Geniu, ja też mam gałęzie przygotowane i agrowłókninę
Janko, no i doczekałaś się śniegu

Ale on chyba zbyt długo nie poleży
Ja do posiania mam liliowce i raczej będę się powstrzymywał z zakupemkolejnych nasion. Choć na kilka gatunków mam ochotę
Agnieszko, strat w ogrodzie nie mam, tylko całe mnóstwo połamanych gałęzi z wierzb. Na szczęście żadna większa nie spadła na dach.
Mi też głowy na szczęście nie urwało choć przez cały dzień pracowałem na świeżym powietrzu. Było dziś "bardzo świeże"

Ledwo żyję. Ogrzewałem się myślami o ciepłych krajach, które już niebawem
