Ja mam wiosnę pełną parą

Nawet nocami na plusie.Małżonek szkolić się pojechał, ale raniutko, skoro świt, pognałam go do piwnicy, co by powynosił zimujące bulwy i donice.
Schowałam, tak na próbę, pelargonie, psiankę jaśminową i fuksję, wszytko powinno w lutym trafić do ciepłego i widnego pomieszczenia, ale z braku takiego, do kuchni przyniosłam tylko psiankę, reszta dziś powędruje do inspektu.Urośnie-ok, a nie, to nie.Psianki z pewnością będę chowała.
W tym roku postawiłam na rośliny jednoroczne, ozdobne z liści.Zakupiłam na all 10-cio paki.Powinny dotrzeć w przyszłym tygodniu.Przesadzę, podpędzę w inspekcie i będą jak malowane za miesiąc.
Sporo się w tym tygodniu napracowałam w ogrodzie, ale efekty mnie cieszą.Ogólnie jestem tak wytęskniona za pracą ogrodniczki, że nawet bym kosiła trawę z uśmiechem
Pozdrawiam wiosennie