Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
MASAKRA... NIE MAM JUŻ WIĘKSZOŚCI ZIÓŁ !!!
praktycznie wszystko wylądowało w koszu! wszędzie nadal było to robactwo, już miałam dosyć.
Robilam to z bólem serca gdyz jak na poczatku pisałam, mój własny zielnik to moej jedno z marzeń.
No cóż nieudało się. Wszystko co posiałam te 3 miesiące temu (bazylia, tymianek, koperek, mięta, rozmaryn) + rozmaryn z tesco + 2tygodniowy szczypiorek z czosnku + kilkuletni kaktus + kilka kwiatowych sadzonek POSZŁO! baj baj
szkoda...
teraz obserwuje moje 2tygodniowe młode zielone, nie widze robactwa, ale nie wiem co robić bo były w bardzo bliskim sąsiedztwie z ziołami które nabawiły się lokatorów. Rosną raczej powoli w porownaniu z tymi z przed 3 miesiecy, ale maja juz po mala druga pare lisci, sa zielone i calkiem ladne. Ciekawe czy tam sa te owady. Mam nadzieje ze nie. Na razie raczej wstrzymam sie z sadzeniem nowych ziol, poczekam chyba do wiosny. Chociaz kto wie...
za kilka dni minie 3tygodnie jak lawende mam w lodowce, wyjmowac czy jeszcze ja mrozic?
praktycznie wszystko wylądowało w koszu! wszędzie nadal było to robactwo, już miałam dosyć.
Robilam to z bólem serca gdyz jak na poczatku pisałam, mój własny zielnik to moej jedno z marzeń.
No cóż nieudało się. Wszystko co posiałam te 3 miesiące temu (bazylia, tymianek, koperek, mięta, rozmaryn) + rozmaryn z tesco + 2tygodniowy szczypiorek z czosnku + kilkuletni kaktus + kilka kwiatowych sadzonek POSZŁO! baj baj
szkoda...
teraz obserwuje moje 2tygodniowe młode zielone, nie widze robactwa, ale nie wiem co robić bo były w bardzo bliskim sąsiedztwie z ziołami które nabawiły się lokatorów. Rosną raczej powoli w porownaniu z tymi z przed 3 miesiecy, ale maja juz po mala druga pare lisci, sa zielone i calkiem ladne. Ciekawe czy tam sa te owady. Mam nadzieje ze nie. Na razie raczej wstrzymam sie z sadzeniem nowych ziol, poczekam chyba do wiosny. Chociaz kto wie...
za kilka dni minie 3tygodnie jak lawende mam w lodowce, wyjmowac czy jeszcze ja mrozic?
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Hej,
dzisiaj pokażę moje prawie 3tygodniowe zioła. Mają dokładnie 19dni.
wszystkie:

I POJEDYNCZO:
OREGANO
doniczka z oregano nr 1 oraz druga doniczka oregano nr 2

z bliska:

CZĄBER

MELISA

BAZYLIA SAŁATOWA
doniczka z bazylią nr 1 oraz druga doniczka bazylii nr 2 (+ z bliska)

SZCZYPIOREK CZOSNKOWY

z kilkudziesięciu ziaren melisy wykiełkowały tylko 2 - chyba nie ma już szans, że coś jeszcze wyrośnie?
i kiedy pikować? pojawiły się wszędzie drugie listki, czy to jest odpowiedni moment? Wiem, że bazylie i cząber mogłabym delikatnie po pikować i przesadzić, ale oregano jest tak delikatniutki że chyba jeszcze należałoby poczekać. Jak myślicie?
i chyba tak raczej powoli rosną, prawda?
dzisiaj pokażę moje prawie 3tygodniowe zioła. Mają dokładnie 19dni.
wszystkie:

I POJEDYNCZO:
OREGANO
doniczka z oregano nr 1 oraz druga doniczka oregano nr 2


z bliska:


CZĄBER



MELISA


BAZYLIA SAŁATOWA
doniczka z bazylią nr 1 oraz druga doniczka bazylii nr 2 (+ z bliska)



SZCZYPIOREK CZOSNKOWY

z kilkudziesięciu ziaren melisy wykiełkowały tylko 2 - chyba nie ma już szans, że coś jeszcze wyrośnie?
i kiedy pikować? pojawiły się wszędzie drugie listki, czy to jest odpowiedni moment? Wiem, że bazylie i cząber mogłabym delikatnie po pikować i przesadzić, ale oregano jest tak delikatniutki że chyba jeszcze należałoby poczekać. Jak myślicie?
i chyba tak raczej powoli rosną, prawda?
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
w nocy zdążyłam zrobić zdjęcie i napisać, że poza tymi dwoma nasionami melisy co zakiełkowały już raczej nic nie będzie, a tu rano idę do ziółek i... rośnie 3 meliska 

- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
podjęłam decyzję,
w dniu dzisiejszym (a w zasadzie wczorajszym ok godz 18) - PIKUJĘ CZABER I BAZYLIĘ!
Bałam się tego bardzo, a w szczególności o pikowanie cząbru. Nie wiedziałam jaka może być odległość między pojedynczymi jednostkami, czy 3cm czy więcej. Ostatecznie zdecydowałam się wsadzić nawet po 3-4 sztuki do jednej małej doniczki (górna średnica doniczek ok 9cm). Niestety ograniczone miejsce pod lampą zmusiło mnie do tego, a nie chciałam wyrzucać prawie połowy rozsady. W każdym razie cząber i tak będzie miał luźnie niż było to do tej pory. Jak coś, to na wiosnę znowu rozsadze, wtedy może do gruntu nawet, ale to jeszcze chwila.
Jak się zabrałam do pracy.
Przygotowałam kamyki na drenaż do doniczek. Doniczki pomyłam.

zaczęłam od cząbru,
do odpowiednich doniczek (nie wiem czy jednak nie za niskie wybrałam, chociaż wyczytałam, że cząber ma płytki system korzeniowy i może być sadzony w płytkich doniczkach, ale nie wiem czy te moje nie są aż za bardzo płytkie) nasypałam kamieni i wsypałam ziemię:

wzięłam się za cząber. Plastikowym widelcem podważałam roślinki,...

...potem delikatnie je rozdzielałam palcami i ułożyłam na czerwonym talerzyku. Później porównywałam i wybierałam. Moim zdaniem najładniejsze z najbardziej rozwinietym korzeniem zostały wykorzystane, tzn taki miałam plan a i tak ostatecznie podokładałam tego czabru gdzie się dało. Wstępnie do doniczek chciałam dać po 2sztuki, ale jak wcześniej wspomniałam jest ostatecznie 3-4szt. Poza tym utworzyłam taką nieco większą doniczkę z cząbrami nazwijmy je 'pół idealnymi'. Te najgorsze i najmniejsze wyrzuciłam, chociaż z bólem serca.
Niestety nie mam więcej zdjęć z etapu pikowania, gdyż miałam mocno brudne ręce od ziemi i nie chciałam uszkodzić aparatu.
W każdym razie po zakończeniu randki z cząbrem wzięłam się za bazylię sałatową. Wszystko prawie identyko z tą różnicą, że tu próbowałam jednak odległości zostawić większe między roślinkami. W kwadratowych dość wysokich doniczkach umieściłam tylko po 1 bazylii. Takich doniczek mam 15sztuk. Poza tym do jednej z umytych skrzynek również nasypałam ziemi (wykańczając tym worek, muszę kupić nowy). Chyba tym razem nie jest za gęsto bazylia posadzona w skrzynce? Odpowiednie zachowałam odległości? Roślinki do brzegów mają mniej-więcej ok 3-4cm, a miedzy nimi jest też z 3cm.
Tak to wyglądało:

oczywiście zostało mi kilkanaście sztuk bazylii niewykorzystanej. Nie miałam niestety ziemi, aby posadzić je gdzieś, więc wróćiły do swoich pierwszych doniczek. Odległość dużo mniejsza niż np w skrzynce, ale luźniej niż było na poczatku + najsłabsze i najmniejsze sztuki w ogóle wyrzuciłam.
Wszystkie zioła pod lampa prezentowały się następująco:
ogólny widok

oraz z bliska (wyłączyłam chwilowo lampę HPS)
bazylia sałatowa:
foto 1 - 15 doniczek i w każdej po 1 bazylia (starałam się te najlepsze sztuki tu umieścić),
foto 2 - skrzynka z też dość ładnymi bazyliami
foto 3 - te pozostałe dość gęsto posadozne bazylie, troszke mniej ładne, ale jednak ładnie rosnące z ładnym korzeniem i liśćmi chociaż troszkę mniejszymi

cząber, ale nie prezentuje się na zdjeciach zjawiskowo, w ogóle na razie nie prezentuje się okazale, ale oby sie to zmieniło (w kupie ładnie wyglądał:) )
http://images64.fotosik.pl/443/be42f7b904feab5d.jpg[/img] 
i na koniec 2 doniczki z lawendą posianą 12.11.2013, które 3 tygodnie się chłodziły w lodówce na dolnej półce. Wczoraj 2.12.2013r je wyjęłam i stały na parapecie pół dnia, od wieczora są z resztą ziół pod lampą.
Teraz tylko trzymać kciuki aby wykiełkowały

cdn.
w dniu dzisiejszym (a w zasadzie wczorajszym ok godz 18) - PIKUJĘ CZABER I BAZYLIĘ!
Bałam się tego bardzo, a w szczególności o pikowanie cząbru. Nie wiedziałam jaka może być odległość między pojedynczymi jednostkami, czy 3cm czy więcej. Ostatecznie zdecydowałam się wsadzić nawet po 3-4 sztuki do jednej małej doniczki (górna średnica doniczek ok 9cm). Niestety ograniczone miejsce pod lampą zmusiło mnie do tego, a nie chciałam wyrzucać prawie połowy rozsady. W każdym razie cząber i tak będzie miał luźnie niż było to do tej pory. Jak coś, to na wiosnę znowu rozsadze, wtedy może do gruntu nawet, ale to jeszcze chwila.
Jak się zabrałam do pracy.
Przygotowałam kamyki na drenaż do doniczek. Doniczki pomyłam.

zaczęłam od cząbru,
do odpowiednich doniczek (nie wiem czy jednak nie za niskie wybrałam, chociaż wyczytałam, że cząber ma płytki system korzeniowy i może być sadzony w płytkich doniczkach, ale nie wiem czy te moje nie są aż za bardzo płytkie) nasypałam kamieni i wsypałam ziemię:


wzięłam się za cząber. Plastikowym widelcem podważałam roślinki,...

...potem delikatnie je rozdzielałam palcami i ułożyłam na czerwonym talerzyku. Później porównywałam i wybierałam. Moim zdaniem najładniejsze z najbardziej rozwinietym korzeniem zostały wykorzystane, tzn taki miałam plan a i tak ostatecznie podokładałam tego czabru gdzie się dało. Wstępnie do doniczek chciałam dać po 2sztuki, ale jak wcześniej wspomniałam jest ostatecznie 3-4szt. Poza tym utworzyłam taką nieco większą doniczkę z cząbrami nazwijmy je 'pół idealnymi'. Te najgorsze i najmniejsze wyrzuciłam, chociaż z bólem serca.
Niestety nie mam więcej zdjęć z etapu pikowania, gdyż miałam mocno brudne ręce od ziemi i nie chciałam uszkodzić aparatu.
W każdym razie po zakończeniu randki z cząbrem wzięłam się za bazylię sałatową. Wszystko prawie identyko z tą różnicą, że tu próbowałam jednak odległości zostawić większe między roślinkami. W kwadratowych dość wysokich doniczkach umieściłam tylko po 1 bazylii. Takich doniczek mam 15sztuk. Poza tym do jednej z umytych skrzynek również nasypałam ziemi (wykańczając tym worek, muszę kupić nowy). Chyba tym razem nie jest za gęsto bazylia posadzona w skrzynce? Odpowiednie zachowałam odległości? Roślinki do brzegów mają mniej-więcej ok 3-4cm, a miedzy nimi jest też z 3cm.
Tak to wyglądało:

oczywiście zostało mi kilkanaście sztuk bazylii niewykorzystanej. Nie miałam niestety ziemi, aby posadzić je gdzieś, więc wróćiły do swoich pierwszych doniczek. Odległość dużo mniejsza niż np w skrzynce, ale luźniej niż było na poczatku + najsłabsze i najmniejsze sztuki w ogóle wyrzuciłam.
Wszystkie zioła pod lampa prezentowały się następująco:
ogólny widok

oraz z bliska (wyłączyłam chwilowo lampę HPS)
bazylia sałatowa:
foto 1 - 15 doniczek i w każdej po 1 bazylia (starałam się te najlepsze sztuki tu umieścić),
foto 2 - skrzynka z też dość ładnymi bazyliami
foto 3 - te pozostałe dość gęsto posadozne bazylie, troszke mniej ładne, ale jednak ładnie rosnące z ładnym korzeniem i liśćmi chociaż troszkę mniejszymi



cząber, ale nie prezentuje się na zdjeciach zjawiskowo, w ogóle na razie nie prezentuje się okazale, ale oby sie to zmieniło (w kupie ładnie wyglądał:) )


i na koniec 2 doniczki z lawendą posianą 12.11.2013, które 3 tygodnie się chłodziły w lodówce na dolnej półce. Wczoraj 2.12.2013r je wyjęłam i stały na parapecie pół dnia, od wieczora są z resztą ziół pod lampą.
Teraz tylko trzymać kciuki aby wykiełkowały

cdn.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Bardzo profesjonalne podejście. Nie miałabym na to cierpliwości.
Szkoda, że dopadła ją inwazja robali, ale widzę, ze nie poddalaś się.
Co do szczypiora czosnkowego, to polecam. Jest on bardzo trwały, smaczny i ozdobny. Świetnie znosi przesadzanie, a kwiaty ma podobne do czasnku niedźwiedziego.
Lawenda świetnie rozmnaża się z sadzonek odłożonych i przysypanych ziemią, albo ciętych półzdrewniałych z piętką. No, chyba, że cieszy Cię zabawa z wysiewaniem. Wtedy rozumiem.
Na wątku ziołowym pisałaś o podwórku. O co chodzi ?
aha, najwazniejsze: Twój wątek to BARDZO DOBRY POMYSŁ.
Szkoda, że dopadła ją inwazja robali, ale widzę, ze nie poddalaś się.
Co do szczypiora czosnkowego, to polecam. Jest on bardzo trwały, smaczny i ozdobny. Świetnie znosi przesadzanie, a kwiaty ma podobne do czasnku niedźwiedziego.
Lawenda świetnie rozmnaża się z sadzonek odłożonych i przysypanych ziemią, albo ciętych półzdrewniałych z piętką. No, chyba, że cieszy Cię zabawa z wysiewaniem. Wtedy rozumiem.
Na wątku ziołowym pisałaś o podwórku. O co chodzi ?
aha, najwazniejsze: Twój wątek to BARDZO DOBRY POMYSŁ.
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
cześć Aniu, dziekuje za odwiedziny
i cenne rady.
Jeżeli chodzi o podwórko to po prostu niedawno pobudowaliśmy dom, mieszkamy w nim od roku, ale podwórko w zasadzie jeszcze nie zostało ruszone. Musimy jeszcze np podsypać ziemię pod dom, bo daliśmy dużo bloczków fundamentowych i dom jest dość wysoko. Poza tym mamy delikatnie nierówny teren, chcemy go wyrównać. Jak na razie na działce nie mamy żadnych drzew, krzaków o zielniku nie wspominając. Nie chciałabym np aby koparka która przyjdzie wyrównywać teren coś mi rozjechała czy uszkodziła. Na razie w głowie sobie planuje i próbuje swoich sił w uprawie ziół w doniczce.
Lawende już wysiałam, wiem że jeżeli dobrze ją wychłodziłam w lodówce to i tak może minąć ze 3tygodnia aż wykiełkuje. Chce spróować, lubię patrzeć jak rosną moje zioła
poza tym sadzonek już się boję. Nie wiem czy tak łatwo zdecyduję się na zakup znowu jakiejś (po historii z rozmarynem z tesco).
czosnek musze znowu posiać - ten co miałam niestety też musiał zostac wyrzucony - robactwo go dopadło
ale ejszcze spróuje, szybko rósł i faktycznie ładnie wyglądał
ten szczypiorek czosnkowy z nasion co mam go w dwóch doniczkach jakoś marnie rosnie, jest lichy, rzadki. Może za mało nasion wsypałam, ale nie chciałam rpzesadzić. Może powinnam dosypać jeszcze nasionek? czy czekać jeszcze?
Po nocy bazylia i cząber mają się chyba dobrze. Przyzwoicie wyglądają. Bazylia piękna jak zawsze, a cząber niektóry już dostaje 3 pare listków (licząc z liścieniami - bo tak się chyba nazywają te pierwsze listki od dołu).
Trzecia melisa powoli sobie rośnie - ciekawe czy jeszcze coś wykiełkuje
oregano ciagle delikatniutkie i malutkie, na razie nie myślę o pikowaniu bo nawet nie wiedziałabym jak się zabrać za tak drobniutką roślinkę.
Pozdrawiam!

Jeżeli chodzi o podwórko to po prostu niedawno pobudowaliśmy dom, mieszkamy w nim od roku, ale podwórko w zasadzie jeszcze nie zostało ruszone. Musimy jeszcze np podsypać ziemię pod dom, bo daliśmy dużo bloczków fundamentowych i dom jest dość wysoko. Poza tym mamy delikatnie nierówny teren, chcemy go wyrównać. Jak na razie na działce nie mamy żadnych drzew, krzaków o zielniku nie wspominając. Nie chciałabym np aby koparka która przyjdzie wyrównywać teren coś mi rozjechała czy uszkodziła. Na razie w głowie sobie planuje i próbuje swoich sił w uprawie ziół w doniczce.
Lawende już wysiałam, wiem że jeżeli dobrze ją wychłodziłam w lodówce to i tak może minąć ze 3tygodnia aż wykiełkuje. Chce spróować, lubię patrzeć jak rosną moje zioła

czosnek musze znowu posiać - ten co miałam niestety też musiał zostac wyrzucony - robactwo go dopadło

ale ejszcze spróuje, szybko rósł i faktycznie ładnie wyglądał

ten szczypiorek czosnkowy z nasion co mam go w dwóch doniczkach jakoś marnie rosnie, jest lichy, rzadki. Może za mało nasion wsypałam, ale nie chciałam rpzesadzić. Może powinnam dosypać jeszcze nasionek? czy czekać jeszcze?
Po nocy bazylia i cząber mają się chyba dobrze. Przyzwoicie wyglądają. Bazylia piękna jak zawsze, a cząber niektóry już dostaje 3 pare listków (licząc z liścieniami - bo tak się chyba nazywają te pierwsze listki od dołu).
Trzecia melisa powoli sobie rośnie - ciekawe czy jeszcze coś wykiełkuje

oregano ciagle delikatniutkie i malutkie, na razie nie myślę o pikowaniu bo nawet nie wiedziałabym jak się zabrać za tak drobniutką roślinkę.
Pozdrawiam!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
ipako, cierpliwości z tym szczypiorkiem czasnkowym. Daj mu czas. W końcu wolałby być w ogródku.
A z ogrodem, to znam ten ból... Parę rzeczy zrobiliśmy za wcześnie i terez "żal zmarnować", choć wiemy, że powinno być inaczej. A trawnik w ogóle zrobiliśmy za wcześnie i teraz nie bardzo wiadomo co z nim robić, bo jak go podniesiemy, to będzie ponad grządkami
A z ogrodem, to znam ten ból... Parę rzeczy zrobiliśmy za wcześnie i terez "żal zmarnować", choć wiemy, że powinno być inaczej. A trawnik w ogóle zrobiliśmy za wcześnie i teraz nie bardzo wiadomo co z nim robić, bo jak go podniesiemy, to będzie ponad grządkami

- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Witajcie, dziś mało zdjęć, bo tylko dwa 
ponumerowałam doniczki z cząbrem, a mam ich 12sztuk:
- 7 pierwszych doniczek czyli z nr od 1 do 7 mają po 3cząbry.
- 4 kolejne doniczki z nr od 8 do 11 mają po 4 cząbry
- ostatnia 1 doniczka z nr 12 to ten zbiór pozostałych które zostawiłam i jest w niej 16 cząbrów.
W sumie obecnie pod moją opieką znajduje się (7x3 + 4x4 + 16) 53 roślinki, cząbry.
Niestety 2 roślinki musiałam usunąć
złamały się pod liśćmi, szkoda, a byłoby równiutko 55.
tu np zdjęcie doniczki z nr 1
(mam więcej, ale uważam że nie ma potrzeby teraz wrzucać zdjęcia każdej z doniczek)

Chciałam pokazać że pojawiają się trzecie listki i są już takie wyraźne
tzn nie wszędzie, ale jest ich coraz więcej. W ogóle chyba cząber zadowolony, jakby dostał kopa i lepiej mu się rosło. Myślę, że pikowanie można zaliczyć do udanych, chociaż nadal martwię się, czy doniczki nie są za niskie :/
Inna rzecz, o której chciałam Wam napisać i pokazać, to melisa, o której tak wspominam od czasu do czasu. Ostatnio cieszyłam się, że trzecia meliska wykiełkowała, a tu dziś rano niespodzianka i 4 widać (tzn rano dnia 03.12, bo tradycyjnie piszę do Was po północy i jest juz 4.12). Wieczorem poszłam zdjęcie zrobić i obok tej 4 jakby przytulona, malutka 5? tzn jeszcze pod ziemią, ale jakby się z bliska przyjrzeć, to kto wie czy nie idą właśnie dwie
Okaże się niebawem. W każdym razie pierwsza melisa już ładnie wygląda, ma fajne kształtne i włochate listki
ciekawe, że tak w zasadzie w jednym miejscu się pojawiają te melisy, tak obok siebie.
zdjęcie z 3 tygodniowymi melisami (pierwsza melisa to ta największa, obok jest ta troszkę młodsza, a ta czwarta z może piatą pojawiły się między nimi):

Czy każde zioło po 2 parze liści (nie licząc liścieni) należy przyciąć?
w tym przypadku konkretnie pytam o bazylie sałatową, melisę i oregano.
ach, oregano... taki drobniutki, ale jak popatrzyłam tak z bliska to i u niego już trzecia para liści zaczyna się pojawiać! To takie maleńkie ale może w jakiś magiczny sposób powinnam popikować go? nie wiem... pęsetką? wybrać tylko kilka najlepszych sztuk oregano, które ewentualnie da radę jakoś złapać. ALE większość to nadal drobinki, ale nie chce tych największych, najsilniejszych zmarnować bo np prześpie pikowanie. POMOCY!!! doradźcie coś... proszę
w ogóle tyle mam ciągle pytań, czasem dostaje odpowiedź, a ja bym chciała już i teraz i to na wszystko! aaa, nie chce czegoś tym razem spierniczyć i zmarnować

ponumerowałam doniczki z cząbrem, a mam ich 12sztuk:
- 7 pierwszych doniczek czyli z nr od 1 do 7 mają po 3cząbry.
- 4 kolejne doniczki z nr od 8 do 11 mają po 4 cząbry
- ostatnia 1 doniczka z nr 12 to ten zbiór pozostałych które zostawiłam i jest w niej 16 cząbrów.
W sumie obecnie pod moją opieką znajduje się (7x3 + 4x4 + 16) 53 roślinki, cząbry.
Niestety 2 roślinki musiałam usunąć

tu np zdjęcie doniczki z nr 1


Chciałam pokazać że pojawiają się trzecie listki i są już takie wyraźne

Inna rzecz, o której chciałam Wam napisać i pokazać, to melisa, o której tak wspominam od czasu do czasu. Ostatnio cieszyłam się, że trzecia meliska wykiełkowała, a tu dziś rano niespodzianka i 4 widać (tzn rano dnia 03.12, bo tradycyjnie piszę do Was po północy i jest juz 4.12). Wieczorem poszłam zdjęcie zrobić i obok tej 4 jakby przytulona, malutka 5? tzn jeszcze pod ziemią, ale jakby się z bliska przyjrzeć, to kto wie czy nie idą właśnie dwie


zdjęcie z 3 tygodniowymi melisami (pierwsza melisa to ta największa, obok jest ta troszkę młodsza, a ta czwarta z może piatą pojawiły się między nimi):

Czy każde zioło po 2 parze liści (nie licząc liścieni) należy przyciąć?
w tym przypadku konkretnie pytam o bazylie sałatową, melisę i oregano.
ach, oregano... taki drobniutki, ale jak popatrzyłam tak z bliska to i u niego już trzecia para liści zaczyna się pojawiać! To takie maleńkie ale może w jakiś magiczny sposób powinnam popikować go? nie wiem... pęsetką? wybrać tylko kilka najlepszych sztuk oregano, które ewentualnie da radę jakoś złapać. ALE większość to nadal drobinki, ale nie chce tych największych, najsilniejszych zmarnować bo np prześpie pikowanie. POMOCY!!! doradźcie coś... proszę
w ogóle tyle mam ciągle pytań, czasem dostaje odpowiedź, a ja bym chciała już i teraz i to na wszystko! aaa, nie chce czegoś tym razem spierniczyć i zmarnować
- Antie
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 13 lis 2013, o 12:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin / Nisko
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Czytając Twoje posty mam wrażenie, jakby to u mnie w doniczce się działo! No i tak siedzę i czytam, tylko ciężko mi pisać, bo trzymam kciuki cały czas za Twoje roślinki, żeby już było wszystko ładnie, grzecznie 

Pozdrawiam serdecznie, Mrówka ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Ja bym się jeszcze wstrzymał, Tobie pewnie chodzi o uszczknięcie wierzchołka żeby się rozgałęziały.Czy każde zioło po 2 parze liści (nie licząc liścieni) należy przyciąć?
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Antie, dziękuję że trzymasz kciuki. Też bytm chciała aby już wszystko było dobrze. Teraz tym bardziej obserwuję i pilnuję roślinek.
Chciałam jednak inne zioła jeszcze posiać, ale brakuje mi miejsca pod lampą, więc np z takim rozmarynem czy tymiankiem musze poczekać do wiosny
oj tak Drako, o uszczykiwanie czubków mi chodzilo
czyli radzisz czekac i obserwować, ok 
Chciałam jednak inne zioła jeszcze posiać, ale brakuje mi miejsca pod lampą, więc np z takim rozmarynem czy tymiankiem musze poczekać do wiosny

oj tak Drako, o uszczykiwanie czubków mi chodzilo


- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
dziś zaczął się 4 tydzień (22 dzień) od posiania nasion
z nowości, to
Cząber przepikowany 2 dni temu ma się dobrze, a przy niektórych sztukach już pojawiają się kolejne liście. Na razie są malusieńkie, ale to 4 para (licząc z liścieniami) czyli wyrasta 7 i 8 liść
jestem dobrej myśli, powinno być dobrze. Ach, gdzie nie gdzie widzę delikatne ubarwienie koniuszków liści na czerwono - ale to chyba normalne u cząbru.
Melisa. Dobrze widziałam wczoraj, że wyrasta 4 i 5 melisa. Poza tym rano moim oczom ukazała się 6 melisa! Przez noc wykiełkowała. Fajnie
i oczywiście gdzie? w bliskim sąsiedztwie z pozostałymi
bo gdzieżby indziej.

Bazylia bez zmian, ładnie rośnie, liście coraz większe, fajnie pokarbowane bo to bazylia sałatowa. Jutro postaram się zrobić i wrzucić fotkę, bo zmiana już jest zauważalna
.
Oregano nadal rośnie, chociaż wykiełkował szybko to teraz powolutku mu to idzie. Ma fajne włochate listki i ciągle jest takie delikatne. Na razie nic nie robię, czekam... ale w sumie nie wiem czy dobrze, że czekam z tym pikowaniem.
Szczypiorek powolutku, ale ma się chyba ok. Oby więcej wykiełkowało bo na razie tak pustawo w tych dwóch doniczkach
Lawendy nadal nie widać, ale to dopiero 2dni po wyjęciu z lodówki - ciekawe czy w ogóle wykiełkuje. Dzisiaj blisko północy przypomniałam sobie, że zapomniałam zrobić szklarni, tzn założyć folii z otworkami na wierzch. Oczywiście szybko poleciałam i nadrobiłam moją nieuwagę. Mam nadzieję, że to pomoże i jednak jakąś lawendę uda mi się wyhodować. Fajnie by było, bo dużo czytałam że wielu osobom się to nie udało, a jestem ciekawa czy to przechowanie jej 3tygodni w lodówce faktycznie pomaga.
Tak mi to wyszło:

co mogę jeszcze dodać, nic.
Trzymam zioła pod lampą kilkanaście godzin, podlewam 1-2 razy dziennie, jak widzę że ziemia sucha. Dokładnie obserwuję i cieszę się z każdej pozytywnej zmiany
Pozdrawiam czytających i odwiedzających, a w szczególności komentujących , buziak dla Was :*
cdn
z nowości, to
Cząber przepikowany 2 dni temu ma się dobrze, a przy niektórych sztukach już pojawiają się kolejne liście. Na razie są malusieńkie, ale to 4 para (licząc z liścieniami) czyli wyrasta 7 i 8 liść

Melisa. Dobrze widziałam wczoraj, że wyrasta 4 i 5 melisa. Poza tym rano moim oczom ukazała się 6 melisa! Przez noc wykiełkowała. Fajnie



Bazylia bez zmian, ładnie rośnie, liście coraz większe, fajnie pokarbowane bo to bazylia sałatowa. Jutro postaram się zrobić i wrzucić fotkę, bo zmiana już jest zauważalna

Oregano nadal rośnie, chociaż wykiełkował szybko to teraz powolutku mu to idzie. Ma fajne włochate listki i ciągle jest takie delikatne. Na razie nic nie robię, czekam... ale w sumie nie wiem czy dobrze, że czekam z tym pikowaniem.
Szczypiorek powolutku, ale ma się chyba ok. Oby więcej wykiełkowało bo na razie tak pustawo w tych dwóch doniczkach
Lawendy nadal nie widać, ale to dopiero 2dni po wyjęciu z lodówki - ciekawe czy w ogóle wykiełkuje. Dzisiaj blisko północy przypomniałam sobie, że zapomniałam zrobić szklarni, tzn założyć folii z otworkami na wierzch. Oczywiście szybko poleciałam i nadrobiłam moją nieuwagę. Mam nadzieję, że to pomoże i jednak jakąś lawendę uda mi się wyhodować. Fajnie by było, bo dużo czytałam że wielu osobom się to nie udało, a jestem ciekawa czy to przechowanie jej 3tygodni w lodówce faktycznie pomaga.
Tak mi to wyszło:

co mogę jeszcze dodać, nic.
Trzymam zioła pod lampą kilkanaście godzin, podlewam 1-2 razy dziennie, jak widzę że ziemia sucha. Dokładnie obserwuję i cieszę się z każdej pozytywnej zmiany

Pozdrawiam czytających i odwiedzających, a w szczególności komentujących , buziak dla Was :*
cdn
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
05.12.2013r - 23 dzień.
kolejne dwie melisy, nr 7 i 8 dziś wyszły z pod ziemi
poza tym wykiełkowała lawenda
ale fajnie, już 4 dnia po wyjęciu z lodówki. Pewnie będzie delikatna i słaba, ale i tak jak na grudzień to chyba super 
w jednej doniczce dziś wieczorem zauważyłam 2, a w drugiej doniczce 3
w sumie 5 malusieńkich lawendek rośnie.
reszta po staremu, mam nawet jakieś foty, ale dziś wczesśniej idę spać, więc zdjęcia następnym razem
pozdrawiam!
kolejne dwie melisy, nr 7 i 8 dziś wyszły z pod ziemi

poza tym wykiełkowała lawenda


w jednej doniczce dziś wieczorem zauważyłam 2, a w drugiej doniczce 3

reszta po staremu, mam nawet jakieś foty, ale dziś wczesśniej idę spać, więc zdjęcia następnym razem

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Gratulacje w sprawie lawendy. Szybka jak strzała.
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Dzięki
ale mam nadzieję, że się nie zmarnowała lawenda. Przez te całe wiatry ostatnio od czwartu wieczór do dziś rano (sobota) czyli ponad doba (ok 34 godzin) prądu nie mieliśmy. Wszystkie zioła zostały tam gdzie były czyli w pralnio-suszarni. Małe tam okno, a do tego pogoda kiepska, więc zero słońca i dość chłodno. Nie podlewałam też roslin w tym czasie, ale raczej sucho nie było. Dziś lampe włączyłam ok 17 i przyglądam się tak roślinkom i chyba jest wszystko ok. Boje się tylko że cząber i oregano sie trochę wyciągnęły z braku słońca, ale to może nie jest problem, bo tak miało (powinno) być?
Lawenda też delikatna i smukła, ale! w jednej z doniczek 11 sztuk już wykiełkowało, a w drugiej 7 sztuk
, więc raczej do przodu.
Bazylia rośnie swoim tempem, raczej nie za szybko, ale liście się powiększają i CHYBA już gdzie nie gdzie zaczyna widać trzecią parę! (licząc z liścieniami).
W ogóle to nadal nie wiem co z oregano... kiedy pikować? jakie jest Wasze doświadczenie?

ale mam nadzieję, że się nie zmarnowała lawenda. Przez te całe wiatry ostatnio od czwartu wieczór do dziś rano (sobota) czyli ponad doba (ok 34 godzin) prądu nie mieliśmy. Wszystkie zioła zostały tam gdzie były czyli w pralnio-suszarni. Małe tam okno, a do tego pogoda kiepska, więc zero słońca i dość chłodno. Nie podlewałam też roslin w tym czasie, ale raczej sucho nie było. Dziś lampe włączyłam ok 17 i przyglądam się tak roślinkom i chyba jest wszystko ok. Boje się tylko że cząber i oregano sie trochę wyciągnęły z braku słońca, ale to może nie jest problem, bo tak miało (powinno) być?
Lawenda też delikatna i smukła, ale! w jednej z doniczek 11 sztuk już wykiełkowało, a w drugiej 7 sztuk

Bazylia rośnie swoim tempem, raczej nie za szybko, ale liście się powiększają i CHYBA już gdzie nie gdzie zaczyna widać trzecią parę! (licząc z liścieniami).
W ogóle to nadal nie wiem co z oregano... kiedy pikować? jakie jest Wasze doświadczenie?