Niedouczony. Wg starych zasad, panieńskie nazwiska, kończące się na g, takie jak Ludwig, Śnieg przybierają formę Ludwiżanka, Śnieżanka. Znam ten dowcip od dawna, w wersji : z Chrzanem.
Lata międzywojenne na wschodnich rubieżach Polski. Mała wioska, mieszkańcy to głównie Żydzi. Biedni ludzie, mieli tylko jedną krowę, która nagle przestała dawać mleko. Wioska zebrała się na naradę i sołtys powiedział:
- Możemy kupić dojną krowę w Wilnie, za 2000 złotych, albo w Kownie, za 1000 złotych.
Uradzili, że wezmą tę tańszą.
Krowa okazała się być wspaniała, dawała mnóstwo mleka o nieprzeciętnym smaku. Po jakimś czasie mieszkańcy postanowili:
- Wpuścimy do niej byka i może będziemy mieli jeszcze jedną taką krowę?..
Jak uradzili, tak zrobili i wpuścili byka do stajni. Ale niestety - byk przysuwa się od prawej strony, krowa ucieka w lewo. Byk próbuje z lewej, krowa w prawo. Zaloty trwały dzień cały, bez skutku.
Zdesperowani wieśniacy idą po poradę do rabina. Rabin wysłuchał ich historii i mówi:
- Pewnie kupiliście tę krowę w Kownie?
- Mistrzu, jesteś wielki! Rzeczywiście, w Kownie! Jak to odgadłeś?
- Moja żona jest z Kowna - odpowiedział rabin smutnym głosem...
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
Do McDonalda wchodzi para staruszków. Obydwoje zdrowo po osiemdziesiątce, wchodzą dziarskim krokiem, trzymając się za ręce. Babcia siada przy wolnym stoliku, dookoła mnóstwo młodzieży, rodziców z dziećmi - ot, jak to w McDonaldzie. Słychać pełne podziwu szepty:
- Oni muszą żyć razem już jakieś 60 lat!
- Ależ się muszą kochać, wspaniały przykład dla młodych!
Dziadek podchodzi do kasy, zamawia i płaci. Po chwili przynosi tacę na stolik, a na niej hamburger, frytki i cola. Siedzący nieopodal zastanawiają się:
- Tylko dla siebie zamówił?...
Tymczasem dziadek wyciąga scyzoryk, dzieli hamburgera na równiutkie połówki i jedną kładzie przed babcią. Przelicza frytki, dzieli porcję na dwa równe stosiki i jeden kładzie przed babcią. Upija łyczek coli, babcia upija kolejny.
Klienci myślą:
- Biedni ludzie, tylko jedną porcję zamówili.
Jeden z nich podchodzi i nieśmiało proponuje, że kupi im jeszcze jedną porcję.
- Ależ nie trzeba, dziękujemy. Jedna porcja nam starczy, a my od zawsze wszystkim się dzielimy.
- No tak, ale tylko pan je, a pani nawet jeszcze nie zaczęła...
- To nic, żona musi trochę poczekać.
- Ale na co?
- Na zęby...
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
Żona do Męża:
- Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Ekstraklasy, filmów w TV, spotkań z
kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek... Przerywa spoglądając zdziwiona na Małżonka, który zaczął zakładać buty i
kierować się w kierunku wyjścia:
- ... a TY dokąd? Jeszcze nie skończyłam...
- Idę do apteki
- Po co?
- Po Stoperan, bo chyba Cię posrało...
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis