Klon palmowy, wymagania, mrozoodporność, inne
Re: Mrozoodporny klon palmowy
Również należę do posiadaczy klona palmowego. Umnie rośnie już ok. 7-8 lat. Przez pierwsze 3 lata jak był jeszcze mały na zimę był zabezpieczany. Obecnie już tego nie praktykuję ze względu na gabaryty, a dodatkowo rośnie w stosunkowo zacisznym miejscu. Z kupnem wstrzymałbym się do wiosny - będzie widać, czy roślinka nie przemarzła. Klony kupuje się raczej w pojemnikach, więc na wiosnę, czy w lecie nie trzeba się martwić przy sadzeniu o system korzeniowy.
Pozdrawiam Wojtek
-
- 100p
- Posty: 167
- Od: 26 lis 2009, o 16:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, pd. - wsch. Mazowsze
Re: Mrozoodporny klon palmowy
klon palmowy Atropurpureum rośnie w moim ogrodzie na południowo-wschodnich krańcach Mazowsza już 8 lat. Kupiłam go jako małą sadzonkę i przez kilka pierwszych lat owijałam przed zimą agrowłókniną. W 2009 przesadziłam go w inne miejsce. Obecnie już go nie owijam - jest za duży. Rośnie w zacisznym miejscu. W 2010 r. posadziłam drugi: Dissectum Garnet i zabezpieczyłam go tylko przed pierwszą zimą. Też rośnie, tylko latem wymaga podlewania, chociaż ma stanowisko w cieniu.
Re: Mrozoodporny klon palmowy
A jakieś zdjęcia? Nie trzeba by było wysilać wyobraźni....... 

- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Mrozoodporny klon palmowy
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Klon Palmowy - czy to koniec?
Witam.Mam dwa klony palmowe 13 letnie ,których nigdy nie okrywałam . klon atropurpureum miał w tym roku nasiona które zebrałam a zwykły zielony poprzedniej zimy podmarzł co było -33 i popękała mu kora na pniu a miał ich kilka więc ucięłam zeschnięte gałęzie zostawiając jedną a w tym roku wycięłam tą ostatnią bo tęż coś się z nią zaczęło dziać.Od ziemi teraz wyrasta kilkanaście gałązek.Wynika z tego ,że zwykły zielony jest mało odporny raczej na mróz bo to chyba nie były choroby grzybowe .Koleżanka miała też zielonego i też go wycięła bo coraz bardziej marniał. W tamtym roku sadziłam i w pażdzierniu i w listopadzie cztery kloniki palmowe i nie chciałam ryzykować więc je trochę poowijałam ,ale zima była łagodna -18 i jeszcze połowa okryć została przez wiatr zciągnięta .Bo tak naprawdę okrywałam je jak był już śnieg. W tym roku doszedł shirasawy ,którego na pewno okryję .doszedł dosyć duży katsura , dwa klony japońskie i trzy palmowe ale siane z nasion dosyć małe a jeszcze obgryzione przez sarny więc też okryję .Już są zabezpieczone zieloną plastikową siatką. Sarny lubią klony palmowe .perukowce ,świerki ,maliny ,wszystko a w domu na kanapie beagiel .Chociaż z kota jest pożytek bo to znajda i tak się odwdzięcza przynosząc do domu mysze i nornice i po pochwaleniu go zjada przegryzając suchą karmą,nawet dwa razy dziennie. Beata
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Klon Palmowy - czy to koniec?
Czy już okrywamy klony ?
Mój w zeszłą zimę przymarzł albo jakaś choroba go powaliła ale odbił od korzeni chociaż za duży to jeszcze nie urósł
Wydaje mi się że taki młodzieniaszek to wrażliwy a listki już daaawno uschnęły będzie więc co mi radzicie ?
Mój w zeszłą zimę przymarzł albo jakaś choroba go powaliła ale odbił od korzeni chociaż za duży to jeszcze nie urósł
Wydaje mi się że taki młodzieniaszek to wrażliwy a listki już daaawno uschnęły będzie więc co mi radzicie ?
Pozdrawiam Beata 

- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Klon Palmowy - czy to koniec?
Duże rośliny trudno okryć a małe o wiele łatwiej ,więc najlepiej go okryj.Ale dopiero jak będzie naprawdę zimno .Ja kupiłam otulinę zimową -była bardzo tania i jeszcze teraz ją widziąłam i z tego poszyję kapturki .
Beata

- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Klon Palmowy - czy to koniec?
Mam dużo agrowłókniny z zeszłego roku wiec też poszyję kapturki 
Co to znaczy "okryj go jak już będzie naprawdę zimno "
Temperatura w nocy spadne do ..... ?

Co to znaczy "okryj go jak już będzie naprawdę zimno "
Temperatura w nocy spadne do ..... ?
Pozdrawiam Beata 

- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Klon Palmowy - czy to koniec?
Okrywać się powinno jak temp. będzie utrzymywać się przez dzień i noc na minusie. Ja zawsze okrywam jak jest -10*C
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Klon Palmowy - czy to koniec?
Też tak myślę. 

Re: Klon Palmowy - czy to koniec?
Jak najbardziej okrywać,zresztą zawsze to robię nawet jak jest nie -10,a w okolicach zera. Ale co ogrodnik to inna technika i rady:)
regulamin forum
- wosiek67
- 500p
- Posty: 825
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Mrozoodporny klon palmowy
Z czerwonym klonem podjąłem drugą próbę pierwsza 1:0 dla zimy, natomiast katsura zimuje bez problemu już od kilku lat bez okrywania. Okryłem go tylko raz podczas pierwszej zimy.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 22 wrz 2009, o 17:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
- Kontakt:
Re: Mrozoodporny klon palmowy
Wojtku chyba trzeba mieć trochę szczęścia bo mój wynik to 6:0 dla klonika. Jak nie zima, to wysoki stan wód Odry zawsze coś się z nim dzieje. Uwielbiam Dissectum i Dissektum Gardnet ale nie mam do nich szczęścia. Warunki leśne są na tyle nie sprzyjające że nawet 15 -o letnie drzewo klonika japońskiego mnie ostatnio opuściło ze względu na wysoki poziom wód gruntowych 3 lata temu. Chyba już w końcu przestanę walczyć z nimi.