Ja tu się bawię w tworzenie serwetki a tu tylu milutkich gości

To wersja robocza jeszcze nie naciągnięta .Serwetka ma 25 cm i troche długo ją robiłam ,ale cóż nie mam jeszcze takiej wprawy
ELUSIA Tosia nic nie naskarżyła i dalej jestem w lesie ,ale cosik mi świto w głowie

Wytypowaniem czuja sie mocno zobowiazano
JAGÓDKO

ciesze się ,że pomimo natłoku obowiązków udało Ci się zajrzeć do mnie .Ja do pędzla nie mam zdolności ,ale umiem właśnie takie rzeczy robić .Gdyby jeszcze ręce nie odmawiały czasem posłuszeństwa właśnie do takich robótek to byłoby fajnie
EWCIA

jaka wyższa szkoła przecież i Ty również możesz chwycić czółenko w ręce .U mnie też długo trwało zanim zaskoczyłam co i jak
TOSIA chcieć to móc przecież pokazywałam Ci jak to robić ,ale Ty wolisz łopatę niż czółenko
JADZIU
HELU jak na razie to wiosna może przyjść o czasie ,tylko ciekawe jak będzie dalej z tą pogodą .Byleby znów Wielkanoc nie była biała
EWCIU na studniówkę nie poszłam, bo mam ważniejsze sprawy

rękodzielnicze
AGUSIU patrząc na obecny stan ogródka i na fotki ,to aż się zastanawiam gdzie to wszystko rośnie, zresztą tak jak u Ciebie

JOASIU patyczki dalej w takim samym stadium .Wydaje mi się ,ze najważniejszy jest pierwszy etap na porządne ukorzenianie czyli temperatura raczej niska taka lodówkowa i odpowiednia wilgotność .Nie wiem czy jeszcze pokażą się korzonki ,ale dalej siedzą w gazecie tylko w bardziej chłodnym miejscu
MAŁGOSIU jesteśmy wszystkie optymistkami i cieszy nas sama myśl ,ze za niedługo znów tak będzie
GRAZYNKO no widzisz wytypowali i nie wiem czy mam sie martwić czy cieszyć z tego mianowania
IRENKO piękne stroiki robiliście a jak jesteś zagoniona to dobrze ,też wolałabym mieć więcej zajęć niż mam .Będziesz miała formę na wiosnę
