Majeczko

dzisiaj z konieczności siedzę w chacie i mam chwilę, by pooglądać Twoje
umilacze czerwcowe.
Od razu robi się radośniej na duszy , mimo zatkanego nosa.
Ty , pewnie teraz opatulasz na działce swoje różyczki.
Z moich dwóch Ksawery zdarł karton i będę musiała powtórzyć, ale to jak mi minie przeziębienie.
Na szczęście teraz jest dość ciepło i z otulaniem można poczekać.
