Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Po pikowaniu nie używam już chemii. Rozwój grzybków reguluję częstotliwością podlewania.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Martada
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
No i błędy jak króliki mi się mnożyć zaczynają
Ale tak coś czułam, że średnia wyciągnięta z wiedzy łamanej przez intuicję to mi nie najlepiej wyjdzie
Tak robiłam bo na kilku stronach tak wyczytałam ale wiem, że chemia może trochę zaburzać wzrost i lepiej nie przesadzać z jej stosowaniem.
Z tymi moimi jedynymi góralami to akcja ratunkowa za wszelką cenę przeprowadzona była no i pewnie dlatego też mi niespecjalnie rosną tak jakbym chciała pomimo tego, że je z tej chemii wypikowałam wiosną.
Błąd na samym początku... a mści się do dziś

Ale tak coś czułam, że średnia wyciągnięta z wiedzy łamanej przez intuicję to mi nie najlepiej wyjdzie

Tak robiłam bo na kilku stronach tak wyczytałam ale wiem, że chemia może trochę zaburzać wzrost i lepiej nie przesadzać z jej stosowaniem.
Z tymi moimi jedynymi góralami to akcja ratunkowa za wszelką cenę przeprowadzona była no i pewnie dlatego też mi niespecjalnie rosną tak jakbym chciała pomimo tego, że je z tej chemii wypikowałam wiosną.
Błąd na samym początku... a mści się do dziś

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20317
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Przyznam szczerze, że nigdy nie pikowałem siewek do sterylnego substratu. I zawsze się udawało w znakomitej większości. Czyli... też miałem szczęście. 
Ps. Siałem ponad 20 lat w zasadzie wszystkie dostępne rodzaje kaktusów i dużo sukulentów w sporych (często kilkaset porcji) turach.
Poważnie pisząc to wszystko jest dobre co się udaje. Ja wychodziłem zawsze z założenia, że zagłaskanie siewek też im szkodzi, stąd specjalnie się z nimi nie ceregieliłem.
To nie jest zbyt pedagogiczne co piszę ale nie chcę aby się przestraszyli nowi chętni do wysiewania i myśleli, że to aż takie trudne...

Ps. Siałem ponad 20 lat w zasadzie wszystkie dostępne rodzaje kaktusów i dużo sukulentów w sporych (często kilkaset porcji) turach.

Poważnie pisząc to wszystko jest dobre co się udaje. Ja wychodziłem zawsze z założenia, że zagłaskanie siewek też im szkodzi, stąd specjalnie się z nimi nie ceregieliłem.

To nie jest zbyt pedagogiczne co piszę ale nie chcę aby się przestraszyli nowi chętni do wysiewania i myśleli, że to aż takie trudne...
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Ja także nie sterylizuję podłoża, do którego pikuję siewki. Nie mniej skoro one po tym zabiegu padają to znaczy, że coś złego się z nimi dzieje. Może podłoże pochodzi z kiepskiego źródła i jest skażone, wtedy sterylizacja powinna pomóc. Jeśli siewki są już skażone w momencie pikowania to powinna pomóc chemia użyta po pikowaniu. Jeśli problemem są warunki uprawy czyli np. za mało lub za dużo światła, za niska lub za wysoka temperatura lub za dużo wody to sterylizacja za wiele nie pomoże.
Oczyścicie warto pamiętać, że siewki do średnicy 1cm nie powinny rosnąć na pełnym słonku. Potrzebują dużo rozproszonego światła ale bezpośrednie silne słonko może je zabić albo bardzo spowolnić wzrost.
Oczyścicie warto pamiętać, że siewki do średnicy 1cm nie powinny rosnąć na pełnym słonku. Potrzebują dużo rozproszonego światła ale bezpośrednie silne słonko może je zabić albo bardzo spowolnić wzrost.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- czarny
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2328
- Od: 24 kwie 2009, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Co do lodówki, to ja nie używam. Na przyszły rok z ciekawości może sobie zrobię eksperyment z jakąś pozycją co nie kiełkuję łatwo i podzielę nasiona pół na pół ;)
Wiek siewek do pikowania raczej nie ma znaczenia, pikowałem siewki kilkudniowe i pikowałem siewki kilkumiesięczne, zazwyczaj bez większych strat. Pikuję patyczkiem z lekko wilgotnego substratu do lekko wilgotnego substratu, nie pęsetką, bo tak czasem się gniotą. Generalnie większość siewek medio to twarde bestie, potrafią wiele przeżyć. Acz w tym roku pierwszy raz po pikowaniu miałem sporawe straty, ale... było to spowodowane właśnie chyba kiepskim substratem . A było to tak, że w kuwecie z wysiewem padały jak muchy mi siewki kilku pozycji Mediolobivia einsteinii i żadna ilość previcuru nie pomagała, więc chciałem ratować szybko pikując od razu wszystko, a że pod ręką był tylko używany substrat... Przynajmniej z 10% siewek wypadło po pikowaniu, co nigdy się nie zdarzało.
Także uważam, że nadto nie ma się co ceregielić z siewkami, w końcu jakaś selekcja naturalna też musi być dla zdrowotności. Acz co do niektórych M. einsteinii to nie wiem czy się nie pobawię w sterylizowany słoik albo nie poszczepię. Bo dostanę szału, jak znów nie uda mi się wysiew einsteinii z Santa Rosa de Tastil, którą sieje z różnymi numerkami co roku od 2009 roku i mam całą jedną marniutką siewkę, która pewno i tak za długo już nie pożyje, taki mój koszmarek, wrrrr....
Wiek siewek do pikowania raczej nie ma znaczenia, pikowałem siewki kilkudniowe i pikowałem siewki kilkumiesięczne, zazwyczaj bez większych strat. Pikuję patyczkiem z lekko wilgotnego substratu do lekko wilgotnego substratu, nie pęsetką, bo tak czasem się gniotą. Generalnie większość siewek medio to twarde bestie, potrafią wiele przeżyć. Acz w tym roku pierwszy raz po pikowaniu miałem sporawe straty, ale... było to spowodowane właśnie chyba kiepskim substratem . A było to tak, że w kuwecie z wysiewem padały jak muchy mi siewki kilku pozycji Mediolobivia einsteinii i żadna ilość previcuru nie pomagała, więc chciałem ratować szybko pikując od razu wszystko, a że pod ręką był tylko używany substrat... Przynajmniej z 10% siewek wypadło po pikowaniu, co nigdy się nie zdarzało.
Także uważam, że nadto nie ma się co ceregielić z siewkami, w końcu jakaś selekcja naturalna też musi być dla zdrowotności. Acz co do niektórych M. einsteinii to nie wiem czy się nie pobawię w sterylizowany słoik albo nie poszczepię. Bo dostanę szału, jak znów nie uda mi się wysiew einsteinii z Santa Rosa de Tastil, którą sieje z różnymi numerkami co roku od 2009 roku i mam całą jedną marniutką siewkę, która pewno i tak za długo już nie pożyje, taki mój koszmarek, wrrrr....
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20317
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Chyba każdy ma taki koszmarek... Dobrze, jeśli tylko kaktusowy. 

- Martada
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Nie jest trudne- ja na tych jednych jedynych moich góralach się przejechałam i stąd pytania, żeby się w wiedzę na przyszłość zabezpieczyć.hen_s pisze:To nie jest zbyt pedagogiczne co piszę ale nie chcę aby się przestraszyli nowi chętni do wysiewania i myśleli, że to aż takie trudne...
Nie sieję dużo

Sulek wcześniej nigdy nie siałam ale warunki moim zdaniem całkiem niezłe im się starałam stworzyć około 1m. od południowego uchylonego okna cieniowane cieniutką fizeliną nie na nich(żeby się nie gotowały)ale nad nimi i bez szaleństwa z wodą.
Substrat jak już pisałam żwirek i około 10% ziemi(substral lub kronen-nie pamiętam ale tylko tych używam)
Czy zagłaskałam... hmm...mi

Ale ciekawostka- przestały wypadać praktycznie z dnia na dzień jak się zrobiło chłodno w nocy, potem gdzieś wyczytałam, że jest jakiś grzyb(nie pamiętam teraz nazwy) którego stopuje niska temperatura.
Z przemyślenia po czasie... to mogłam je do lodówki wciepnąć i zobaczyć czy zadziała

Gymno, notki, proste mamilarki nawet echinocereusy jakoś lżej znosiły to moje pikowanie i przyznam, że trochę niepewnie się czuję wysiewając coś innego niż powyższe.
Nie żeby trauma od razu


Cztery lata praktyki w sianiu pewnie mało żeby rozumy pozjadać (a wtopa się przydarzyła gdzieś pośrodku) więc nawyków jakiś nie do zmiany nie mam, medio spróbuję wg. rady Tomka do sterylizowanego pikować.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
A czemu roślinki są aż 1m od okna? Ja swoje wysiewy stawiam na parapecie (fakt, że wschodnim) i prażą się one na słonku przez 5h dziennie. Wysiewy stoją na podwyższeniu, by docierało do nich maksymalnie dużo rozproszonego światła. Oczywiście promyki słonka padają na roślinki przez bibułę, by światło uległo rozproszeniu. Są także i szyby, które światło filtrują i sporej jego części nie przepuszczają. Od lipca siewki są już w tunelu foliowym i tam mają jeszcze więcej światła. Fakt, że stoją w cieniu drzewka, które rzuca im trochę cienia przez 2/3 dnia i że nadal je cieniuję bibułą ale we foliaku światła rozproszonego jest już w bród.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Martada
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Bo południowe i jak słonko świeci to na parapecie zaraz przy szybie się gotują.blabla pisze:A czemu roślinki są aż 1m od okna?
Tam przy uchylonym oknie to potrafi i do 50 stopni dociągnąć a tyle to wydaje mi się dla siewek za dużo.
Ten metr wgłąb to ponad 10 stopni niżej mi termometr pokazywał i uznałam, że tam bezpieczniej.
Poza tym okno duże ponad 2,40 szerokie i światła rozproszonego mają do woli
praktycznie od godziny 9-10 do 19.
Jak się dzień bez

Czysto dedukcyjnie zadziałałam, że skoro pikówki gymno mi na biurku mocno czerwienieją to może sulkom przypasuje to miejsce-przynajmniej w tym pierwszym etapie ich życia

- czarny
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2328
- Od: 24 kwie 2009, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Ja tam siewki w pierwszym sezonie ich życia trzymam na parapecie południowego okna, od skiełkowania bez żadnego cieniowania. Rok temu cieniowałem, to się ciągły. Tegoroczne się czerwieniły, ale generalnie względem słonka było ok - wyciągły się dopiero bliżej jesieni. No ale my sobie zamontowaliśmy okna trzyszybowe, więc może to przez to się nie palą.
- Martada
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
No i wychodzi, że się niepotrzebnie przestraszyłam bo jak moje sczerwieniały to im fizelinę nad głowami powiesiłam ... i dlatego takie ciągutki mi wyszły.
Taki to mój pierwszy raz z góralami
Taki to mój pierwszy raz z góralami

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20317
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Początki (pierwsze razy) bywają trudne...martada napiał(a):
No i wychodzi, że się niepotrzebnie przestraszyłam (...) Taki to mój pierwszy raz z góralami

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Martusiu! Jestem zdegustowana! Z wszystkimi na raz?Martada pisze: Taki to mój pierwszy raz z góralami


A tak na poważnie, to się trochę wtrącę, jeśli pozwolicie... Czy generalnie nasiona można bez obaw trzymać w lodówce? Mam dylemat, bo moja konstrukcja się jeszcze tworzy, a na pewne nasiona nigdzie nie mogę znaleźć ani sposobu wysiewania (dochodzę metodą dedukcji i wertowania różnych obcojęzycznych forów) ani na sposób ich przechowywania. Dodam, że chodzi o sukulenty, bo na kaktusy się nie rzuciłam. Możecie coś doradzić, jak to było u Was (ten pierwszy raz), kiedy nie wiedzieliście, co z owym nasionkiem zrobić?
I generalnie: wysiewać wszystko na raz, czy jakoś podzielić (mam porcje po 10 sztuk) - a jeśli podzielić, to jak przechowywać? Naprawdę na niektóre strasznie ciężko znaleźć odpowiedź...

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20317
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
To może ja pierwszy.
Inaczej wygląda sprawa, jeśli doczytasz, że nasiona kiełkują w różnych terminach (nie tylko dokiełkowują). Wtedy warto próbować trafić w ten lepszy jeśli miałby to zagwarantować sukces.
Ja jako zdeklarowany leń wysiewałem zawsze jeden raz. Jakoś się zwykle udawało, nieskromnie pisząc.
Jeśli nie masz w domu zbyt sucho i ciepło (tzn. temperatura nie przekracza 21 stopni) to nasiona spokojnie możesz przechowywać na półce w pokoju. Ja tak zawsze robiłem. Generalnie jeśli nasiona są świeże to wschody będą dobre, natomiast jeśli nie to nie pomoże im nie tylko lodówka ale nawet szminka i róż...Czy generalnie nasiona można bez obaw trzymać w lodówce? Mam dylemat, bo moja konstrukcja się jeszcze tworzy, a na pewne nasiona nigdzie nie mogę znaleźć ani sposobu wysiewania (dochodzę metodą dedukcji i wertowania różnych obcojęzycznych forów) ani na sposób ich przechowywania. Dodam, że chodzi o sukulenty, bo na kaktusy się nie rzuciłam.

Jeżeli masz czas oraz chęci na 2x więcej pracy to dlaczego nie? Tylko wtedy wypadało by nieco zmienić sposób wysiewania, substrat czy przynajmniej temperaturę kiełkowania. Inaczej nie ma to większego sensu - co ma wykiełkować zrobi to natychmiast.wysiewać wszystko na raz, czy jakoś podzielić (mam porcje po 10 sztuk) - a jeśli podzielić, to jak przechowywać? Naprawdę na niektóre strasznie ciężko znaleźć odpowiedź...
Inaczej wygląda sprawa, jeśli doczytasz, że nasiona kiełkują w różnych terminach (nie tylko dokiełkowują). Wtedy warto próbować trafić w ten lepszy jeśli miałby to zagwarantować sukces.
Ja jako zdeklarowany leń wysiewałem zawsze jeden raz. Jakoś się zwykle udawało, nieskromnie pisząc.

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny
Wielkie dzięki, Henryku! Niemniej kwestia tego, czy nasiona są świeże, to zawsze sprzedawca powie, że tak. Te kupowałam w Koehres- Kakteen, więc teoretycznie sprawdzone źródło, a niektóre gatunki Bettina dorzuciła w ostatniej chwili, gdyż jeszcze nie były w ofercie więc chyba wygląda na to, że rzeczywiście mogą być jeszcze świeże. O ewentualnym podziale tych nasion myślałam też i w ten sposób, by część wysiać pod lampy, a część wiosną, ale z niektórymi jest tyle babrania, moczenia, nacinania, że raczej jak pójdą, to wszystkie na raz. Cały czas męczy mnie kwestia ich przechowywania, czy nie robię im krzywdy w tej lodówce. W domu za ciepło, a parapety zapchane po brzegi, nie dam rady wcisnąć - szyszki doniczkowców się ledwo wcisnęły, więc ciężko.