Zabezpieczanie zimowe
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 16 sie 2012, o 11:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Garwolin
Zabezpieczanie zimowe
Może mi ktoś wyjaśnić dlaczego nie można zakryć całych roślin np. róż czy azalii białą agrowłókniną szczelnie od góry do dołu tylko jakieś kopce itd. Co z pędami róży wystającymi ponad kopiec? Czy nie można zasypać całej rośliny np. trocinami? Czemu azalii nie zakrywa się szczelnie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zabezpieczanie zimowe
1. Można zakryć róże włókniną lub słomą od góry do dołu (chochoł, byle z nienasiąkającego materiału) - ale to nie ochroni podstawy róży. Kopiec ziemi lub kompostu ma za zadanie zabezpieczyć przez mrozem najważniejszą część róży krzaczastej: miejsce szczepienia, jeśli ono obmarznie, to zostanie ci jedynie podkładka, jeśli przeżyje. Róże nieszczepione też dobrze kopczykować, żeby przeżyły.
Gałazki i tak przytniesz, nie ma znaczenia czy wystajace końce obmarzną. Najważniejsze jest miejsce, z ktorego wyrastają pędy, u roż piennych jest ono oczywiscie wysoko, u podstawy korony. Wtedy trzeba się porządnie nakombinować.
2. Nie obsypuje się trocinami, bo one namakają i gniją (czyli zero izolacji). Mogą się w nich znajdować zarodniki grzybów itd, poza tym bakterie rozkładające trociny pochłaniają z zewnątrz składniki odżywcze. Zamiast pomóc roślinom - zaszkodzisz.
To samo dotyczy siana - siano, w przciwieństwie do słomy jest delikatne i gnije szybko, namaka i zamarza; nie nadaje się do robienia chochoła. Słoma to co innego - jest bardziej "zdrewniała", nie nasiąka wodą która po niej spływa (jeśli słoma jest dobrze ułożona, ma się rozumieć).
Gałazki i tak przytniesz, nie ma znaczenia czy wystajace końce obmarzną. Najważniejsze jest miejsce, z ktorego wyrastają pędy, u roż piennych jest ono oczywiscie wysoko, u podstawy korony. Wtedy trzeba się porządnie nakombinować.
2. Nie obsypuje się trocinami, bo one namakają i gniją (czyli zero izolacji). Mogą się w nich znajdować zarodniki grzybów itd, poza tym bakterie rozkładające trociny pochłaniają z zewnątrz składniki odżywcze. Zamiast pomóc roślinom - zaszkodzisz.
To samo dotyczy siana - siano, w przciwieństwie do słomy jest delikatne i gnije szybko, namaka i zamarza; nie nadaje się do robienia chochoła. Słoma to co innego - jest bardziej "zdrewniała", nie nasiąka wodą która po niej spływa (jeśli słoma jest dobrze ułożona, ma się rozumieć).
Zielonym do góry!!!
-
- 500p
- Posty: 655
- Od: 2 kwie 2013, o 08:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Czy zabezpieczacie już rośliny na zimę?
Witam,
mam działkę w województwie mazowieckim, niedaleko Pułtuska. Nie wiem czy już ocieplać rośliny, w nocy jest temperatura na minusie, a w dzień podobno za kilka dni ma być znowu około 7 stopni. Czy już ocieplać, czy lepiej jeszcze poczekać, żeby się nie zaparzyły?
mam działkę w województwie mazowieckim, niedaleko Pułtuska. Nie wiem czy już ocieplać rośliny, w nocy jest temperatura na minusie, a w dzień podobno za kilka dni ma być znowu około 7 stopni. Czy już ocieplać, czy lepiej jeszcze poczekać, żeby się nie zaparzyły?
MONIA
Zapraszam:)
Zapraszam:)
Re: Czy zabezpieczacie już rośliny na zimę?
Za wcześnie na okrywanie, trzeba to zrobić jak temperatura w dzień ustali się na dłuższy okres na minusie.Ja zazwyczaj okrywam pod koniec grudnia/początek stycznia, albo w tygodniu międzyświątecznym (do Świąt jest najczęściej względnie ciepło) gdy zapowiadają większy mróz np. po Nowym Roku, ale wcześniej przygotowuję materiał i leży sobie pod dużym świerkiem by śnieg nie zasypał.W grudniu najczęściej nie ma większych mrozów, bywa śnieg, a on przecież najlepiej chroni.Większy mróz i czasem brak śniegu+wiatr to z reguły domena stycznia/lutego, ale wtedy najczęściej najlepsze okrycie nie pomoże gdy śniegu nie ma, a mróz ściska dwa tygodnie
, albo gorzej gdy trafi się jeden, dwa fatalne dni z ostrym, zimnym wiatrem. W naszym klimacie czy roślina przeżyje czy nie i tak w dużym stopniu zależy od przebiegu pogody i stanowiska.

-
- 500p
- Posty: 655
- Od: 2 kwie 2013, o 08:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy zabezpieczacie już rośliny na zimę?
selli7,
dzięki wielkie za pomoc, w takim razie wstrzymam się jeszcze
pozdrawiam
dzięki wielkie za pomoc, w takim razie wstrzymam się jeszcze
pozdrawiam

MONIA
Zapraszam:)
Zapraszam:)
Re: Czy zabezpieczacie już rośliny na zimę?
Z oczywistych względów dla nas wygodniej to się robi gdy jeszcze względnie ciepło, ale niestety dla roślin to niekorzystne, bo nigdy nie wiadomo kiedy mróz przyjdzie, a czasem styczeń bywa ciepły i roślina zbyt długo i niepotrzebnie znajduje się pod okryciem.Jednak okrywanie sztywnych od mrozu roślin jest szkodliwe, bo łatwo je uszkodzić.Trzeba po prostu śledzić prognozy, o większym mrozie najczęściej są informacje odpowiednio wcześnie.
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 16 sie 2012, o 11:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Zabezpieczanie zimowe
1. To czemu ściółkuje się trocinami np. borówke i usypuje z trocin kopce?
2. Jak się mają trociny vs kora?
3. Co z tymi azaliami, czy zakrywać je całe włókniną, czy tylko podsypać kore a góre stroiszem?
4. co z wrzosami, czy ich miejscówce usypać korą?
Sory, że tyle pytań i dzięki za odpowiedzi:)
2. Jak się mają trociny vs kora?
3. Co z tymi azaliami, czy zakrywać je całe włókniną, czy tylko podsypać kore a góre stroiszem?
4. co z wrzosami, czy ich miejscówce usypać korą?
Sory, że tyle pytań i dzięki za odpowiedzi:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zabezpieczanie zimowe
1. Borówka jest akurat kwaśnolubna, i dlatego się ją trocinami ściółkuje a nie zabezpiecza - to różnica (i to przekompostowanymi przynajmniej rok) nie wiem natomiast co masz na myśli pisząc, że się "usypuje kopce" (?)
2. Trociny są drobne, nasiąkają i gniją, kora jest zwykle z drzew iglastych więc żywiczna i ani nasiąkać ani gnić aż w tak krótkim czasie nie będzie; zawiera też mniej (teoretycznie) przetrwalników grzybów i innych , bo suchsza i bardziej przewiewna. Trociny się rozkładają i pobierają z gleby składniki odżywcze, zakwaszają glebę. Kora - w mnieszym stopniu i nie tak szybko. kora nawet zamarzając nie utworzy jednego lodowego bloku - mokre trociny tak.
Co do wrzosów i azalii - nie wiem, nie uprawiam.
2. Trociny są drobne, nasiąkają i gniją, kora jest zwykle z drzew iglastych więc żywiczna i ani nasiąkać ani gnić aż w tak krótkim czasie nie będzie; zawiera też mniej (teoretycznie) przetrwalników grzybów i innych , bo suchsza i bardziej przewiewna. Trociny się rozkładają i pobierają z gleby składniki odżywcze, zakwaszają glebę. Kora - w mnieszym stopniu i nie tak szybko. kora nawet zamarzając nie utworzy jednego lodowego bloku - mokre trociny tak.
Co do wrzosów i azalii - nie wiem, nie uprawiam.
Zielonym do góry!!!
Re: Zabezpieczanie zimowe
a mi się wydaje że w dużym stopniu to zależy gdzie działka i jaką pogodę zapowiadają. U mnie mrozy nie za duże zaledwie przymrozki ale za to silne i bardzo zimne wiatry zmusiły mnie do okrycia już większości roślin (zabrakło nieco agrowłókniny więc reszta jutro-pojutrze). Wiatr jest do tego stopnia zimny że bez mrozów oblodził mi dziś samochód grubą warstwą lodu - wolę tego nie fundować moim roślinkom. No ale moja działka jest na wygwizdowie - żadnej ochrony, osłony nic - i wiatry północne i zachodnio - północne
Pozdrawiam Asia
Re: Zabezpieczanie zimowe
Nigdy nie widziałam żeby trociny gniły, a pryzmuję je od wielu lat. Używam ich też jako ściółki pod kwasolubne. Różnica pomiędzy trocinami a korą leży głównie w estetyce, bo kora ładniejsza, poza tym trociny są drobniejsze więc powinno się ich używać cieńszą warstwę, żeby lepiej wodę do korzeni przepuszczały. Do okrywania azalii jednak bym ich nie poleciła właśnie z tego względu, że pod wpływem wody w czasie mrozu zbrylą się.
Azalie okrywam "od dołu" igliwiem, a "na górę" daję im stroisz z iglastych ew. cieniówkę, nigdy nie okrywałam włókniną. Wrzosy zasypuję lekko igliwiem.
Azalie okrywam "od dołu" igliwiem, a "na górę" daję im stroisz z iglastych ew. cieniówkę, nigdy nie okrywałam włókniną. Wrzosy zasypuję lekko igliwiem.
Pozdrawiam, Bogusia