Melduję, że metoda ze słoikiem się nie powiedzie! Na trzonie pojawiła się gruba pleśń

podczas próby jej zmycia odpadł jeden liść. W związku z tym,że nie mam nic do stracenia wypróbuję metodę z wodą

wsadziłam do kieliszka i zobaczymy co z tego będzie. Zajrzałam też do pozostałych mini, w jednym znów w mchu jest pleśń, więc wyjęłam, umyłam i przyczepiłam storczyka do patyczka, a na dno wsadziłam mech, który nie będzie dotykał kwiatka. To wszystko na talerzyk z keramzytem mokrym i pod namiocik z woreczka. Zobaczymy co z tego będzie
Niem tylko czy trzeba wietrzyć namiocik? Zrobiłam w nim 2 dziury takie na palec...
Ps. Czy możliwe, że mają za ciepło i ta pleśń wychodzi? Bo pod parapetem mam grzejący kaloryfer
