Trójkątna szachownica- ogród Marty
Samanta a kto jest właścicielem gruntu? Bo jak rozumiem blokiem zarządza wspólnota mieszkaniowa, a wspólnoty z reguły mają własność tylko po obrysie budynku, więc pozostałych teren powinien należeć np. do gminy. Rozumiem, że gmina ufundowała ci ogrodzenie, więc znają twoje dokonania. A zatem sąsiedzi nic nie mają do tego terenu. Należałoby się zastanowić jak rozwiązać problem, czy jest inny trawnik przy tym bloku, jeśli jest może wystarczyłoby ustawić np. ławki dla mieszkańców lub jakieś urządzenia zabawowe, wtedy będą mieli gdzie siedzieć i się odczepia od ogródka. Proponuje ci się w tej sprawie spotkać z jakimś lokalnym radnym lub np. burmistrzem. Myślę, że jeśli teren jest gminny i gmina wie o tym, co robisz i masz od nich zgodę np. na piśmie to ci sąsiedzi to cię mogą pocałować w liść pokrzywy jak ci gdzieś na grządce wyrośnie. I nie ma co z sąsiadami dyskutować bo nie ma z kim i o czym tylko należy wszystko załatwić od górnie czyli z właścicielem gruntu. A jeśli właścicielem gruntu jest wspólnota mieszkaniowa to na zebraniu wspólnoty przygotowuje się uchwalę o przeznaczeniu i zamknięciu terenu i wtedy jest głosowanie jak większość, czyli 50% będzie za zamknięciem terenu wtedy masz problem na wiele lat z głowy, bo uchwały wspólnoty nie da się podważyć. Nie radzę ci podejmować z sąsiadami żadnej polemiki, bo to do niczego nie prowadzi. Jak chcesz się wypowiadać to tylko na zebraniu wspólnoty przed głosowaniem.
milka
ogródek osiedlowy
ogródek osiedlowy
Milka ma rację nie ma co z nimi dyskutować, ale rozumiem cię że musi to być baaaardzo przykre. Ale nie rezygnujmilka100 pisze: Nie radzę ci podejmować z sąsiadami żadnej polemiki, bo to do niczego nie prowadzi. Jak chcesz się wypowiadać to tylko na zebraniu wspólnoty przed głosowaniem.

Ps...zerknij do mnie - wkleiłam kilka nowych fotek

Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Witam wszystkich serdecznie.
Milko - wszystko , co robię w tym ogrodzie jest akceptowane przez Urząd Gminy . To Oni tym zarządzają i decydują co ewentualnie może tam powstać w przyszłości .
To co robię jak najbardziej podoba się włodarzom miejscowości w której mieszkam .
Dlatego też Gmina wykonała ogrodzenie , uznając " mój " ogród za wizytówkę wsi .Corocznie jestem zapraszana na uroczystą sesję związaną z ekologią . Otrzymuję dyplomy i upominki.
Jeżeli chodzi o dzieci - przed blokiem ,od strony wejścia jest duży plac porośnięty trawą , więc spokojnie mogą się tam bawić . Poza tym kilkadziesiąt metrów dalej jest piękny plac zabaw .Przy szkole ( zresztą też niedaleko ) jest boisko do gry w kosza , piłki ręcznej , pole golfowe .
Ewo - mówisz o prawie - tu panuje " wolna amerykanka " - odezwij się , to cię " zjedzą " , dlatego większość dla świętego spokoju milczy . Trafnie to ujęłaś - zwyczajna zawiść i złośliwość , bo jak inaczej to rozumieć .
Olu - masz rację - są na mnie wściekli za to , że mam gdzie w cywilizowany sposób odpocząć i zrelaksować się .
Budujące jest to ,że inni sąsiedzi stanęli za mną murem i nalegają ,żebym kontynuowała to co zaczęłam - nie wyobrażają sobie tego miejsca bez mojego ogrodu .
I cóż mi pozostało
-" zakasam " rękawy i do kolejnego razu - ponoć czas goi rany.
Milko - wszystko , co robię w tym ogrodzie jest akceptowane przez Urząd Gminy . To Oni tym zarządzają i decydują co ewentualnie może tam powstać w przyszłości .
To co robię jak najbardziej podoba się włodarzom miejscowości w której mieszkam .
Dlatego też Gmina wykonała ogrodzenie , uznając " mój " ogród za wizytówkę wsi .Corocznie jestem zapraszana na uroczystą sesję związaną z ekologią . Otrzymuję dyplomy i upominki.
Jeżeli chodzi o dzieci - przed blokiem ,od strony wejścia jest duży plac porośnięty trawą , więc spokojnie mogą się tam bawić . Poza tym kilkadziesiąt metrów dalej jest piękny plac zabaw .Przy szkole ( zresztą też niedaleko ) jest boisko do gry w kosza , piłki ręcznej , pole golfowe .
Ewo - mówisz o prawie - tu panuje " wolna amerykanka " - odezwij się , to cię " zjedzą " , dlatego większość dla świętego spokoju milczy . Trafnie to ujęłaś - zwyczajna zawiść i złośliwość , bo jak inaczej to rozumieć .
Olu - masz rację - są na mnie wściekli za to , że mam gdzie w cywilizowany sposób odpocząć i zrelaksować się .
Budujące jest to ,że inni sąsiedzi stanęli za mną murem i nalegają ,żebym kontynuowała to co zaczęłam - nie wyobrażają sobie tego miejsca bez mojego ogrodu .
I cóż mi pozostało

- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Marto - trzymaj się i nie daj się
bo jak Gmina jest z Tobą to któż gminie się sprzeciwi ????
wiele dokonałaś za co należą Ci się gratulacje ale pamiętaj - nie daj sobie wejść na głowę a jak za dużo będą Ci marudzić pijaczki to pójdzz tym do gminy - może gmina przy wejścu do ogrodu posawiła by regulamin do korzystania z niego jak np jest przy placach zabaw dla dzieci...


pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Samanto, ja walczę z "wolną amerykanką" dotyczącą praw zwierząt na swoim terenie sama, a Ty masz pewnego rodzaju poparcie. Mam w nosie tych wszystkich zacofanych ludzi, którzy ciągle tkwią w głębokim średniowieczu i większość dnia i nocy spędzają na plotach z butelką piwa w ręce w pobliskim sklepie. Walczę i już, reszta normalniejszych ludzi też siedzi cicho i niech sobie siedzą. Przyjdzie czas, że i oni odważą się coś zrobić. Patologie nie mogą nami rządzić, a tak jest w mniejszych miejscowościach - społeczeństwo podporządkowuje się miejscowym pijakom i młodzieży o wątpliwej reputacji. Ktoś musi zacząć i niech są to na początek jednostki.
Datury masz przepiękne. Bajecznie piękne.
Datury masz przepiękne. Bajecznie piękne.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
Dziękuję Izuniu . Doczytałam się u Ciebie , że miałaś niefortunną przygodę . Wszystko już ok.tu.ja pisze:Martuniu na poprawę humoru i byś odzyskała zapał i wiarę w to co robisz wysłałam Ci dzisiaj obiecaną przesyłkę.

Na pocieszenie powiem ,że całkiem niedawno zaliczyłam podobny upadek tylko z tą różnicą , że w centrum miasta - w biały dzień , a na przeszkodzie stanął mi krawężnik :P :P
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Oj dzieczyny, my to jakieś pokraki jesteśmy czy jak? Ja się przewracam, Iza się przewraca, Samanta też, moja mama to na prostej drodze potrafiła zaliczyć chodnik....Nie znam żadnego faceta, który by się przewrócił przy mnie....
Samanta, te Twoje piękne zdjęcia mnie dobiją, mam tak kiepski aparat, że nic mi nie wychodzi, a już nie ma co mówić o zbliżeniach. Zdjęcia cudne, rośliny jeszcze cudniejsze i weź tu nie zazdrość takiej kobietce.
Samanta, te Twoje piękne zdjęcia mnie dobiją, mam tak kiepski aparat, że nic mi nie wychodzi, a już nie ma co mówić o zbliżeniach. Zdjęcia cudne, rośliny jeszcze cudniejsze i weź tu nie zazdrość takiej kobietce.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
Ewuniu powiem tylko, że z przyjemnością zamieniłabym się na Twoje roślinki :P :Pkocica pisze:Oj dzieczyny, my to jakieś pokraki jesteśmy czy jak? Ja się przewracam, Iza się przewraca, Samanta też, moja mama to na prostej drodze potrafiła zaliczyć chodnik....Nie znam żadnego faceta, który by się przewrócił przy mnie....
Samanta, te Twoje piękne zdjęcia mnie dobiją, mam tak kiepski aparat, że nic mi nie wychodzi, a już nie ma co mówić o zbliżeniach. Zdjęcia cudne, rośliny jeszcze cudniejsze i weź tu nie zazdrość takiej kobietce.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Witaj!
Bardzo się cieszę,że dotarła. Przesadziłam troszkę z wodą przy tych jednych iryskach i miałam obawy czy nie rozleci się pudełko jakby dłużej szła paczka. Jeszcze przed wyjściem na pocztę musiałam troszkę rozpakować i podkleić dodatkowo taśmą w niektórych miejscach.
Jestem pewna,że będzie im u Ciebie wspaniale. Delospermę posadzić sobie na razie w domu w doniczce. A na wiosnę wysadzisz w ogrodzie.
Dzięki za troskę - czuję się już znacznie lepiej. Na działkę chodzę, ale nie forsuję się zbytnio.
Ps. Powojnik możesz już wysiać teraz. Dobrze mu zrobi przezimowanie w gruncie, a na wiosnę siewki będą zdrowe i zahartowane.
Bardzo się cieszę,że dotarła. Przesadziłam troszkę z wodą przy tych jednych iryskach i miałam obawy czy nie rozleci się pudełko jakby dłużej szła paczka. Jeszcze przed wyjściem na pocztę musiałam troszkę rozpakować i podkleić dodatkowo taśmą w niektórych miejscach.
Jestem pewna,że będzie im u Ciebie wspaniale. Delospermę posadzić sobie na razie w domu w doniczce. A na wiosnę wysadzisz w ogrodzie.
Dzięki za troskę - czuję się już znacznie lepiej. Na działkę chodzę, ale nie forsuję się zbytnio.
Ps. Powojnik możesz już wysiać teraz. Dobrze mu zrobi przezimowanie w gruncie, a na wiosnę siewki będą zdrowe i zahartowane.
Śliczności wkleiłaś....a ja tego ostatniego nie mogę rozpoznać 

Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku