Przydomowa hodowla kur cz.1

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1508
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Ja bym ci odradził zielononóżki, z powodu zbyt dużych wymagań co do powierzchni zielonej (łąki, sady) tak jak już powiedziane było nie chorują, zbierają naturalną paszę (stąd wymagania), podobno znoszą jajka o mniejszej zawartości cholesterolu, chociaż są różne opinie.
Wypisz czy kurnik byłby ocieplany czy goły mur (jaka temperatura w lecie i w zimie), co oczekujesz od kur (jajek czy mięsa a może i tego i tego), jakie warunki jesteś w stanie zapewnić, a pomogę ci wybrać rasy które ci się przydadzą.
Pozdrawiam Paweł
Awatar użytkownika
edysqa
200p
200p
Posty: 331
Od: 18 lut 2013, o 21:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
Kontakt:

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Pawle, na wcześniejszej stronie wstawiłam zdjęcia miejsca w którym bym mogła zrobić wybieg i kurnik. Jestem wegetarianką, więc kury będą miały dożywocie u mnie, chodzi mi tylko o jajka (2 osobowa rodzina + rodzice) i nawóz.
Miejsce o którym piszę ma ok 20 m długości i 3 szerokości, na wiosnę będę grodziła warzywniak i sad, ok 700 m. Terenu mam więcej, ale psy niestety nie są przyjaźnie nastawione do kur, ostatnio suka przyniosła od sąsiada kurę :(
Myślałam żeby wybić dziurę w budynku i zrobić im w środku mały kurnik, ale Mąż woli postawić jakiś mały, ocieplany.
Dużo tych kur bym nie chciała i najlepiej jeśli się da bez koguta (żeby niezapłodnione jajka były), ale wiem że z kogutem kury są spokojniejsze i lepiej się czują. Więc nie jestem o na nie ;-)
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1508
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Ciężko mi powiedzieć ile kto je jajek ale postaram się zadawać pytania, dobrze?
1. Ile jajek potrzebujesz na tydzień? (wiem że jest to uzależnione, ale tak w przybliżeniu :wink: )
2. Jaka wielkość kur Cię interesuje
3. Może jakiś kolor jajek lubisz :)
PS. Uważaj na psa bo może Ci różnych problemów naprawić ;:174 .
Pozdrawiam Paweł
Awatar użytkownika
edysqa
200p
200p
Posty: 331
Od: 18 lut 2013, o 21:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
Kontakt:

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Pawle, aż tak dużo jajek nie potrzebuje powiedzmy kilka tygodniowo (jakbym miała więcej to oczywiście bym obdarowywała rodzinę), ale bardzo bym chciała kurki mieć :-) nie mam żadnych wymagań co do wielkości jajek a kury bym chciał mieć raczej nieduże, nie podobają mi się za bardzo takie z opierzonymi łapami. Podobają mi się sebrytki :-) sussex tez są ok no i oczywiście zielononóżki :-)
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1508
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Sebrytka to jedna z najmniejszych kur na świecie niestety nie mogę ci jej polecić dlatego że bardzo dobrze latają (potrafią nawet wlecieć na drzewo), koguty potrafią być zadziorne.
Sussex bardzo sympatyczna rasa kur ogólnoużytkowych (mięso i jaja). Znoszą dużo jajek (160-200 rocznie) o dużej wadze. Są bardzo dobrymi mamkami, młode dobrze latają, starsze robią to niechętnie.
Pozdrawiam Paweł
Barbara2000
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 690
Od: 29 lip 2008, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Ja miałam 2+1 miniaturki chyba japońskie. Były przesympatyczne, znosiły jajka i nawet wysiedziały cztery młode. Można się było na nie godzinami gapić. Nie fruwały. Niestety w ubiegłym roku podczas mrozu nie zauważyłam i nie weszły do nowego kurnika i zmarzły.
Strasznie było mi ich żal. Na wiosnę postaram się właśnie takie dokupić.
Awatar użytkownika
edysqa
200p
200p
Posty: 331
Od: 18 lut 2013, o 21:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
Kontakt:

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Barbaro, a wiesz dokładnie jaka to rasa była? Jadłaś ich jajka?

Pawle, dziękuję za porady, zastanowię się jeszcze. Chociaż nie ukrywam że te sebrytki najbardziej mi się podobają :-)
Ale charakter sussex'ów mi się podoba, chociaż myślałam o mniejszych kurkach.
A ile byś takich kurek mi polecił?
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1508
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Mam dla Ciebie rozwiązanie:
Możesz zamontować na górze siatkę o taką :
Obrazek
Skoro podobają Ci się lekkie kury i w typu zielononóżki spójrz na odmianę BRAKEL
Obrazek
Kury są bardzo dobrymi nioskami około 170 jaj o białej barwie i wadze około 55g., miniatura znosi około 120 jaj o wadze 35g. Waga dorosłego koguta to 2 kg do 2,75 kg a kury 1,75 kg do 2,25 kg, a miniatur koguta 1 kg a kury 0,9 kg. Jak tylko dla was to poleciłbym 5 kurek+ kogut, a jak chcesz sprzedać trochę jajek to 9 kurek+ kogut.
Możesz także uratować z męczarni (z fermy) parę kur towarowych. Z własnego doświadczenia powiem że są bardzo towarzyskie (jak psy) :wink: , możesz je nauczyć na jaki odgłos muszą przybiegać np. gwizd.
W pierwszym roku na naturalnych paszach miałabyś ok. 270 jaj, w drugim ok. 220 jaj, w trzecim ok. 200 jaj.
Mogę polecić ci stronę http://www.forum.woliera.com
Pozdrawiam Paweł
Barbara2000
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 690
Od: 29 lip 2008, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Moje kurki to były chyba karzełki chabo. Jajka były mniejsze w smaku normalne. Niesamowite jajka mają perliczki. Łupinkę mają bardzo twardą wielkości jak od młodych kur ale mocno żółte. Tych jednakże nie polecam chociaż mam bo te fruwają na bardzo duże odległości i wysokości a po za tym niosą jajka mniej więcej tylko od połowy kwietnia do połowy października. Całą zimę tylko trzeba je karmić. Są bardzo hałaśliwe.
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1508
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Chabo jest karłem ale właściwym czyli nie ma odpowiednika większego.
Pozdrawiam Paweł
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
edysqa
200p
200p
Posty: 331
Od: 18 lut 2013, o 21:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
Kontakt:

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Pawle, ciekawe kurki, dziękuję :)
A w jaki sposób bym mogła uratować kury z fermy? Sprzedają je? Czy one nie są jakoś obciążone genetycznie?
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1508
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Sprzedają, możesz dzwonić na wiosnę, wtedy najczęściej mają młode, które będą się nieść w sierpniu. Lepiej kupić jeszcze młode które się nie niosą, gdyż zdążą się przyzwyczaić do pasz naturalnych, do opiekuna, do warunków itp. Gdy kupisz kurę już się niosącą to w pierwszym dniu po przywiezieniu ich będziesz miała tyle jajek ile kur, w drugim mniej, w trzecim znowu mniej aż wyjdzie ci 1-2 jajka na np. 20 kur, które oprócz tego zaczną się przepierzać, przyzwyczajać, stresować (co się odbije na nieśności). A co do URATOWAĆ to to słowo odzwierciedla wszystko, te kury są nastawione na intensywną nieśność- pasza i jajko, pasza i jajko, pasza i jajko. Ja co roku biorę ok. 20 szt. z fermy i nie żałuję. Genetycznie raczej nic nie mają kombinowane, gdyż są to krzyżówki czystych ras np.
rhode island x leghorn
playmouth rock x new hampshire
I tyle. W razie co pytaj o wszystko :) .
Pozdrawiam Paweł
gosiawil478
100p
100p
Posty: 138
Od: 30 lip 2013, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Nie polecam kur z fermy. Są to kury które już wyszły z tak zwanego okresu nieśności i dla tego pozbywają się ich z ferm. Są to kury 1 sezonu. W drugim niosą się o wiele gorzej i raczej bardziej na jajka niż na rosół się nadają. Kup lepiej młode kurki, które mają dopiero wejść w nieśność, nie będą nafaszerowane aż tak paszami i będziesz miała pyszne jajka od swoich kurek. Jeśli chodzi o ozdobne to powiem Ci, że ras jest bardzo dużo. Te co posiadam i mogę polecić to z dużych: Brahma i Kochin Olbrzymi, średnie i za razem moje faworytki to Silki czyli kury jedwabiste. One jeśli mają doświetlany kurniczek dzielnie niosą się przez cały rok, są spokojne, przez strukturę swoich piór nie latają i łatwo się oswajają. Jeśli chodzi o małe kurki to posiadam najmniejsze kury świata czyli Seramy ale one niosą jajka tylko od wiosny do końca lata. Mimo to są piękne i mają super charakter. Zielononóżek nie polecam z własnego doświadczenia z nimi, bardzo ciężko je upilnować. Bardzo dobre na jajka są też wszelkie mieszańce.
Pozdrawiam GOSIA
Barbara2000
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 690
Od: 29 lip 2008, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Możliwe, że to były one bo rzeczywiście były malutkie. Jak je kupowałam na giełdzie to wówczas nie zwracałam uwagi na nazwy. Po prostu podobały mi się i kupiłam. Coś mi się przypomina, że sprzedający mówił o japońskim ale pewności nie mam.
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1508
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

gosiawil478 pisze:Nie polecam kur z fermy. Są to kury które już wyszły z tak zwanego okresu nieśności i dla tego pozbywają się ich z ferm. Są to kury 1 sezonu. W drugim niosą się o wiele gorzej i raczej bardziej na jajka niż na rosół się nadają.
Ale kto powiedział że ma kupować stare kury wyniesione, zadzwoń do ferm w maju-czerwcu, wtedy mają młode które zaczną ci się nieść w sierpniu (ja jak dzwoniłem to mieli tylko takie do zaoferowania). Co do kur 1 sezonu się z tobą nie zgadzam. Ponieważ nawet w większości ferm nastawionych na intensywną produkcję te kury trzymane są nie rok a 2 lata, przez ten okres jest najbardziej opłacalna. W 3 roku staje się nie opłacalna, co nie znaczy że nie niesie aż tak mało jajek (dla ferm tak ale dla przeciętnego Kowalskiego będzie to nieśność na poziomie kur rasowych), ale że jest karmiona paszą która jest droga więc fermom się nie kalkuluje trzymanie takich kur.
gosiawil478 pisze:raczej bardziej na jajka niż na rosół się nadają
To prawda, gdyż po oskubaniu wyglądają jak gołębie. Ale że przyszła posiadaczka Edyta jest wegetarianką więc myślę że nie będzie miała z tym problemu.
gosiawil478 pisze:Te co posiadam i mogę polecić to z dużych: Brahma i Kochin Olbrzymi, średnie i za razem moje faworytki to Silki czyli kury jedwabiste.
Myślę że na starcie Edyta zrezygnuje z Kochina i Brahmy ze względu na rozmiar i opierzone skoki. Chociaż kto wie :wink:
Co do Silki to także mogę polecić Ci tą rasę, jednak problemem może być kwoczenie bo niektóre kury mogą to robić nawet 4 razy w roku, a jak już będzie miała pisklęta to będzie jak pitbull (nikt nie podejdzie). Ale są różne pogłoski.
Pozdrawiam Paweł
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”