Popatrzyłam..na dwa jestem łakomie nastawiona..
Z całego serca Ci życzę, aby się udało..bo wiem jakie to emocje..jak się takie dziwadła wysiewa.. Kciuki trzymam ..bardzo mocno!
Pokażę Wam moje Tamarilla...wielkie zawalidrogi...liście jak parasole..
Nie wiem co ja pocznę, jeśli dalej będą takie ogromne rosły..
I Strzałkowiec, który wciąż kwitnie niezmordowanie...
Kasiu naprawde olbrzym ,a to drugie kwitnące sliczne.Jak miałam tak wielka róże ,to ja wydałam ,bo z pokoju mnie wygoniła,
Kasiu ,ale ktoś u Ciebie ładnie maluje
Kasieńko...co ja u Ciebie widzę . Strzałkowca . Ze 20 lat go na żywo nie widziałam. Mama moja bardzo go lubiła, ale jakoś inaczej na niego mawiała...coś jakby szyszkowiec albo chmielowiec albo może mnie się tak wtedy kojarzył
Kasiu zawsze możesz leżaczek/ręczniczek pod tamarillo położyć, będziesz miała tropiki, a potem wiesz bileciki... pieniądze płynął A ty masz na nowe nasionka i inne chciejstwa Ładnie to wykombinowałam
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2