Iguś, dzięki. Zaczynam rozumieć swój błąd z berberysami. Podobały mi się bardzo i jakoś się na nie uparłam, ale jak potwierdzasz, że są za luźne, to trzeba zmienić zdanie..
Cieszę się, że głosujesz za brzozą- ja też

Dlaczego napisałaś, że też chętnie skorzystałabyś z porad.. Zakładaj wątek, do czego już Cię namawiałam

- zobacz, jak to fajnie, jak tyle głów mądrych doradza
Tak
Ula, śmiej się, śmiej.. a ja tu po nocach spać nie mogę

Monika w załamce- to Ci się udało
Oczywiście się nie gniewam (!!), bo ja bardzo liczę na tego typu rady..

Mi samej ciężko ocenić- skoro posadziłam to co wymyśliłam to siedzę i sama siebie chwalę

a tu trzeba świeżego spojrzenia, tak jak Twoje.
Ja nawet jestem skłonna przesadzić berberysy (jakoś obawiam się przesadzania iglastych- chociaż w tym roku z powodzeniem przesadziłam świerka serbskiego-żyje! z tym, że w wykopaniu pomagał mi bardzo silny Pan, który wykopał z ogromnym zapasem bryły- serb nawet chyba nie zauważył przeprowadzki), ale dziś mówię Mężowi, że trzeba trochę poprzesadzać wiosną, a On mi na to "za późno, już wszystko rośnie"..

Więc trzeba tj zawsze- pojechać, przesadzić, a później zaprosić na podziwianie, jak się na nowo fajnie zrobiło.. Wg hasła kota nie ma, myszy harcują..
Jest jeszcze szansa, że na fali euforii z przeprowadzki do domu będzie tak radosny, że nie zauważy nawet, że poprzesadza te iglaki
Ja brzózce w tym miejscu też mówię
tak, polubiłam ją. Nie chciałabym też przycinać- lubię brzozy w ich naturalnym wydaniu. Grzecznościowo zapytam sąsiadki, czy jest pewna, że dla Niej ta brzoza jest OK, jak mówiła niedawno.. Listki brzozowe mi nie przeszkadzają, z rabat nigdy liści nie wybierałam, traktując je jesienią jako dodatek do kory. Może
jakoś to będzie- tylko to słynne wysuszanie wszystkiego przez brzozy..
Dobrze, że się ugięłaś
Z berberysami w roli plecków macie chyba wszystkie rację, z Tobą na czele- tylko mi szkoda, bo tak byłam zadowolona, jak je przywlokłam pod koniec listopada, że wreszcie je mam..
Ale trzeba schylić czoła przed mądrzejszymi i zamienić je na jakieś iglaki, co już w sercu mi się ułożyło i zaczyna podobać
I teraz tak:
- cisy hicksii piękne- ale drogawe, i czytałam, że wolą wilgoć, a tu brzoza koliduje..
-thuje tanie i szybko rosna, ale jakos mam małe przekonanie do kolejnych thuj (mam już aurescens, kórnik, a w innym rogu- przy studni, koło skrzynki elektrycznej przy brzozie- planuje szmaragdy),
-świerki serbskie są w to miejsce za duże chyba, zresztą mam już 2 i tu mi one kompletnie nie pasują
Bardzo, bardzo dziękuję za pouczający artykuł! Namawia do cisów, ku którym serce się wyrywa, bo wolę cisa niż thuję..
Pod tym względem będzie trzeba po prostu jechać do ogrodniczego wiosną i zobaczyć co, w jakiej cenie i wysokości, oferują- i cos wybrać.
Jednak zgadzam się z opinią, że zły to był pomysł z samymi berberysami. Gdzieś je przesadzę, bo jestem zadowolona z tych, które kupiłam- spore i ładnie rozgałęzione.
Więc albo wylądują przed iglakami, które posadzę w ich obecne miejsce, albo przesunę je przed jałowce Meyera-te 4 rosnące obok, chociaż do tego nie mam przekonania..
Wiosną będziemy robić podjazd z kostki- i od razu same zrobią mi się rabaty- obustronnie przy furtce i jeszcze przy schodach wejściowych- może tam je przeniosę..?
Jałowców Meyera nie ruszę- ooo nie.. Nie daj Boże jeszcze by tego nie przeżyły- a to za duża strata, wizualnie i finansowo. Nie mogę- boję się i już. Liściaste owszem- nie raz przesadzałam, małe iglaki też, ale tych za
chiny ludowe nie przesadzę. One rosną w równych do siebie odległościach, tylko nierówno wzdłuż siatki. No i każdy z nich w innym tempie niestety.. Nie będę im robić zdjęć na FO:;230
Jednak jeśli w dziurę posadzę jakieś iglaki- to za dużo się ich robi- od lewej strony w rogu jałowiec mint julep, w dziurze po berberysach jakieś iglaki, przed nimi rosną 2 jałowce mordigan gold, a dalej wzdłuż ogrodzenia 4 jałowce meyera.. Same iglaki

- musi tam być coś liściastego, niższego- z przodu przed iglakami.. Boszzzz- i znowu kombinowanie
W innym fragmencie tego pagórka planuje berberysy kobold i nie chcę wszystkiego nimi obsadzić. Muszę coś wymyślić, ale chwilowo nie mam weny
Po głowie wstępnie mi chodzi berberys red jewel- czerwonawe liście, dorasta do 1m.. może..może.. Pięciorników tu żadnych nie chcę, mam wątpliwości co do tawuł..
Pewno mi powiesz, że jałowce mordigan gold- te 2 żółtawe przed nieszczęsnymi berberysami też źle rosną
Myślę, czy by ich nie przesadzić symetrycznie po obu stronach brzozy- tej po prawej stronie, którą planuję zostawić. Ich przesadzenia się nie boję
Doradzaj teraz, jak już nabroiłaś.

Ja teraz siedzę i kombinuję, kto mi to wszystko poprzesadza w kwietniu
