Witajcie kochani, za nim odpowiem każdemu z osobna, chcę przeprosić za tak długą ciszę "w eterze", która spowodowana była awarią netu, czasami udawało mi się wejść dosłownie na momencik, a za chwilę nie było już połączenia, wczoraj i dzisiaj była ekipa naprawcza, coś tam zrobili i na razie działa, ale nie wiadomo czy to wystarczy, więc szybciutko odpowiadam, dopóki mogę.
Oleńko, dziękuję serdecznie za życzenia i oby się Tobie ziściło każde marzenie, zapału mam co nie miara już się dosłownie nie mogę doczekać wiosenki
Miłeczko i ja tęsknię jak za pewne większość z nas, jeszcze troszkę i znów będziemy szaleć, bo to juz bliżej niż dalej
Krysiu, dziękuję za odwiedzinki i ja troszkę pobuszowałam u Ciebie
Beatko, dzięki

, fakt troszkę się tego wszystkiego nazbierało, szczerze mówiąc sama zauważyłam to dopiero po zrobionych zdjęciach, jakoś trudniej wychwycić tę różnorodność roślin podczas sezonu
Iwonko u Ciebie wcale nie mniej i roślin i kolorków
Alu, dziękuję, co prawda już po weekendzie, ale nie mogłam prędzej odpisać z powodu braku netu, ony każdy następny był i miły i coraz cieplejszy
Piotrek , jesień już pokazywałam wcześniej, a zimy póki co nie ma, więc nie ma co pokazywać, ja wolę zdecydowanie bardziej kolorki niz suszki

, ale są gusta i guściki

, zdecydowanie bardziej wolę te marzenia niż tę szarugę za oknem
Ewka, zawsze takie kolarze robiłam rzeczywiście sama teraz po raz pierwszy wykorzystałam do tego program Picasa i jestem bardzo zadowolona, bo i dużo mniej pracy i fajne efekty można uzyskać
Ewuniu, dziękuje, och jakby chciało się już widzieć to wszystko w realu a nie na zdjęciach, ale jeszcze troszeczkę
na poprawienie humorków w tę nie ciekawą aurę (u nas siąpi deszcz ze śniegiem), kwitnąca właśnie bilbergia
i zaległe zdjęcia z wyprawy z wnukami do starego zoo
w oczekiwaniu na wiosnę, nowy wystrój do ogrodu, karmik i poidełko pójdą od razu, a koszyczki sobie poczekają, zdobiąc póki co salon
