

Dorotko ale wzruszająca opowieść o psie i Twojej córeczce. Psy są mądre

Baw się dobrze chociaż Ty pewnie podajesz, ale to też miłe jak smakuje

Jagusiu o dziękuję! aż mnie dreszcze przeszły jak czytam, że warczał.....bolało biedaka.pół dnia spędziłam w ogrodzie i dużo zrobione. Łopata robotnika polnego zniknęła, czyli działalność u mnie zakończył, ale nie skończył . Trochę powyrywałam trawy w polu skosiłam brzegi, aż kosiarka odmówiła współpracy. Zrobiłam porządki zbierając wszystkie doniczki, butelki, wiadra, worki po drodze. Ile u mnie jest doniczek ... rośliny zostawione w doniczkach na zimę przykryłam liśćmi, skosiłam trawę, śmieci uzbierało się dwa wory 90 l, zrobiłam porządek na tarasie no prawie!
Hm, na razie żadnych nie znajdujęMaska pisze: Natalko może jeszcze parę innych oprócz szkodników na roślinach by się znalazło? ale też lubię zwierzaczki