Orzech włoski siewka czy szczepiony

Drzewa owocowe
grapes
200p
200p
Posty: 283
Od: 26 cze 2012, o 13:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 6a

Re: Orzech włoski samosiejka czy szczepiony

Post »

Dziękuję za wyjaśnienie.

U mnie zasiał się taki orzech (ktoś rzucił orzech na trawę i wypuścił korzonek). Łupina była raczej duża.

Problem jest w tym że raczej nie może zostać w tym miejscu gdzie się wysiał gdyż wyrasta pod starymi ok >20 letnimi wiśniami). Także on albo one.

Chciałbym go przesadzić w inne miejsce w centralno-wschodniej Polsce (okolice wyszkowa). Gleba jest tam raczej piaszczysta i dosyć uboga i zapewne lekko kwaśna bo w pobliżu lasy sosnowe (na głębokości ok 40 cm jest już biało-rdzawy piasek) (teren jest przy rzeczce i ok 4 km od rzeki Bug). Wody podskórne na głebokości jakieś 1,5m.

Jest tez tam chlodniej niż w centralnej Polsce i przymrozki sa już we wrześniu a gleba zdecydowanie później odmarza na wiosnę.

A jaką odmianę byś polecił by była smaczna plenna odporna na mróz a jej owoce dało się przechowywać przynajmniej przez zimę.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski samosiejka czy szczepiony

Post »

Z odmianami kłopot (pominąwszy że ja z południa i nie podejmę się komentować co na mróz dobre) - większość jest z południa i zachodu, u nas cierpią. Polskie odmiany dopiero się selekcjonuje, jeśli chcesz dla siebie wybrać dobrą czytaj komentarze Kozuli w linku, opisy też tu: http://dudek-sad.pl/orzech.html
Wielkoowocowe zwykle nie są do przechowania, a takich 'odmian' co to tylko ładnie wyglądają sporo wymyślono - caveat emptor... patrz na "dobrze wypełnia skorupę", "nie zsycha się", "zalecany do towarowej uprawy" itp.

Siewkę oczywiście posadź, co wyjdzie zobaczy się. Lepiej żeby podrosła, tak ponad pół metra chociaż, dwuletnia; jeśli woda płytko to warto jej kopnąć głębszy dołek i na głębokości przynajmniej dwu łopat podłożyć płaski kamień pod korzenie - na kamień ziemi z górnej żyznej warstwy (darni) i na tym sadzić. Wtedy puści korzenie wszerz a nie pionowo w to jałowe a mokre. Zasypać dołek też żyzną ziemią.
Orzech kwaśnego nie lubi. Można dookoła zwapnować dolomitem albo jeszcze lepiej popiołem z drewna.
:wit
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2185
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski samosiejka czy szczepiony

Post »

Na pełniejszą ocenę odporności mrozowej poszczególnych odmian trzeba poczekać jeszcze kilka lat. Bardzo dużo zależy od warunków, w jakich drzewo rośnie. Ta sama odmiana w promieniu kilkudziesięciu metrów może w jednym miejscu mieć się dobrze, zaś kawałek dalej wymarznąć.
Czynniki sprzyjające wymarzaniu to: podmokły teren, ostra zima po mokrym lecie, uszkodzenia mechaniczne (duże rany po cięciu, uszkodzenia młodych drzewek kosiarką, zbyt twardym wiązaniem do palika, otarcia o palik). Wymarzaniu sprzyja też przeazotowanie, zbyt późne nawożenie azotowe, ogólne zagłodzenie, susza (szczególnie w przypadku nowo posadzonych orzechów i do trzeciego roku po posadzeniu włącznie). Przy planowaniu nasadzenia orzecha, należy też unikać szerokim łukiem bezodpływowych dolin. W takiej lokalizacji orzech prędzej czy później wymarznie.

Co do wielkoowocowych orzechów, to aby je można było dłużej przechowywać, zaraz po zbiorze należy je porządnie umyć w wodzie. Potem rozłożyć jedną warstwą w zadaszonym, przewiewnym miejscu, suszyć do skutku. Większość wielkoowocowych orzechów wymaga długiego suszenia, co jest wadą w uprawie towarowej (sztuczne dosuszanie kosztuje). Amatorsko można sobie na suszenie pojedynczą warstwą pozwolić, ale przy zakupie sadzonki należy pytać, czy po wysuszeniu w skorupie zostaje coś do zjedzenia.
Niektóre odmiany są przeznaczone przede wszystkim do spożycia na świeżo. Duża zawartość wody w jądrze i miękiszu w skorupie zapewnia długą przydatność do jedzenia na mokro. Jest to wadą w przypadku przeznaczenia takiego orzecha do suszenia - łatwo pleśnieje, a jądro dużo traci na wadze i jest później kiepskiej jakości.

Jeśli ktoś chce mieć orzecha z siewu podobnego do matecznego, powinien szukać drzewa rosnącego w znacznym oddaleniu od innych orzechów. To daje szansę na owoce pochodzące z samozapylenia i większe możliwości powtórzenia cech rodzicielskich.

Pozdrawiam, kozula
Awatar użytkownika
Hemulen
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 23 gru 2012, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Skądinąd

Re: Jak wyhodować drzewko z nasiona orzecha włoskiego?

Post »

Witam. Ja się zatem dołączę do tego wątku, bo mój oryginalny został zamknięty;-) Znalazłem dzisiaj zielony owoc orzecha. Chciałbym posadzić go do doniczki. Czy mam go jakoś przedtem przygotować (np. podsuszyć, zdjąć / naciąć zieloną warstwę zewnętrzną)? Byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie porady. P.S. Czy mam wstawić owoc na jakiś czas do lodówki (stratyfikacja)?
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Hemulen
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 23 gru 2012, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Skądinąd

Post »

Witam,

Pod koniec września posadziłem (w domu) w doniczce orzech włoski, który całkiem ładnie wyrósł i teraz jest już dość wysoki i (nawet bardziej) szeroki. Generalnie nie mam z nim kłopotów, mam natomiast jedno pytanie: jak optymalnie wyprowadzić go poza dom (na razie ciągle w doniczce). Czy (1) wystawić go na taras teraz, tak aby miał szansę normalnie przezimować, czy też lepiej dla bezpieczeństwa - to w końcu relatywnie ciepłolubne drzewo - (2) potrzymać go na razie w domu, a wystawić na wiosnę? Jeżeli preferowana opcja to (1), to prosiłbym o informację, jak powinienem go ewentualnie zabezpieczyć.

Pozdrawiam serdecznie,

Hemulen
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski w doniczce i w zimie

Post »

Garaż ma ? albo inne pomieszczenie z oknem i optymalna temperaturą ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Hemulen
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 23 gru 2012, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Skądinąd

Re: Orzech włoski w doniczce i w zimie

Post »

Dziękuję. Też próbowałem tak kombinować, ale niestety do wyboru (poza mieszkaniem) mam jedynie:
a) taras z temperaturą taką jak na zewnątrz (+ ewentualnie pewna ochrona przed wiatrem)
b) nieocieplane pomieszczenie w mieszkaniu, w którym jednak temperatura na pewno nie spadnie poniżej kilkunastu stopni (a więc zimą nie można tego na pewno nazwać).

Cóż zatem zrobić?
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski w doniczce i w zimie

Post »

a.) balkon :
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &p=2592732
ocieplanie donicy
b.) ile tam mniej więcej może być stopni cel ? bo można by było i tam pozostawić z bardzo skąpym podlewaniem.
Wysadzanie do gruntu oj orzecha to najlepiej po ostatnich przymrozkach z uprzednim hartowaniem na zewnątrz
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Hemulen
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 23 gru 2012, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Skądinąd

Re: Orzech włoski w doniczce i w zimie

Post »

Dziękuję bardzo za odpowiedź.

Ad. b. Nie posiadam niestety w domu żadnego termometru i nie wiem, jaka jest temperatura w tym pomieszczeniu. Kaloryfery w domu nastawione są na 21 stopni, a więc bardzo wątpię, by w/w miejscu (gdzie kaloryfera nie ma) temperatura spadała kiedykolwiek poniżej stopni - powiedzmy - 15.

Pozdrawiam,

Hemulen
idepozapalki
200p
200p
Posty: 340
Od: 17 maja 2012, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: strefa 6a

Re: Orzech włoski w doniczce i w zimie

Post »

wynieś na podwórko, zrób dołek i wkop go trochę poniżej brzegu doniczki
z ziemi która zostanie zrób mu kopczyk - to chyba najlepsza metoda
ogrody-lodz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 21 lis 2013, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Orzech włoski w doniczce i w zimie

Post »

Wykopać dołek, wsadzić i zrobić kopiec - to najlepsza metoda na przezimowanie.
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1779
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Orzech włoski w doniczce i w zimie

Post »

Czy ta siewka jest zdrewniała?
arotang
50p
50p
Posty: 50
Od: 15 cze 2015, o 20:48
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wysoka koło Łańcuta

Re: Orzech włoski samosiejka czy szczepiony

Post »

Żeby nie było, że nie wiem o czym piszę - orzechy włoskie uprawiamy drugie pokolenie, mój ojciec stosował selekcję populacyjną - wysiew nasion z drzew najlepszych powstałych w wyniku wolnego zapylenia, osobiście szczepię orzechy włoskie od 2009r i prowadzę selekcję pod kątem tworzenia nowych odmian.
Co do czynników powodujących wymarzanie zgadzam się w pełni z Panią Ania.
Co do odmian - do rejonów bardzo zimnych są na świecie sprawdzone odmiany Hansen i Somers. Hansena ma na kolekcji Pani Ania, ja i szkółki holenderskie. Somers- a udało mi się ściągnąć w tym roku, (chyba jestem pierwszy w europie :) ) ale sadzonki będą dostępne dopiero za kilka lat.
Co do inbredu - hodowli nowych roślin z nasion zapylonych własnym pyłkiem:
-Inbred powoduje zawsze kumulację wad, chorób genetycznych - to jak kazirodztwo u ludzi - zawsze jakieś dziwaki wychodzą. Inbred jest stosowany w hodowli ale tylko w odniesieniu do genotypów o sprawdzonej dziedziczności. Testy dziedziczności sporządza się poprzez obserwację dziedziczenia cech w potomstwie generatywnym F1. Metody tego typu są szeroko stosowane w ocenie drzew doborowych i drzewostanów nasiennych w pracach badawczych w leśnictwie.
Spośród północnych odmian orzecha włoskiego na miano sprawdzonego zasługuje tylko Hansen, który cechuje się dobrą dziedzicznością cech i z tego powodu jest szeroko stosowany przez hodowców do kierunkowego krzyżowania. Właściciel drzewa matecznego U13 wspominał iz wysiał wiele drzew z tych nasion i żadne nie powtórzyło cechy, więc U13 raczej się nie nadaje.
Jeśli ktoś koniecznie chce sadzić z nasion to proszę sobie kupić nasiona z plantacji gdzie rosną tylko odmianowe = szczepione odmiany i mamy wtedy podniesioną szansę na uzyskanie wartościowego potomstwa. Polecam pod tym względem gospodarstwo Bogusława Dudka, gdyż dysponuje materiałem odmianowym od lat a z racji rozmiarów gospodarstwa ma szansę mieć duże przestrzennie izolowane sady orzechowe - to jest przypuszczenie. Jeśli ktoś ma więcej pasji i cierpliwości to polecam pobawić się ze sztucznym zapyleniem kwiatów wcześniej izolowanych, może nie wyjdzie za pierwszym razem, ale warto dla samej satysfakcji. W stanach są całe programy zachęcające to krzyżowania drzew i krzewów - amatorzy pasjonaci stworzyli wiele wartościowych odmian na świecie. W Polsce jest to rzadka pasja.

Adam
Paszczak22
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 12 sie 2015, o 19:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Cześć. Jest to mój pierwszy post i nigdy nie miałem z ogrodnictwem do czynienia poza sadzeniem cebuli na szczypiorek. Ani nie mam ogródka ani nie pasjonuje mnie ogrodnictwo (brak czasu) - ale potrzebuję waszej pomocy bo jestem zielony.
Przez kilka ostatnich lat na balkonie pośród mchu rósł mi jakiś chwast. Nie przeszkadzało mi to, nigdy nie miałem czasu go wyrwać. W tym roku patrzę a on ma bardzo podobne liście do orzecha włoskiego który rośnie tuż przy moim balkonie. Ten orzech ma bardzo duże i bardzo dużo dobrych orzechów. Od lat każdy z domowników mówi, że przydała by się jakaś jego zaszczepka, ale nikt nic w tym kierunku nie robił bo się nie zna. A tu proszę wyrósł na balkonie. Z powodów suszy zaczął schnąć dlatego wyrwałem go z korzeniami (to znaczy ile mi się udało). Jak go teraz uratować, żeby puścił nowe korzenie. Wsadziłem go do wiadra z czystą wodą i przywiązałem do barierki. Czy dodać jakieś odżywki do tej wody? Czy pozostałe korzenie w balkonie mogą odbić i w ten sposób mogę otrzymać kolejną zaszczepkę?

Pozostały korzeń:
Obrazek


Odratowany korzeń wraz z rośliną:
Obrazek

Cała roślina:
Obrazek

Tak ją przechowuję (korzeń cały zanurzony w wodzie):
Obrazek
kaszmirka
50p
50p
Posty: 83
Od: 8 sty 2014, o 10:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, okolice Pułtuska

Re: Orzech włoski - dzika samosiejka - jak uratować

Post »

To niestety nie jest orzech. A roślinę trzeba posadzić do doniczki, mocno przyciąć i pilnować podlewana. Może odbije, choć małe są na to szanse (roślina nie ma prawie korzenia).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”