Grubosz (Crasula)
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Dziękuję, Kochana, ale fotek nie wrzucę, bo nie były one moje, tylko u jakiegoś producenta - kiedyś się na to natknęłam, sprawdzając nazewnictwo tego grubosza. Sprawdziłam, zobaczyłam, i chyba nawet nie zapisywałam tej strony, bo z Holandii roślin nie ściągam, więc na nic mi to nie było potrzebne.
Z innej strony też jest faktem, że w obrębie jednego gatunku zdarzają się tak różne formy, że przy dobrej strategii marketingowej ten sam gatunek można sprzedać jako... dwa różne. Dlatego dopóki nie znajdę naukowego potwierdzenia typu: "tak, to jest to", nazwa ta pozostaje u mnie ciągle robocza. Na pewno 'golum' - ale jaki na sto procent, trzeba jeszcze do tego dojść.
Z innej strony też jest faktem, że w obrębie jednego gatunku zdarzają się tak różne formy, że przy dobrej strategii marketingowej ten sam gatunek można sprzedać jako... dwa różne. Dlatego dopóki nie znajdę naukowego potwierdzenia typu: "tak, to jest to", nazwa ta pozostaje u mnie ciągle robocza. Na pewno 'golum' - ale jaki na sto procent, trzeba jeszcze do tego dojść.
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Taka jesiennapiasek pustyni pisze:Iwonko! "Machniom" jak najbardziej, jeśli tylko jesteś chętna![]()
![]()
Natomiast lato jak najbardziej, spędziła na słońcu, tylko na wystawie wschodnio-(po)południowej. Słoneczko miała od rana do około 15. I najwyraźniej jej to służyłoA że zblednie, to na pewno, dziś już troszkę mniej ma intensywności.
Nadal się upieram, że Twoja jest o wiele bardziej interesująca, z pokrojem i wybarwieniem. Aczkolwiek jak powiedziałam, moja również bardzo mi się podoba, bardzo ją lubię - a trudno je porównywać, bo to inne roślinki. Jednak przypuszczam, że te dwie obok siebie...jakby tak stały jedna i druga...mogłaby być przepiękna kompozycja...Ach!
![]()

-- 2 gru 2013, o 11:44 --
A to nie było tak, że Golumy mają pełne rurki a Hobbity właśnie rurki wraz z takimi uszkami?piasek pustyni pisze:Ale cudowności na tym wątku...
Iwonko - mam i variegatkę, i tę o której mówi Małgosia - z fioletowym, tylko u mnie przewaga białego. Też zaczęłam ją formować- z tym, że troszkę inaczej, ale nie dam rady jej zrobić fajnego zdjęcia, bo upchnięta na "zimowiskowych" półkach. Ale na wiosnę jestem chętna jak najbardziej. Małgosiu - oczywiścieDopisane do tefraków
![]()
Elu - dziękuję![]()
Natomiast jak już jesteśmy przy tych cudach, to pokaże jeszcze inną piękność, ale z prawidłową jej nazwą spotkałam się tylko raz. Jest to 'golum', nie 'hobbit', jednak ma te swoje uszka zdecydowanie mniejsze. Nie jest to też 'hobbit special'. Ja mam ją na razie pod nazwą 'golum minima' i takie nazewnictwo spotykam na zagranicznych portalach. Takie ma też i u mnie, ale może Wy macie inne pomysły:
A dla porównania wielkości "uszek": moja Crassula ovata Golum variegata
Ta ostatnia nie zdążyła się za bardzo wybarwić latem, a w tej chwili jest kompletnie zielona.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Nie, no dla mnie jest wyraźna różnica pomiędzy 'hobitem' a 'golum'. To już było opisywane we wcześniejszych wątkach.
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
No właśnie czytałam to wiele razy. I z tego wynikało, że hobbit nie ma samych pełnych rurek a Golum je ma. Już sama nie wiem. Może coś namieszałam?piasek pustyni pisze:Nie, no dla mnie jest wyraźna różnica pomiędzy 'hobitem' a 'golum'. To już było opisywane we wcześniejszych wątkach.

Nie wiem już nic

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Marlenko - pomieszałaś
Może tak: co oznaczają według Ciebie "pełne" rurki? Może wstaw zdjęcia, to się okaże 


- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Może niejasno się wyraziłam
Ogółem swoją teorię opieram na tych wypowiedziach:
Tytuł: Grubosz - Crassula cz.2
A tutaj jeszcze różnica między klasycznym Hobbitem a specialem. Idzie się pogubić
Tytuł: Grubosz - Crassula cz.2
Ja mam takiego klasycznego, jak ten z pierwszego zdjęcia, od Oli.
Chyba sama już sobie w głowie wszystko pomieszałam.

Tytuł: Grubosz - Crassula cz.2
stąd: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=336AleksandraBdg pisze:Nie jest to jakieś fachowe wytłumaczenie,ale mam nadzieję, zdjęcia oddają to co miałam do przekazania.
Dla przykładu Crassula Ovata f.monstruosa "Gollum" ma jeszcze inny kształt liści.. Dla mnie samej rozróżnienie staje się już chwilami za trudne.
Gollum, w odróżnieniu od Hobbita powinien mieć same rureczki ( listki z wgłębieniem na końcu), a Hobbit ( tak ja u mnie) ma listki mieszane, troszkę rurek, troszkę takich owalnych bez wgłębienia, zakończone raczej spiczasto. I Hobbit nie wybarwia się na słońcu, Gollum powinien mieć lekko zaczerwienione końce.
A tutaj jeszcze różnica między klasycznym Hobbitem a specialem. Idzie się pogubić

Tytuł: Grubosz - Crassula cz.2
stąd: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=322AleksandraBdg pisze:Na przykładzie:
Hobbit ma takie liście: różnokształtne, rurki... Nie wszystkie z wgłębieniem na końcu liścia.
A Hobbit Special takie: zdecydowanie mniejsze, o jednakowym wyglądzie, bardziej "uszy" niż rurki. Mój przebarwia się na słońcu.
Ja mam takiego klasycznego, jak ten z pierwszego zdjęcia, od Oli.
Chyba sama już sobie w głowie wszystko pomieszałam.

Re: Grubosz - Crassula cz.3
Gollum jest jeszcze inny ;) Ten Oli Hobbit z pierwszego zdjęcia - nie wszystkie liście są w uszka/trąbki, u niektórych są tylko zaokrąglone czubki, A u Golluma wszystkie liście na końcach mają dołki lub też delikatne uszka, ale ne takie "uszyska" jak Żanetka pokazywała tego z czerwonymi uszkami ;)
Zdjęcie mojej Crassula gollum

Teraz jest troszkę większa ;)
Zdjęcie mojej Crassula gollum

Teraz jest troszkę większa ;)
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Przydałby się jakiś internetowy test z obrazkami by sprawdzić czy już odróżniam. Niby już coś mi świta ale znając życie za rok znowu odezwę się z tym tematem i z wielkim zamotaniem w głowie 

Re: Grubosz - Crassula cz.3
A tu zdjęcie z wątku Oli(AleksandraBdg) , a raczej link do zdjęcia
Z lewej strony duży Hobbit a z prawej mały Gollum ;)
http://imageshack.us/a/img834/4402/img2508u.jpg

Z lewej strony duży Hobbit a z prawej mały Gollum ;)
http://imageshack.us/a/img834/4402/img2508u.jpg
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Coraz bardziej widzę różnicę. Dziękuję 

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Agnieszko - bardzo dobrze wyjaśnione. Ja tylko dodam, że wielkość tych "uszysk" nie ma znaczenia - one rosną z wiekiem roślinki i mogą urosnąć jeszcze większe. Mały okaz tej samej rośliny - oddzielony przy przesadzaniu - ma takie same "kluski śląskie", które potem przeobrażą się w uszy. Lub uszyska.
Dodam jeszcze ciekawą stronę, gdzie jest wszystko pięknie wyjaśnione (po angielsku, ale zdjęcia są bardzo istotne) :
http://www.cactus-art.biz/schede/CRASSU ... gollum.htm
Jak tylko obrobię się z pracą i dam radę, to wyjaśnię jeszcze jedną bardzo ważną kwestię związaną z tzw. "hobbitem special".
Dodam jeszcze ciekawą stronę, gdzie jest wszystko pięknie wyjaśnione (po angielsku, ale zdjęcia są bardzo istotne) :
http://www.cactus-art.biz/schede/CRASSU ... gollum.htm
Jak tylko obrobię się z pracą i dam radę, to wyjaśnię jeszcze jedną bardzo ważną kwestię związaną z tzw. "hobbitem special".
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Nie mogę edytować, muszę więc dać nową odpowiedź. Być może to, czego się niegdyś dowiedziałam, będzie zbyt dziwne lub nawet bardzo dziwne, jednak wnioski w wielu przypadkach nasuwają się same.
Uprzedzam: będzie trochę przydługie, ale to i tak fragmentaryczne rozważania.
Wracając do tematu: 'hobbit' vs 'gollum' zacząć należy od niejako początku. Wracam do fragmentu tekstu, którego link podesłałam wyżej.
Crassula cv.'Gollum" jest to roślina uważana przez niektórych za hybrydę: x portulacea, prawdopodobnie jest to krzyżówka pomiędzy C. argentea i C. lactea. Gollum jest kultywarem bardzo podobnym do kultywaru Hobbita - i to już wiemy. Listki 'Hobbita" są jakby podkręcone, rurkowate, podczas gdy "Gollum" ma listki zakończone przyssawką, zresztą słusznie przypominającą te przyssawki z postaci Tolkiena. Te przyssawki, czy jak ja to nazwałam "kluski śląskie" mamy wyżej pokazane.
Jednak często nie zwracamy uwagi na to, że obie rośliny, o których tu mówimy, to kultywary. A zrozumienie tego jest bardzo ważne.
Kultywar to wiadomo - w skrócie trwała odmiana rośliny, ale: uzyskana w wyniku zabiegów hodowlanych. Bywają kultywary znalezione w naturze, ale ja tutaj skupiam się na tych pierwszych. Istotne jest to, że cechy, które wyróżniają kultywar, rzadko są przekazywane "dzieciom" podczas rozmnażania generatywnego (czyli przez wysiew nasion). Stąd wiele kultywarów jest klonami, gdyż przez rozmnażanie wegetatywne (czyli: listki, szczepki, sadzonki wierzchołkowe i wszystko to, co robimy z naszymi gruboszkami, by mieć ich więcej) mogą zachować swoje cechy. To jest zdecydowaną cechą dla kultywarów. Jednak kolejna bardzo ważna i związana z tym rzecz: kultywar pozwala sklasyfikować rośliny, ale nie jest odmianą botaniczną ani jednostką taksonomiczną. Stąd nigdzie w taksonomicznych opisach nie znajdziemy nazwy "hobbit special" ani "gollum minima". IPNI - The International Plant Names Index, gdzie można sprawdzić aktualność nazwy rodzajowej i gatunkowej rośliny, nie potwierdza żadnego taksonomicznego określenia ani hobbitów, ani gollumów.
Tak więc nasze roślinki, tak naprawdę, naukowo nie istnieją. Mamy tylko kultywary, a więc coś, co jest przyjęte pod nazwą handlową, zarejestrowaną (lub nie) dla wyhodowanego kultywara. Z kolei kultywary wymienione są z opisem na dole strony, którą wyżej podałam. I co się okazuje - nigdzie nie ma zarejestrowanej nazwy "Hobbit special" ani tym bardziej "gollum minima". Moja najprawdopodobniej jest jeszcze czymś innym, ale nie miałam okazji tego jeszcze dokładnie sprawdzić: jest to kultywar, którego nazwa najprawdopodobniej brzmi: Crassula ovata 'Dwarf Hobbit'. Jednak nie sprawdziłam tego jeszcze na sto procent.
Podobnie moja "Gollum variegata" to nic innego jak Crassula ovata 'Giant Gollum'.
W związku z tym, że są to nazwy w większości handlowe, na minus działa fakt, że tak naprawę mało który sprzedawca ma duszę kolekcjonera i badacza by sprawdzić, czy sprzedaje "Golluma" czy "Hobbita". Ma po prostu "uszy shreka" i tak ma się sprzedać ta roślina (notabene: gdzie Tolkien, gdzie William Steig!). A potem powstaje bałagan, bo taksonomii mało kto przestrzega.
Jednak jeśli jesteśmy już przy tych roślinach, Małgosia dobrze to porównała.
Wyglądy tych kultywarów są bezsprzeczne:
C. ovata 'Hobbit'- jak wyżej
C. ovata 'Gollum' - jak wyżej, różnice są rozpoznawalne.
Ja je tak dla siebie nazwałam "jednostki podstawowe".
Wcześniej mówiliśmy też o roślince, której nazwa uchodzi za "Hobbit special", czy też mój "gollum minima". Tak naprawdę żadne sensowne (zaznaczam: sensowne) źródła tymi nazwami się nie posługują, dlatego w ogóle zaczęłam niegdyś drążyć temat nazewnictwa. Doszłam do miejsca, w którym po wielokrotnym porównywania i analizie mogłam stwierdzić, że najprawdopodobniej i Ola, i ja (mówię o zdjęciach, które widziałam) mamy właśnie 'dwarfa', co po angielsku znaczy: karzeł.
Wiele wiadomości, o których tu wspominam, zaczerpnęłam z tej stronki:
http://crassulaceae.net/crassula/43-spe ... 2-07-40-45
Oczywiście - nie mam patentu na wiedzę, więc jeśli ktoś ma odrębne opinie, inne sensowne publikacje lub źródła, bardzo chętnie bym z nimi się również zapoznała.
Przepraszam, jeśli co niektórych przynudziłam.
Uprzedzam: będzie trochę przydługie, ale to i tak fragmentaryczne rozważania.
Wracając do tematu: 'hobbit' vs 'gollum' zacząć należy od niejako początku. Wracam do fragmentu tekstu, którego link podesłałam wyżej.
Crassula cv.'Gollum" jest to roślina uważana przez niektórych za hybrydę: x portulacea, prawdopodobnie jest to krzyżówka pomiędzy C. argentea i C. lactea. Gollum jest kultywarem bardzo podobnym do kultywaru Hobbita - i to już wiemy. Listki 'Hobbita" są jakby podkręcone, rurkowate, podczas gdy "Gollum" ma listki zakończone przyssawką, zresztą słusznie przypominającą te przyssawki z postaci Tolkiena. Te przyssawki, czy jak ja to nazwałam "kluski śląskie" mamy wyżej pokazane.
Jednak często nie zwracamy uwagi na to, że obie rośliny, o których tu mówimy, to kultywary. A zrozumienie tego jest bardzo ważne.
Kultywar to wiadomo - w skrócie trwała odmiana rośliny, ale: uzyskana w wyniku zabiegów hodowlanych. Bywają kultywary znalezione w naturze, ale ja tutaj skupiam się na tych pierwszych. Istotne jest to, że cechy, które wyróżniają kultywar, rzadko są przekazywane "dzieciom" podczas rozmnażania generatywnego (czyli przez wysiew nasion). Stąd wiele kultywarów jest klonami, gdyż przez rozmnażanie wegetatywne (czyli: listki, szczepki, sadzonki wierzchołkowe i wszystko to, co robimy z naszymi gruboszkami, by mieć ich więcej) mogą zachować swoje cechy. To jest zdecydowaną cechą dla kultywarów. Jednak kolejna bardzo ważna i związana z tym rzecz: kultywar pozwala sklasyfikować rośliny, ale nie jest odmianą botaniczną ani jednostką taksonomiczną. Stąd nigdzie w taksonomicznych opisach nie znajdziemy nazwy "hobbit special" ani "gollum minima". IPNI - The International Plant Names Index, gdzie można sprawdzić aktualność nazwy rodzajowej i gatunkowej rośliny, nie potwierdza żadnego taksonomicznego określenia ani hobbitów, ani gollumów.
Tak więc nasze roślinki, tak naprawdę, naukowo nie istnieją. Mamy tylko kultywary, a więc coś, co jest przyjęte pod nazwą handlową, zarejestrowaną (lub nie) dla wyhodowanego kultywara. Z kolei kultywary wymienione są z opisem na dole strony, którą wyżej podałam. I co się okazuje - nigdzie nie ma zarejestrowanej nazwy "Hobbit special" ani tym bardziej "gollum minima". Moja najprawdopodobniej jest jeszcze czymś innym, ale nie miałam okazji tego jeszcze dokładnie sprawdzić: jest to kultywar, którego nazwa najprawdopodobniej brzmi: Crassula ovata 'Dwarf Hobbit'. Jednak nie sprawdziłam tego jeszcze na sto procent.
Podobnie moja "Gollum variegata" to nic innego jak Crassula ovata 'Giant Gollum'.
W związku z tym, że są to nazwy w większości handlowe, na minus działa fakt, że tak naprawę mało który sprzedawca ma duszę kolekcjonera i badacza by sprawdzić, czy sprzedaje "Golluma" czy "Hobbita". Ma po prostu "uszy shreka" i tak ma się sprzedać ta roślina (notabene: gdzie Tolkien, gdzie William Steig!). A potem powstaje bałagan, bo taksonomii mało kto przestrzega.
Jednak jeśli jesteśmy już przy tych roślinach, Małgosia dobrze to porównała.
Wyglądy tych kultywarów są bezsprzeczne:
C. ovata 'Hobbit'- jak wyżej
C. ovata 'Gollum' - jak wyżej, różnice są rozpoznawalne.
Ja je tak dla siebie nazwałam "jednostki podstawowe".
Wcześniej mówiliśmy też o roślince, której nazwa uchodzi za "Hobbit special", czy też mój "gollum minima". Tak naprawdę żadne sensowne (zaznaczam: sensowne) źródła tymi nazwami się nie posługują, dlatego w ogóle zaczęłam niegdyś drążyć temat nazewnictwa. Doszłam do miejsca, w którym po wielokrotnym porównywania i analizie mogłam stwierdzić, że najprawdopodobniej i Ola, i ja (mówię o zdjęciach, które widziałam) mamy właśnie 'dwarfa', co po angielsku znaczy: karzeł.
Wiele wiadomości, o których tu wspominam, zaczerpnęłam z tej stronki:
http://crassulaceae.net/crassula/43-spe ... 2-07-40-45
Oczywiście - nie mam patentu na wiedzę, więc jeśli ktoś ma odrębne opinie, inne sensowne publikacje lub źródła, bardzo chętnie bym z nimi się również zapoznała.
Przepraszam, jeśli co niektórych przynudziłam.

- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Piasku, nie przynudziłaś. Napisałaś bardzo mądre i ciekawe rzeczy. Ja się teraz modlę bym mi to z głowy nie wyleciało bo to bardzo przydatna wiedza. Mnie się marzy by wraz z nową częścią tego wątku powstał jakiś pierwszy post w którym rozróżniło się najbardziej popularne grubosze. A Twój wpis na pewno dobrze wyglądał w takim wstępie do wątku. Myślicie, że ktoś by się tego podjął, stworzyć przy nowym wątku informacyjny post z małą klasyfikacją roślin?
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ale ten wątek się dopiero zaczął, a Ty już myślisz o następnym
Pewnie można by było, jednak ciężko stwierdzić, kto by się podjął. Mamy tu na Forum ogromne autorytety, jeśli chodzi o wiedzę, więc pewnie coś się wykluje, gdy ten wątek się będzie kończył

Pewnie można by było, jednak ciężko stwierdzić, kto by się podjął. Mamy tu na Forum ogromne autorytety, jeśli chodzi o wiedzę, więc pewnie coś się wykluje, gdy ten wątek się będzie kończył

- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Byłam święcie przekonana, że zbliża się koniec tej części :torba: