Monika pisała w swoim wątku o jedynym jabłuszku na pigwowcu, co go ktoś ukradł

i przypomniała mi się scenka z 'Sex-misji' z jabłkami psiarami w roli głównej

. A jak film to i Michnikowski i jego piosenki w Kabarecie Starszych Panów"

. Mała byłam jak oglądałam ten kabaret po raz pierwszy, na starym telewizorze Wisła. Na szczęście powtarzają

.
Więc dla wszystkich ogrodowo zakręconych w ogólności a pomidorocholików w szczególności

:
Minął sierpień, minął wrzesień, znów październik i
ta jesień rozpostarła melancholii mglisty woal
Nie żałuję letnich dzionków, róż, poziomek i skowronków
Lecz jednego, jedynego jest mi żal
Addio pomidory
Addio ulubione
Słoneczka zachodzące za mój zimowy stół
Nadchodzą znów wieczory sałatki niejedzonej
Tęsknoty dojmującej i łzy przełkniętej wpół
To cóż że jeść ja będę zupy i tomaty
Gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ ...
w te witaminy przebogaty...
Addio pomidory, addio utracone
Przez długie, złe miesiące wasz zapach będę czuł
Owszem była i dziewczyna i miłości pajęczyna
co oplotła drżący dwukwiat naszych ciał
Porwał dziewczę zdrady poryw
i zabrała pomidory te ostatnie com schowane przed nią miał
Addio pomidory
Addio ulubione
Słoneczka zachodzące za mój zimowy stół
Nadchodzą znów wieczory sałatki niejedzonej
Tęsknoty dojmującej i łzy przełkniętej wpół
To cóż że jeść ja będę zupy i tomaty
Gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ ...
w te witaminy przebogaty...
Addio pomidory, addio utracone
Przez długie, złe miesiące wasz zapach będę czuł