Hibiskus już dawno przekwitł, szaro buro, ponuro...
Ale dziś przy okazji inspekcji zauważyłam kwiaty u eszynantusa. Takie sobie, nic ciekawego.
Kilka innych pnączy w jego sąsiedztwie.
Chyba H. lineraris wreszcie zaczęła rosnąć. Czyżby mi się wreszcie udało?
Niezmordowanie kwitnie ruelia
Rozrasta się dawalia
Coś kombinuje ten, no jakże ona się nazywa....Musze poszukać.
Już wiem, to jest TA - ludisia
Ładnie rośnie mimo jesieni fatsjobluszcz. I nie zasusza liści, nie grymasi tak jak fatsja.
I na koniec, wiem, że znowu, ale trudno, moje ukochane obrazki. Cały czas rosną, mogłyby już odpocząć.
