Alu, też czasem odnoszę takie wrażenie. zwłaszcza, że róże mam prawie wyłącznie różowe i białe co nigdy nie da takiej feerii barw jak jesienne obrazki z mojego ogrodu.
Agunia, jak ten czas leci! Zdaje mi się, że byłaś u mnie w ubiegłym roku.
Mam nadzieję, że zwierzaki się ze sobą dogadają. Buba jest samcem Alfa a reszta to dziewczyny więc nie mając konkurencji powinien być spokojny o swą niezagrożoną pozycję
Izuniu, miło mi to słyszeć

. Na forum czasem zaglądałam z wielkiej ciekawości co u Was.
Mimo wszystko bardzo za wami tęskniłam.
Aniu, kurczaki w dzieciństwie mieszkały kilka tygodni w domu i nauczyły się wskakiwania na kanapę.
Buba szczególnie to lubi więc czasem mu pozwalam się poprzytulać.
Te metalowe kwiato-dmuchawce są: uchwytami do świeczek, trzymadełkami do jabłek (zimą dla kosów), podporami do nazbyt wybujałych pędów i ozdobą w zimowe dni kiedy nic już nie kwitnie.
April, mojego klona posadziłam w dość zacisznej części ogrodu z dobrą, wilgotną ziemią i mam nadzieję, że to mu wystarczy. Dostał też potężną kołdrę z suchych liści a jak przyjdą duże mrozy to jeszcze płaszczyk z agrowłókniny. To powinno wystarczyć.
Rozetka, u mnie ciągle zmiany a na wiosnę będą kolejne kurczaki

.
Monisia,

. zdjęć w tym roku zbyt dużo nie robiłam z powodu braku czasu więc jeśli to nie przeszkadza mogę wklejać
starocie "z archeo" . Azalie polecam z całego serca. Te poduchy obsypane kwiatami warte są wygospodarowania na nie miejsca.
Małgosiu, jeśli zmieniły na korzyść to nie mam wyrzutów sumienia

. Napisz mi koniecznie co to za zmiany, umieram z ciekawości.
Margo, niestety zdjęć z tego sezonu mam jak na lekarstwo ale postaram się coś ciekawego "pstrykać" na bieżąco.
Dzięki za pochwały ale wiesz, że uważam, że każdy ogród ma to swoje "coś" nie wyłączając Twojego

.
Aga,

ta sosna to wejmutka "Macopin" . Wolno rośnie ale ja ją dodatkowo zagęszczam uszczykując co roku młode przyrosty.
Misiu, będę robić co w mojej mocy

.
Kilka dni temu wprowadził się do moich kur gołąb. Jest dość ufny i chyba komuś nawiał. Śpi w kurniku i nie wygląda na to żeby się gdzieś wybierał.
M mnie straszy, że na wiosnę przyprowadzi kumpli (gołąb, nie mąż

). No ale nie mam serca go wygonić.
Jutro pokażę Wam zdjęcia jak się zainstalował na półce z przyborami ogrodowymi.
A tymczasem jeszcze trochę "mijającego sezonu"
