Mój fijoł 13-czas wspomnień

[Ignis05]

Ewcia zdjęcie Hamleta Piękny z niego kiciuś.
Jak siałaś pysznogłówki , to zakwitły Ci dopiero w następnym sezonie ?

[ewamaj66]

Krysiu-i miziasty Z pysznogłówkami właśnie tak było-posiałam, wyszły, w następnym roku kwitły. A teraz zaczynają się rozłazić i wysiewać.

Dorwałam się do maszyny ze zdjęciami, to pokażę kilka wspomnień
Dainty Bess.


Fimbriata.


Początek sierpnia.


Miesiąc później.


Rudbekie.


Kwiecień tego roku. Czarniuta nie jest matką Hamleta.

[Margo2]

Ale ekstra zdjęcie
Kolor pysznogłówki rewelacyjny. Szkoda, że nie mam miejsca

[ElzbietaaG]

A ja głupia myślałam, że Ewa odpoczywa po pracowicie zakończonym sezonie
A tu proszę - 13 odcinek ! Najbardziej spodobało mi się zakończenie :
"Kwiecień tego roku. Czarniuta nie jest matką Hamleta."...jak w telenoweli

[ewamaj66]

Gosia, akurat pysznogłówka rozrasta się nad wyraz chętnie...
Elżbieta, teraz dopiero zwróciłam uwagę na to, jak to zabrzmiało Ale rozczuliło mnie to wspólne polegiwanie kotów. Czarniuta zajęła się Hamletem po zniknięciu Saszy i do tej pory jest dla niego miła, często leżą i liżą sobie pyszczki. I uszka.

[edulkot]

Od Ciebie pragnęłam dostać różowy floks szydlasty z ciemnym oczkiem.

Ewuś chodzi o ten jasny z różowym środkiem?



Nie ważne że Czarniuta nie jest matką, ważne że grzeje jak każdy kot świetnie wyglądają razem i nawet mieszczą się w jednym małym pudełku

[tu.ja]

Miło się ogląda fotki z lata - szczególnie w listopadowe ponure dni.
Dziwnie szybko zleciał ten sezon. Wielu zaplanowanych rzeczy nie zrobiłam na działce Teraz przyjdzie czekać na kolejny sezon.
Hamlet jest słodki. Na każdym zdjęciu.

[ewamaj66]

Majka, ten właśnie Koty już się nie mieszczą, Hamlet nieco wyrósł.
Iza, ja też uważam, że sezon był za krótki Wielu planów nie udało mi się zrealizować, wielu koniecznych zabiegów nie wykonałam-czekam na wiosnę

Połowa października. Teraz te pierwiosnki kwitną jeszcze ładniej




Ognik płożący

[bunia79]

Też wzdycham z zachwytu nad pysznogłówką!! Mam tylko czerwoną i to taka jakaś niemrawa była.. a Ty narzekasz że Ci się wysiewa.
Uwielbiam fiolet w ogrodzie, marzą mi się takie łany szałwii (posiałam, ale pod lupą mogłam ją podziwiać chyba), lawendy (szkoda gadać), perowskia nadszarpnęła kieszeń ale szału nie było..e, może za dużo narzekam, ale jak widzę te kwiecie u Was, to sama nie wiem gdzie robię błąd
Jakbyś chciała sprzedać sadzonki na wiosnę tej cudnej fioletowej piękności, to ja się piszę bardzo.

Bogusia

[magry]

U mnie pysznogłówki nie tylko,że nie rozrastają się ale wręcz zanikają.A herbata earl grey pyszna i nie ma z czego robić.

[justi177]

Ewciu,
Pisałaś u mnie o zwiększeniu areału.....jest to wyjście, z pewnością
Hmmmm, ale jak sobie pomyslę o kopczykowaniu, to powinnam tez zmienić listę wyborów na terminatorki i krzaczaste potwory - adekwatnie do większej przestrzeni.....nie dałabym rady ze wszystkimi takimi, jak teraz mam. Te dzisiejsze są na moją aktualną działkę i warunki.
Nie da rady tych wszystkich chciejstw mieć....po prostu, nie da rady....Teraz będę co najwyźej zmieniać na nowe, jak coś się ze starszymi stanie.
Ale cudowne zdjęcie Hamleta z Czarniutą.... coś pięknego...

[Malgolinka]

ja też mam pysznogłówkę ale różową

[ewamaj66]

Bogusia, pogadamy wiosną Na razie mądry człowiek powiedział, że nie ma co ryzykować z tak późnym sadzeniem bylin, więc nie będę nic wykopywać.
Janek, u mnie rosną w trzech różnych miejscach-wszędzie chętnie. Czasem aż nazbyt
Justyna-jedyne wyjście Mam coraz więcej odpornych róż, ale jak już sypię kopce, to te też dostają.
Gosia, też mam, tylko w innym niż pokazywane miejscu

Artemis we wrześniu. Zdawałoby się, że dopiero minął, a tu już połowa listopada


Trzcinnik.


Bożena Nemcova i Jubilee Celebration. Koniec wrześśnia.

[gloriadei]

Ewciu,
właśnie posadziłam Bożenę Nemcową, u ciebie już taka duża. Jak się sprawuje? Widzę liście zdrowe

[April]

Morze pysznogłówek.


Kolor tych pysznogłówek jest fantastyczny. Pamiętasz może nazwę odmiany? Już u kogoś takie widziałam ale nie znał nazwy a bardzo chciałabym zapolować wiosną na takie.