Maryś u mnie owszem wiało ale śniegu jak na lekarstwo

a dzisiaj to śladu nie ma za to równiutko pada

lubię klimat Krakowa przed świętami, w żadnym innym mieście takiego nie ma
Aniu witaj po odpoczynku, sił nabrałaś to marzy Ci się wiosna

a tu jeszcze troszkę poczekać musimy
Tereniu ale go okryj dobrze na zimę, moje na razie mają pierwszą pierzynkę a jeszcze dojdzie otulina z liści częściowo przekompostowanych
Jadziu ale jak sobie pooglądam balet i zamknę oczy to też tak wiruję, może współczesny balet mnie nie porywa ale klasyka tak, piękna muzyka jest jeszcze do tego

w myślach wiruje cały ogród w takt muzyki, takie mam zawsze skojarzenia
Ewo to tak jak Ty każdy taniec lubię, polka, oberek, mazur, to tylko marzenie obecnie, ale dobry tancerz to walc, czemu nie, jakieś szarpane i dusza się cieszy
Grażynko u nas to Ksawery miał tylko preludium, a właściwie to zakończenie bo szedł od północy

ale i tak mocno dał się we znaki, halny wyczuję bo głowa mi pęka ale wtedy jest przynajmniej ciepło
Iwonko tam u Ciebie to dobrze powiało
Ewuś zobaczymy, na razie mam jedno kółko do roweru
Moje psiaki wypychałam za pupska bo inaczej to nie miały ochoty na wyjście, a ja nie miałam ochoty na sprzątanie po leniach
W ogrodzie szaro, buro i ponuro, wicher nie wyrządził mi żadnych szkód i to jest najważniejsze, roślinki powoli zapadają w sen zimowy, nawet miodunki ponakrywały swoimi listkami pąki kwiatowe
