Różanka w Sudetach, cz. 2
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25224
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
A ja nie mogę doczekac się porządnego kwitnienia u Jamesa Galwaniego. Jakoś mnie on nie lubi. Ma bardzo mało kwiatów i kwitną bardzo krótko. Nawet nie zdążę zrobić zdjęcia
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Tak Ewciu, to są jego aktualne kwiaty w jesiennym słońcu.ewazawady pisze:John Davis Ci teraz kwitnie?!
Alutko, odcień koloru zależy od tak wielu czynników, też czasami wydaje mi się, że czyjaś róża tej samej odmiany co moja ma jakby inny odcień ale i temperatura i odczyn gleby i nawozy mogą nieco wpływać na odcień, nawet ta sama moja róża w lecie ma inny odcień a inny jesienią w kolejnym kwitnieniu.
Gosiu , jak długo masz Jamesa? Mój też na razie nie szaleje z tym kwitnieniem ale to jego pierwszy sezon więc nie mogę narzekać.
A to dzisiejsza piękność dla wszystkich tu zaglądających, niestety NN


- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Heniu, masz rację, że jesienią róże mają inny kolor - jakby dużo ciemniejszy. Na przykład u Larisy i Garden of Roses wolę te późniejsze kwitnienie. Kwiaty są większe i ciemniejsze.
-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Jesienna róża w kolorach złotej jesieni. Piękne zdjęcie. 

Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
śliczna ta różyczka


- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu podejrzałam u Ciebie jak rośnie Alexander MacKenzie i już mniej więcej wiem gdzie u mnie znajdzie miejsce.
Róże masz cudne zwłaszcza kolekcja róż renesansowych.
Co do fuksji to też bardzo je lubię....z powodzeniem przechowasz w piwnicy (max 10stopni) możesz opryskać na grzyba i od czasu do czasu minimum podlać. Właśnie niedawno przytargałam nową małą sadzonkę z pięknymi falbankami i będę próbowała wyprowadzić na choćby mały pień.

Co do fuksji to też bardzo je lubię....z powodzeniem przechowasz w piwnicy (max 10stopni) możesz opryskać na grzyba i od czasu do czasu minimum podlać. Właśnie niedawno przytargałam nową małą sadzonkę z pięknymi falbankami i będę próbowała wyprowadzić na choćby mały pień.

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25224
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Przepraszam, ale pomyliłam nazwy różyczek. Nie mam Jamesa.
Chodziło mi o Geoffa.
Chodziło mi o Geoffa.

- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Dziękuję wszystkim za odwiedziny w mojej różance, ostatnio mało tu się dzieje bo zimno, deszczowo i wietrznie, jak to jesienią.
Aż dziw, że jeszcze niektóre róże kwitną
Elmshorn pewnie będzie w kwiatach do śniegu

Po Uetersener Klosterrose nie spodziewałam się tak późną porą kwiatów, wprawdzie kwitną nieco inaczej niż latem ale i tak cieszą

A to jedna z niewielu wielkokwiatowych kwitnących u mnie tak późną jesienią

Na koniec jesienna Małgośka, też troszkę bledsza niż latem

Aż dziw, że jeszcze niektóre róże kwitną
Elmshorn pewnie będzie w kwiatach do śniegu

Po Uetersener Klosterrose nie spodziewałam się tak późną porą kwiatów, wprawdzie kwitną nieco inaczej niż latem ale i tak cieszą

A to jedna z niewielu wielkokwiatowych kwitnących u mnie tak późną jesienią

Na koniec jesienna Małgośka, też troszkę bledsza niż latem

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25224
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Jesienne róże mają faktycznie zupełnie inną barwę kwiatów niż latem. To chyba przez brak słońca
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu, dobry wieczór!
Do Twojego ogrodu zima zapewne już zawitała... jaką masz sytuację pogodową? zabezpieczyłaś swoje królewny? ja właśnie dzisiaj zaczęłam kopczykować.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
A
Do Twojego ogrodu zima zapewne już zawitała... jaką masz sytuację pogodową? zabezpieczyłaś swoje królewny? ja właśnie dzisiaj zaczęłam kopczykować.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
A
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Witam po długiej nieobecności ale sezon się skończył coraz mniej osób zagląda.
Ja też miałam dużo jesiennych prac w ogrodzie i czasu na bieganie po ogródkach nie było zbyt wiele, chociaż do Ciebie Aguniu systematycznie wpadam na blog i do kulinarnego, nie wpisuję się ale jestem na bieżąco.
U nas już zimę się czuje, śniegu wprawdzie niewiele ale mrozik trzyma.
Róże okopczykowane, pędy sznurkami do kupy powiązane i teraz tylko trzeba słuchać pogody, bo jak będzie spadać temperatura poniżej -15 to trzeba będzie okrywać pędy czymkolwiek, maty słomiane, kartony, agrowłóknina, nawet stare opony samochodowe.
Moje róże w tym roku mają jeszcze sporo zielonych liści, mam nadzieję, że same oblecą, bo przy takiej ilości krzaków obrywanie ich nie wchodzi w grę.
Ja też miałam dużo jesiennych prac w ogrodzie i czasu na bieganie po ogródkach nie było zbyt wiele, chociaż do Ciebie Aguniu systematycznie wpadam na blog i do kulinarnego, nie wpisuję się ale jestem na bieżąco.
U nas już zimę się czuje, śniegu wprawdzie niewiele ale mrozik trzyma.
Róże okopczykowane, pędy sznurkami do kupy powiązane i teraz tylko trzeba słuchać pogody, bo jak będzie spadać temperatura poniżej -15 to trzeba będzie okrywać pędy czymkolwiek, maty słomiane, kartony, agrowłóknina, nawet stare opony samochodowe.
Moje róże w tym roku mają jeszcze sporo zielonych liści, mam nadzieję, że same oblecą, bo przy takiej ilości krzaków obrywanie ich nie wchodzi w grę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Moje też jeszcze mają mnóstwo zielonych liści i patrząc na niektóre krzaczki ,które wypuściły mnóstwo młodziutkich listków, aż skóra mi cierpnie
Miejmy nadzieję ,że po tych kilku minusowych dniach pójdą po rozum do głowy
i wreszcie pójdą spać .Może tegoroczna zima też będzie dla nas łaskawa


-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
U mnie nie dość, że w liściach to jeszcze niektóre wcale tych liści nie chcą oddawać. Muszę przynajmniej dolne poobcinać bo przecież nie będę kopczykować z liściami.
Heniu u Ani wspomniałaś o Daisy. A pamiętasz Gertrudę i jej wątki różane? Bardzo dużo się od niej nauczyłam.
Szkoda wielu przerwanych bądź zamkniętych wątków.
Heniu u Ani wspomniałaś o Daisy. A pamiętasz Gertrudę i jej wątki różane? Bardzo dużo się od niej nauczyłam.
Szkoda wielu przerwanych bądź zamkniętych wątków.

Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Jadziu, Ewuniu, w wielu wątkach spotykam się ze stwierdzeniem, że róże ciągle mają piękne zielone liście, może to wynika z długiej i dość ciepłej jesieni, bo co tu dużo mówić do tej pory nie było ani razu solidnego mrozu, jak je mocniej przymrozi to i liście same opadną, na razie niech się hartują.
Masz rację Ewuniu, szkoda tych zamkniętych wątków różanych i Daisy i Gertrudy i Hanki55, ich ogrody i rady ogrodnicze wiele osób inspirowały i uczyły krok po kroku pielęgnacji róż.ewazawady pisze:Heniu u Ani wspomniałaś o Daisy. A pamiętasz Gertrudę i jej wątki różane? Bardzo dużo się od niej nauczyłam.
Szkoda wielu przerwanych bądź zamkniętych wątków.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Nie chcą oddawać liści a nawet ciągle kwitną, nawet ostatni spory przymrozek im nie zaszkodził. Ale w końcu trzeba usypać te kopczyki i przynajmniej dolne liście powycinać żeby nie gniły w kompoście. 
