Ogródek Robaczka cz. 11

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8552
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Kasiu czy mogłabym cie prosić o fotkę Twojej Perennial Blue...coś mi wierci dziurę w brzuchu ta róża :uszy
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Lulka, Wedding Bells widziałam u Ciebie i choć no nie jest mój różany ideał, no nie można jej odmówić uroku ;:170
Fajnie, że każdy z nas dostrzega inne intrygujące detale w różach, doceniając ich walory na swój własny sposób.
Jagi, Lisica ma teraz temat do rozważań, ale nie zdziwiłabym się gdyby machnęła ogonem na te nasze różane wynurzenia i posadziła klomb z trzema krzaczkami Astrid :wink:
Miłość do Jamesa i Edena podzielam w całej rozciągłości, natomiast Avalon mnie nie rusza ani trochę ;:130 hihi, jaki piękny jest ten świat w swojej różnorodności ;:173
Asiu, byłam, widziałam, doradziłam. Pozdrawiam serdecznie :wit
Gosiu, ja jestem ciekawa jaki efekt przyniesie Twoja mikoryza ;:65 Pomysł z linią bardzo dobry :uszy
Majeczko, Asia, Marta, Keetee - sama jestem zaniepokojona zachowaniem roślin..gdyby miał teraz przyjść większy mróż, będę chyba okrywać stroiszem..bo co innego? Nasypię kory na cebulowe i będę liczyć na śnieg ;:218
Dorotko, zaraz Ci jej poszukam w czeluściach biblioteki zdjęć. Bardzo urosła od poprzedniego roku, postaram się znaleźć fotki ;:196 ps. a gdzie Twój wąteczek :?:
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3954
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Kasiu, a jak gęsto sadzisz róże ?
Posadziłam w listopadzie , a raczej eM, ponieważ ja nie mogłam, co 40-50cm. Czy to nie będzie za gęsto?
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

:wit Kasia czytam relację z dzisiejszego spaceru po ogrodzie i zgłupiałam?. ;:oj
to co pokazujesz, te pąki na różach, to teraz ?. ;:219
Jeżeli tak, to klimat u Ciebie jest zupełnie inny niż w moim ogrodzie.
Dopiero co tam byłam i aż takiej wiosny nie widziałam.
Widziałam raczej wszystko na takim etapie jak zostawiłam na jesieni.
Zazdroszczę Ci tego ciepełka. :D
Czytałam o Edence, też bym właśnie ją zabrała na tą bezludną wyspę. ;:306
Ilu róż się doliczyłaś ;:173
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Pomyślałam dokładnie to, co Majeczka. I już chyba wolę tę zimniejszą strefę, bo te rozwijające się pączki w styczniu tylko mnie stresują...
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Dorotko, Perennial Blue posadziłam wiosną 2012. Rośnie przy jednym z filarów altany. W pierwszym roku miał zaledwie kilka kwiatuszków, ale ogromne przyrosty. Nie chorował, nie przemarzł. W 2013 był już obsypany kwiatami i pędami sięga już sklepienia altany. Z tym powtarzaniem kwiatów to bajki..praktycznie zerowe, tak jak u ramblerów.

ObrazekObrazek

W czerwcu 2012 miał ok. 50 cm wysokości, ledwie go widać przy filarze..

Obrazek

W czerwcu 2013 :D
Obrazek

Justynko, odległości zależą od tego, jakie róże sadzisz. Jeśli nieduże, rabatowe to taka odległość moim zdaniem wystarczy. Jeżeli pnące czy parkowe to trzeba zostawić min. 1 metr.
Majka, Sweety - ja też mam stresa na takie widoki, ale co zrobić...Przyjdą przymrozki w przyszłym tygodniu, to może rośliny trochę wyhamują. A jak miałoby mocniej przymrozić to nie wiem.... ;:218 Liczę, że prognozy łagodnej zimy się sprawdzą aż do marca. ;:219
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8552
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Kasia ale ona jest cudna ;:oj , dziewczyny niektóre piszą ,że ładnie powtarza :roll: A jak u ciebie kwitła to długo przynajmniej :?: Chciałam na wichurke dla mamy przytachać na łuk do parki z Laguną :uszy
Awatar użytkownika
Tosia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12603
Od: 13 mar 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Chorzów

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

:wit Wszyscy się martwią tą aurą, ale nie mamy na to wpływu.
Po 15 mają być mrozki do -5 st, to trochę przyhamuje cebulowe.
No, ale do wiosny 76 dni. Będzie dobrze :heja :heja
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Awatar użytkownika
Lineta
1000p
1000p
Posty: 2359
Od: 15 mar 2012, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

robaczek_Poznan pisze: Linetko, a Ty jaką wzięłabyś ze sobą? ;:173
Abrahama Darby'ego.
;:108
Zawsze to facet. ;:306
Ogród tysiąca kwiatów i motyli. Serdeczne pozdrowienia, Gosia
Ogród Linety
Ogród Linety cz.2
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Dorotko, jeżeli powtarzał, choć nie pamiętam tego, to tylko skromnie. Ale mój egzemplarz młodziutki. Tak czy inaczej, warto :uszy
Tosiu, czytałam o przymrozkach, może trochę roślinki dadzą sobie na wstrzymanie. Oby potem jeszcze kołderka przysypała zanim zima rozgości się na dobre...Do jakiego Ty dnia odliczasz Tosiu? Bo do 21 marca - 73 dni :roll:
Linetko, haha, niezły wybór! A nie choruje Ci ten elegancik? Mój pod koniec sezonu coś tam łapie na liściach, ale i tak go lubię. Mam nawet wersję na pniu, ciekawe czy przezimuje...
Jeśli miałabym brać faceta, to chyba jednak Jamesa Galway'a ;:167
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
Lineta
1000p
1000p
Posty: 2359
Od: 15 mar 2012, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Sprawdziłam sobie Jamesa Galwaya w Internecie, faktycznie, przystojniak. :D Ten kwiat o stopniowanej barwie, i jeszcze pachnący!
Sądzę, że jeszcze za mało znam tych odmian, żeby podejmować wiążącą decyzję co do bezludnej wyspy. :D
A Abrahama mam dopiero od zeszłego roku, więc na razie trudno mi powiedzieć, czy jest zdrowy. Na razie nie sprawiał kłopotów, ale zapobiegawczo opryskiwałam sodą na czarną plamistość. Natomiast kwiaty miał boskie, gęste od płatków, cudownego morelowego koloru, a ten zapach! ;:oj
Ogród tysiąca kwiatów i motyli. Serdeczne pozdrowienia, Gosia
Ogród Linety
Ogród Linety cz.2
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Linetko, pokazywałam JG na s. 34 :D To wyjątkowy przystojniak ;:173
Nie robiłam nigdy oprysków sodą...skuteczne? jak często je powtarzasz?
Kwiaty ma faktycznie cudne..ale duże i ciężkie, więc zwiesza główkę..przynajmniej u mnie. Liczę jednak, że jeśli nie przemarznie, będzie silniejszy i łodygi bardziej sztywne :uszy
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
julieta
100p
100p
Posty: 197
Od: 28 paź 2010, o 00:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Widok cebulowych mnie nie martwi, bo tak jest w zasadzie co roku. Jeśli jest mało śniegu, a duży mróz, to będą niestety trochę sponiewierane, ale nic złego im się nie stanie.
Nocne przymrozki przyhamują wegetację. Ale róże mnie bardzo niepokoją. Przecież one powinny się wyciszyć, odpocząć. Tak mi się przynajmniej wydaje.
A jak jest w innych strefach klimatycznych? Albo chociażby w ciepłych rejonach Anglii czy Francji? Czy ktoś wie jak tam wygląda cały cykl wegetacyjny róż?
Kasiu, a jak u Ciebie z azaliami? U mnie ewidentnie nabrzmiałe pąki. Oby tylko przyszły przymrozki.

Długo dziś myślałam nad tą jedną, jedyną różą. Z pachnących wzięłabym albo Ghitę, albo LO, albo Rose de Resht, albo Comte de Chambord.
Z angielek Abrahama Darby, albo Alnwick Rose. Mam parę niezidentyfikowanych róż, które mnie zachwycają zapachem, urodą i odpornością, ale nie wiem co to za odmiany.
Ok., na bezludną wyspę wybieram Comte de Chambord. A jak faceta, to Abrahama Darby.
Awatar użytkownika
Lineta
1000p
1000p
Posty: 2359
Od: 15 mar 2012, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

O tej sodzie wyczytałam na tej stronie: http://www.oczarjk.pl/?act=258
Podobno opryskiwanie roztworem sody zaleca jakieś towarzystwo różane z Wielkiej Brytanii, więc zakładam, że raczej tym roślinom nie zaszkodzę. No i rzeczywiście, mam wrażenie, że pomogłam tym sposobem mojej Glorii Dei, która w którymś momencie miała czarne plamy na liściach. Powtarzałam opryski co 2-3 tygodnie.
Podobno dobrze też działa oprysk rozcieńczonym mlekiem krowim, ale takim naturalnym, nie z kartonu. Ale ten sposób znam tylko z lektury, nie wypróbowałam, bo niełatwo o takie mleko.
A Ty, Kaśku, masz jakieś wypróbowane czary na choroby róż?

PS. Zajrzałam na tę stronę 34, rzeczywiście, na Twoim zdjęciu widać ten wyjątkowy układ płatków Jamesa. Cudo!
Ogród tysiąca kwiatów i motyli. Serdeczne pozdrowienia, Gosia
Ogród Linety
Ogród Linety cz.2
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ogródek Robaczka cz. 11

Post »

Julietto, cebulowe mogą się przypalić na końcach liści..tak było u mnie 2 lata temu i trochę oszpeciło to późniejsze kwiaty, ale po przycięciu było ok. One mnie nie martwią, nawet jak część diabli wezmą, w grudniu posadziłam prawie 1000, więc coś tam wyjdzie :lol: Róże trochę się budzą, choć to jeszcze nie jest początek wegetacji... jak przyjdzie ochłodzenie, powinno być ok. Martwię się trochę o pnące, ale te w razie czego okryję choinkami z lasu. Ewa mówiła mi wczoraj, ze póki temperatura jest niższa niż 12 stopni to ok, ale jak wzrośnie powyżej, to wegetacja ruszy i już mogą być straty.
Azalie, RH, magnolie, glicynie...tu też spore zmartwienie, oby nie przemarzły.
W Australii róże kwitną cały rok, choć spowalniają w czasie ichniejszej zimy (temp. ok. 18 stopni). W Portugalii też cały czas kwitną, jednak teraz to tylko pojedyncze kwiaty. Odpoczynek wskazany, bo w naszej strefie klimatycznej nieco inaczej się zachowują..ale gdyby miała przyjść wiosna już teraz, to też kwitłyby bajecznie. Mamy wszak zimę taką, jak Anglicy co roku.
Linetko, poczytam, dzięki za link. Ja pryskam miedzianem wczesną wiosną, a potem w zależności od potrzeb reaguję jak coś się dzieje. Gdy choruje tylko jedna róża, obrywam liście. W tym roku nie miałam problemów z plamistością, raczej z mączniakiem i stosowałam kilka oprysków grzybobójczych naprzemiennie (Falcon, Topsin, Amistar, Score).
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”