Drotko, masz rację! Tak też podchodzę do życia ogródkowego... Ale mam rokrocznie straty, kradną mi rośliny.
Serce mnie boli, że nie mogę kupić i posadzić sobie tego, co mi się podoba. Musi być pospolicie, sielsko, bez roślin wybijających się kształtem i kolorem. Teraz na jesieni po trzech latach bytności w naszym ogrodzie, ukradli nam wierzbę IWA. Chyba dlatego się skusili, bo była szczepiona na pniu. Ukradli derenie, berberysy. Serce mnie boli, ale "idę" do przodu. Muszę tylko dobrze przemyśleć, jak kupuję jakąś roślinę. Cenię też sobie wyprzedaże, kupuję tam roślinki dosłownie za grosze. Wszystko w takich warunkach, jak moje trzeba brać i skalkulować, aby nie załamywać się ciągle. No i teren stepowy, piasek żółty - generalnie jest "pod górkę".
Ale co tam, fajnie jest być i pielęgnować to co się przyjęło i rośnie
