Witajcie
Między sprzątaniem po odświeżaniu kuchni, grabieniu, bo na wierzbach jeszcze mnóstwo liści, próbuje coś tworzyć. Głowa pełna pomysłów, lecz czasu mało, bo szykuję się powoli do kolejnego remontu pokoju dziennego. Uszyłam obrus i poduszkę z materiału, który zalegał w szafie, a że jest to forum ogrodnicze to pokaże bukiet z suszonych kwiatów w towarzystwie podusi....
...i kilka innych dekoracji z hortensji
Aguś-aage na zdjęciach staram się pokazać najciekawsze miejsca w ogrodzie, bardzo się cieszę, że potrafisz sobie wyobrazić sobie mój ogród w szerszej perspektywie
Dorotko dziękuję za przepisy

zbliżają się święta na pewno z nich skorzystam, karpia w śmietanie wypróbuje, smażony po prostu już się nam znudził
Aguś-AGNESS bardzo miło jest czytać takie słowa, cieszę się i dziękuję
Alicjo dobrze to ujęłaś, urządzając ogród staram się aby było elegancko a zarazem swojsko. Uwielbiam taki klimat
Martuś cieszę się, że podoba Ci się mój jesienny ogród, choć brakuję w nim już kolorów, potrafi jeszcze zachwycić. To bardzo miłe, dziękuję
Marysiu na wierzbach jeszcze mnóstwo liści, dziś znowu grabiłam...jak nie przyjdą silniejsze mrozy i wiatr to pewnie będę jeszcze latać z grabiami do końca listopada
Gosiu masz rację stare drzewa nadają charakteru ogrodowi, tym bardziej, że wierzbę wyhodowałam sama z małej gałązki. Mam do tego drzewa ogromny sentyment, mimo, że grabienia jest dużo jest moją ulubienicą
Aniu agawa w sobotę idzie na zimowisko, eM już omówił się z bratem i szwagrem na przetransportowanie jej do piwnicy
Ewka do mnie od kilku dni przylatują sikorki i zajadają się owocami derenia, ale jak tylko przyjdą silniejsze mrozy i śnieg przylecą kosy do winobluszczowej stołówki. Co roku oczyszczają go z owoców, szkoda, że nie mam odpowiedniego aparatu, zdjęcia mogłyby być ciekawe
Zuzka u mnie pelargonie kwitną w najlepsze, nawet przymrozki im nie zaszkodziły. W przyszłym tygodniu pobiorę sadzonki i spróbuje ukorzenić, na wiosnę jak znalazł.
Przesyłam pozdrowionka i życzę skutecznego oczyszczenia rynien, buźka
Aguś-Kochammmkwiaty bruk to zasługa mojego męża, jak budowaliśmy dom nie było nas stać na kostkę. Po tylu latach cieszę się, że jest

nadaje ogrodowi swojskiego klimatu
Joasiu dziękuję

jesteś kochana, bardzo przyjemnie jest czytać takie słowa
Sławku dziękuję za słowa uznania, cieszę się, że zaglądasz
Przesyłam pozdrowienia i pędzę szukać Twojej kolejnej części wątku
Moni już jestem

między myciem, wycieraniem i zamiataniem coś tam próbuje tworzyć. Podoba się....?
Na koniec jeszcze taki obrazek...
