117 Michał, ten dom powstał rok temu. Wściekły kolor, ale lepiej kolor niż szarość. Ładny dom, tylko wokół nic się nie dzieje ogrodowo. Zrobili dopiero ogrodzenie. Chciałam od UM ten teren pod garaż i ogródek i mi odmówiono. Ktoś to kupił i się pobudował. Mają lustra na dachu, tylko tam zawsze jest cień, bo wysoko stoi 4-ro piętrowy blok. Grażka, do wiosny jeszcze sporo. Nie lubię też zimy, ale trzeba to jakoś przeżyć. Pozytywne myślenie nam zostaje
Tosiu na hasiok to masz czas, a może je za wczas okrywałaś, ja dopiero dzisiaj i to nie wiem czy nie za wcześnie, bo jak przyjdą ciepłe dni to się będą parzyć w tym okryciu
Maryś, a ja mam je gdzieś. Czy okrywane, czy nie i tak tylko zielone!!!
Pomogę sobie w decyzji i na wiosnę je przeniosę pod chatę. Tak prawdę mówiąc, to nie zachwycam się hortensjami i wolę w to miejsce np. jeżówki lub dziełżany. Postanowione!!!!
Tosiu! Mnie to oglądanie normalnie szkodzi... ...na zdrowie psychiczne.
,,...Witajcie! Mam na imię Renata! Jestem uzależniona..."
Przepiękne! Zgadzam się z Gosią , ale ta czwarta też mnie zachwyciła.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Reniu to tak się ta choroba objawia?
Mnie dołuje klematis na 5 zdjęciu. Kiedy ja takie będę miała.
Chociaż róże mnie nie kręcą to - masz śliczne - Tosiu.
Tosiu
Renatko, nie zwariuj . Gosia dobrze wytypowała.
Mówcie co chcecie, ale róże i powojniki są najładniejsze!!! Marylko, to Venosa Wiolacea. Zachwycił mnie u Basi i też go kupiłam.
Jeszcze jest młody, ale te niebieskie płatki są cudne.
Za róże dziękuję Grażynko, ten dzwonek jest śliczny i wiosną mogę Ci podesłać kawałek.
Pewnie się rozrośnie Ale i tak nie wiem jak się nazywa
Będę już grzeczna i szaleć nie będę i takiej wersji się trzymajmy...
A ja do piękności jeżówki bym dodała , bo Clemki mnie nie lubią...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Tosiu, śliczności pokazujesz..a dzwonek którego nie znasz nazwy to może Loddon Anna...mam taki sam.
A jaka to roslinka na ostatnim zdjęciu, lilaróż?
Pozdrawiam.
Tereniu, ta roślinka jest u mnie już parę lat, ale nazwy jej nie znam. Dostałam ją od Amadyna. Rozsiewa się, więc przypomnij mi wiosną. Moja rośnie przy oczku. Jadzieńko, dzięki za nazwę.
Widzisz, ja nawet nie wiem czy mam taką czy nie. Skleroza!!!! Marzanko, fajnie, że znów się pokazałaś. Twój humor jest niezbędny. Renatko, wolę Cię jak rozrabiasz!!! Jeżówki Fajne są.....