Dzień dobry!
Poranek powitał mnie lekkim mrozem, ogrod pokrył się szronem i choć zimno...wygląda to bardzo malowniczo
Jak dla mnie zima mogłaby się ograniczyć do takich widoków i lekkich spadków temperatury...

Jutro wyjeżdżam służbowo, wracam dopiero wieczorem w sobotę, ale w niedzielę planuję wyciągnąć lampki i ubrać choinkę na zewnątrz

Domek ustroję świątecznie pewnie w kolejny weekend, jak tylko posadzę cebule
Miłego dnia wszystkim
Lulka, moje mieczyki zostały w zimie w ziemii i kwitly normalnie, a przecież bylo -25. Jestem pewna, ze nic im nie będzie jak teraz wykopiesz
Jagodko, bardzo mi przykro, ze ten rok taki trudny dla Ciebie i tyle przykrych doświadczeń Cię dotyka...przytulam mocno
Swierkowy wianek kupiłam na giełdzie za grosze, a ozdobione tym, co było pod ręką
Małgosiu, na pewno spróbuję kasztanków
Wianek będzie zdobił ogrodzenie. W weekend będę działać z lampkami
Ewa, dzięki! Ja tez lubię naturalne, tradycyjne zestawienia
Kasiu, dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba. Absolutnym wiankowym guru jest moja mama, cuda tworzy nie z tej ziemii
Agness, książki świetne, już pochłaniam co wieczór
Grażynko, książki są po angielsku. Pisane bardzo fajnym, przystępnym językiem

Filmy z Geoffem tez oglądam, a na książki poluję
Trawki i dzwonki to idealne towarzystwo do róż, a liliowce to Twoj znak rozpoznawczy
Wando, przede mną jeszcze weekendowe sadzenie, a raczej niedzielne, bo wyjeżdżam jutro i wracam w sobotę wieczorem..
Jule, ja też myślami już przy wiośnie....grudzień zleci, tylko ten styczeń taki długi....
Ave, take refleksje sama miałam, dlatego nadrobiłam i kupiłam jeszcze jakies cebulki. Msm tylko nadzieję, że uda mi się jeszcze posadzić...jak nie, to wsadzę do donic
