm..nie podoba Ci się Bouquet...
ach tak ...pamiętam , nie lubisz pustaków
Ja za to bardzo 

A pranie...he he ..wisi u mnie..


Hm..nie podoba Ci się Bouquet...



-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
No, koteczka też ma coś na sumieniuJagiS pisze:Fraszko, zajrzałam do Ciebie, widziałam zwierzyniec. Duży, to faktycznie psisko, jak czołg, zagraża ogrodowi ze względu na gabaryty, ale te mniejsze z kolei - ze względu na charakter
. Najmniej groźna jest chyba kociczka...
A to moje koty, Szuwarek i Ibrakadabra, na zdjęciu prasują serwetę z haftem krzyżykowym.





Koty prasujące serwetę


