Asiu


Jednak przypominam sobie, ze musiałam skubać przekwitnięte kwiatki, bo szybko jakoś zawiązywały im się owoce.
Chyba pod tym względem łatwiejsze są w uprawie tam begonie. Oj, muszę jednak to przemyśleć.

Agnieszko


Teraz dają mnóstwo pięknych fotek , ciut komentarza i już gotowe. Bierze człowiek taki raczej album , poogląda te fotki i po lekturze.
Majeczko


Gorzej , jak są wzloty i spadki temperatur. Tylko ostatnia zima oszczędziła mi pędy Edena. Poprzednie zimy miały w nosie moje osłony z włókniny i maty trzcinowej. Eden odradzać się musiał od kopczyka.

Oleńko


Ma tak od małego. Chociaż z wiekiem już coraz częściej przychodzi po głaski, ale mam wrażenie, że nie robi tego bezinteresownie.

Asiu





-- 19 lis 2013, o 21:37 --
Grażko


Zaraz tam popędzę i będę poddawać się wodzeniu na pokuszenie.


Teraz to bardzo przyjemna czynność, kiedy w ogrodzie już koloru niewiele.


