Ja kiedyś widziałam w Obi miniaturkę właśnie w takich kolorkach...jedna jedyna była wśród innych różowych i białych...nawet się nie zastanawiałam i wsadziłam ją do koszyka, gotowa wybulić te 4 dychy

... ale...
Jakaś resztka zdrowego rozsądku kazała mi wyjąć doniczuszkę z koszyka i obejrzeć korzenie....brrrrr....wełnowiec się tam kłębił aż miło....
Jakoś od razu zapał do zakupów mi minął, jak pomyślałam, że tałatajstwo do domu przywlekę
