Trójkątna szachownica- ogród Marty

[samanta]

ale piękne liliowce nic tylko się w nich można zakochać

i kolekcja wspaniała - wprawdzie faktycznie mała jak na ilość występujących odmian ale całkiem spora jak na jeden ogród

Witaj Karolku .
Muszę się przyznać , że to nie wszystkie - innym nie zrobiłam zdjęć kiedy kwitły - taka ze mnie gapa.

[samanta]

Na szczęście już trochę pokupowałam bo już bym się u ciebie na pewno zaraziła

Kolekcja dla każdego miłośnika liliowców jest skromna bo każdy chciałby więcej-więcej-więcej ;:84
Tylko że tzreba by mieć hektary by pomieścić więcej

Oj święta racja Mariolu . Szkoda ,że mój ogród nie jest gumowy ,bo na pewno już bym go za " uszy" powyciągała.
Pozdrawiam cieplutko. Marta.

[samanta]

Tym razem coś do powąchania....

[Raczek]

Ale śliczne datury.
Co im robisz,że mają tak dużo kwiatow?
Moje aż tyle nigdy nie miały.
Samanto zobacz PW.

[BarWo]

Ale śliczne datury.
Co im robisz,że mają tak dużo kwiatow?
Moje aż tyle nigdy nie miały.

Moje też aż tak dużo kwiatów nie mają....i widzę że w donicy jednak ładniej wyglądają - nie stety boję się że zmienią właściciela

[samanta]

Ale śliczne datury.
Co im robisz,że mają tak dużo kwiatow?
Moje aż tyle nigdy nie miały.
Samanto zobacz PW.

Witaj Aniu w moim młodym ogródeczku.Cieszę się ,że do mnie zawitałaś.
Prawdę mówiąc przy bieluniach nie wiele robię , poza tym ,że je co jakiś czas dokarmiam granulowanym nawozem do datur, obficie podlewam codziennie a jesienią skracam gałęzie kiedy
wędrują do przechowalni na zimę.
Aniu PW odebrałam i absolutnie się nie gniewam , ale sama nie mam odwagi się za to zabrać bo jestem zielona jak pietruszka . Muszę poczekać na wizytę młodych - zdolnych jak wpadną do mnie w odwiedziny.Obiecuję tego dopilnować
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie. Marta.

[samanta]

Coraz smutniej w moim ogrodzie.......

[tu.ja]

Co Ty mówisz? Smutniej? Wydaje mi się,że nie. Po prostu inaczej - trochę już jesiennie, spokojnie i dostojnie. A dlaczego tak długo ukrywałaś przed nami te rojniki na fantastycznym pniaku

[BarWo]

Widzę że i u ciebie idzie jesień wielkimi krokami ....piękne wrzosiki i rojniki a ogródek masz tak pięknie uporządkowany - sama przytachałaś te kamienie?

[samanta]

Co Ty mówisz? Smutniej? Wydaje mi się,że nie. Po prostu inaczej - trochę już jesiennie, spokojnie i dostojnie. A dlaczego tak długo ukrywałaś przed nami te rojniki na fantastycznym pniaku

Witaj Izuniu.
Może ja go tak widzę ,bo i nastrój mam kiepski.Od kilku dni noszę się z zamiarem likwidacji ogrodu . Wymiękam - sąsiedzi mnie dobili

[tu.ja]

Co się stało To niemożliwe Tyle pracy i serca w to włożyłaś... Ludzie są okropni Może to tylko chwilowe nieporozumienie? Napisz dokładniej o co chodzi ( jeśli możesz...)

[Gabriela]

Witam !
Piszesz o skromnej kolekcji liliowców
No nie wiem czy to taka skromna kolekcja, mnie się bardzo podoba.
Datury też okazałe.
Samanto, jesiennie robi się powoli u wszystkich, więc się trzeba przyzwyczajać do smutniejszych widoków.
A z sąsiadami pewnie się ułoży, czego Ci życzę, bo szkoda by było tak pięknego ogrodu

[samanta]

Co się stało To niemożliwe Tyle pracy i serca w to włożyłaś... Ludzie są okropni Może to tylko chwilowe nieporozumienie? Napisz dokładniej o co chodzi ( jeśli możesz...)

Witaj Izuniu.
Problem powstał z początkiem sezonu letniego. Co niektórym przeszkadza fakt,że ogród jest zamknięty, a co za tym idzie dzieci nie mają do niego dostępu , a szczególnie ich rodzice , którzy lubią poimprezować . Zarzuca mi się prywatę , zawłaszczenie i wprowadzanie własnych rządów .
Chociaż większość mieszkańców uważa , że popełniłabym duży błąd ustępując im miejsca.
Oni wolą mieć kolorowy ogród a nie podchmielone towarzystwo .
Nie wiem na jak długo starczy mi jeszcze cierpliwości , ale faktem jest ,że mam jej coraz mniej.

[kocica]

Tak sobie myślę, jakie to prawo pozwala na imprezowanie pod blokiem mieszkalnym??? Przecież ten piękny ogród powstał dla oka wszystkich, a nie dla imprezowania w nim coniektórych. Czy gdyby tam był zdeptany trawnik to siedzieliby na nim i raczyli się trunkami pod oknami lokatorów? Coś mi się wydaje, że to nie oni powinni narzucać to co chcieliby robić w tym ogrodzie, a raczej Ty z zarządcą terenu powinniście jasno ustalić zasady funkcjonowania tam. Czy ktokolwiek z tych ludzi pomaga cokolwiek zrobić w tym ogrodzie? Wątpię. To jest zwyczajna zawiść, złośliwość i chęć zrobienia na złość i tak niestety jest najczęściej w naszym społeczeństwie. Z tym trzeba walczyć, a nie zniechęcać się. Próbuj walczyć tylko nie słuchaj tego co oni mówią.

[Olga00]

Martuniu nie rezygnuj, walcz o ten ogród, bo warto. Większość sąsiadów jest po Twojej stronie i na pewno Ci pomogą. Bardzo się zmartwiłam jak przeczytałam Twój post, oni są wściekli na Ciebie, że masz gdzie wyjść posiedzieć, odpocząć, zrelaksować się, ale przecież to Ty stworzyłaś ten ogród, nie pozwól, żeby ktoś to zniszczył. Życzę Ci powodzenia.