To by chyba był dla mnie ATUT, bo nie zależy mi na tym, żeby mi się rozpychały po różance... no nic, muszę pomyśleć.terlica pisze:bukszpany tak wolno rosną... Skoro to z rośliny z własnego patyczkowania,to trzeba będzie dłuugo czekać na efekt.
Ogródek Robaczka cz. 10
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
Małgosiu, bukszpany z różami to świetny pomysł. Przecież już od dawna takie zestawienie jest z powodzeniem w pałacowych parkach stosowane. Jak nie zależy CI na szybkim efekcie to ja polecam.
Kasiu, sorki za prywatę, ale chyba zgodzisz się ze mną. Powielam prośbę Aprilka: co sadziłaś i gdzie? Wydawać by się mogło, ze już nic nie zmieścisz u siebie, a Ty ciągle dosadzasz i dosadzasz. Nie dość, ze podgrzewany ogród masz, to jeszcze z gumy
Jakie plany na kolejny długi weekend?
Kasiu, sorki za prywatę, ale chyba zgodzisz się ze mną. Powielam prośbę Aprilka: co sadziłaś i gdzie? Wydawać by się mogło, ze już nic nie zmieścisz u siebie, a Ty ciągle dosadzasz i dosadzasz. Nie dość, ze podgrzewany ogród masz, to jeszcze z gumy

Jakie plany na kolejny długi weekend?
- terlica
- 500p
- Posty: 761
- Od: 24 mar 2013, o 07:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
właśnie na to to TŁO przyjdzie Ci czekać zanim bukszpany urosną.MaGorzatka pisze:Czy róże się lubią z bukszpanami? Bo na pewno ładnie by wyglądały na tle ich ciemnej zieleni...
bo w pałacowych parkach to one chyba raczej z przodu rosną,jako żywopłociki. Się nie znam,mało pałaców w życiu widziałam.
Generalnie nie uważam,że to złe połączenie,ale tło będzie za 10 lat albo lepiej (zależy jakie róże będą tam rosły

Plusy są takie,że masz materiał,nic nie musisz kupować,więc sadź

Kasiu,już się zamykam

Pozdrawiam-Ewa
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
Pada od rana
Jak zwykle w sobotę-moje plany diabli biorą 


- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
Witajcie kochani!
Piękną pogodę mieliśmy dzisiaj, jak dla mnie cały listopad może być taki
Podziałałam trochę ogródkowo, przesadzałam ostatnie róże, trochę porządków, grabienia i kilka fotek ustrzelonych pod drodze
Ewa, przykro mi, że pogoda dzisiaj nie wypaliła..
Może jutro będzie lepiej? Posyłam Ci słonko
Terlico, dziękuję za udział w dyskusji, fajny temat Magorzatka zarzuciła.
Małgosiu, bukszpany to idealne towarzystwo dla róż w mojej opinii, tyle że bardziej jako obwódki rabat niż ekrany z tyłu. Na ekrany idealne są cisy, a bukszpanik na froncie, jako obwódka rabaty. Masz szczęście, że tyle sadzonek udało Ci się ukorzenić, zaoszczędzisz sporo wydatków
Marzenko, sadziłam tej jesieni kilkanaście nowych róż, ponad 30 przesadziłam, blisko 30 wyekspediowałam do innych ogrodów.
Z tych co przybyło, posadziłam: Souvenir du dr Jamain ( 2 szt., w tym jeden od naszej kochanej Majeczki
),
Francis Graindorge (4 szt.), Pashmina ( w sumie z przesadzanymi jest 5 szt.), Eskimo, Spirit of Freedom (2 szt.), Scepter'd Isle, The Alnwick Rose (te 2 przesadzone z tymczasowych donic), Mercedes (Geschwinda), Dr W. van Fleet (od Edulkota
), White Flight , Billet Doux (jeden już jest, dosadziłam drugi). Zostały mi tylko do sadzenia 3 róże, czekam na wiadomość od Gosi-Deirde jak przyślą Niemcy.
Jagódko, w długi weekend odpoczywam, ale też towarzystko się udzielam i w ogrodzie biegam z grabiami czyli odpoczynek aktywny, jaki lubię najbardziej
Ściskam mocno
April, witaj! o sadzonych różach napisałam wyżej, poza tym wrzucam na luz, bo ogród zapada już w letarg późnojesienny...zostały tylko kopce, ale to pewnie w połowie grudnia
Zrobiłam też sadzonki z heliotropu i pelargonii, posadziłam agapanty i powoli wynoszę egzotyki do wnętrza. Teraz czas na planowanie wiosennych zmian
Małgosiu, uwielbiam jeździć do Portugalii. W zasadzie mogłabym tam zamieszkać, może na emeryturze?
Altany widziałam przeróżne, interesują mnie głównie kute, ażurowe, więc takie zwykle przykuwają (sic!) moją uwagę. Na stałych konstrukcjach z dachem zupełnie się nie znam, ale myślę, że opcji jest masa. Niestety w szczegółach nie podpowiem, bo słabo się na tym znam.
Julek, ja moje agapanty wcisnęłam w 3 donice, razem z tym od Jagi i będę zimować w ciemnym, zimnym miejscu. Nie wiem tylko czy obciąć liście czy zostawić?
Jagi, dziękuję serdecznie! Twój agapancik został wciśnięty do doniczki razem z innymi zakupionymi w tym roku i już gotowy do wyniesienia do garażu:

Krysiu, witaj! Powoli się ogarniam po powrocie, choć zaległości na Forum potworne
W ogrodzie niewiele się dzieje, ale coś tam pstryknęłam dzisiaj
Milenko, jak miło, że wpadłaś! Zdjęć nie robiliśmy, jakoś nie było na to czasu
Jeszcze pewnie nie raz tam pojedziemy, a miejsce znamy na pamięć, więc jakoś nam nie po drodze z aparatem. Już się napstrykaliśmy fot w przeszłości
I kila fotek z listopadowego ogrodu....
Dzisiaj odwiedził mnie wyjątkowy gość. Traszka grzebieniasta, która objęta jest w Polsce ochroną:

Pochodzi z rodziny salamandrowatych. Ma dekoracyjny grzebyk na tułowiu i żółciutki brzuszek. Żółty kolor widać przy łapkach, niestety odwrócona na plecy nie dotrwała do zdjęcia
Tylko myk i już stoi na łapach:

W sierpniu posadziłam Pilgrima na blisko 2-metrowym pniu. Jak się okazało, ten olbrzym postanowił zakwitnąć w listopadzie









Prawda, że zasłużył na sesję?
Piękną pogodę mieliśmy dzisiaj, jak dla mnie cały listopad może być taki

Podziałałam trochę ogródkowo, przesadzałam ostatnie róże, trochę porządków, grabienia i kilka fotek ustrzelonych pod drodze

Ewa, przykro mi, że pogoda dzisiaj nie wypaliła..


Terlico, dziękuję za udział w dyskusji, fajny temat Magorzatka zarzuciła.
Małgosiu, bukszpany to idealne towarzystwo dla róż w mojej opinii, tyle że bardziej jako obwódki rabat niż ekrany z tyłu. Na ekrany idealne są cisy, a bukszpanik na froncie, jako obwódka rabaty. Masz szczęście, że tyle sadzonek udało Ci się ukorzenić, zaoszczędzisz sporo wydatków


Marzenko, sadziłam tej jesieni kilkanaście nowych róż, ponad 30 przesadziłam, blisko 30 wyekspediowałam do innych ogrodów.
Z tych co przybyło, posadziłam: Souvenir du dr Jamain ( 2 szt., w tym jeden od naszej kochanej Majeczki

Francis Graindorge (4 szt.), Pashmina ( w sumie z przesadzanymi jest 5 szt.), Eskimo, Spirit of Freedom (2 szt.), Scepter'd Isle, The Alnwick Rose (te 2 przesadzone z tymczasowych donic), Mercedes (Geschwinda), Dr W. van Fleet (od Edulkota

Jagódko, w długi weekend odpoczywam, ale też towarzystko się udzielam i w ogrodzie biegam z grabiami czyli odpoczynek aktywny, jaki lubię najbardziej


April, witaj! o sadzonych różach napisałam wyżej, poza tym wrzucam na luz, bo ogród zapada już w letarg późnojesienny...zostały tylko kopce, ale to pewnie w połowie grudnia


Małgosiu, uwielbiam jeździć do Portugalii. W zasadzie mogłabym tam zamieszkać, może na emeryturze?

Altany widziałam przeróżne, interesują mnie głównie kute, ażurowe, więc takie zwykle przykuwają (sic!) moją uwagę. Na stałych konstrukcjach z dachem zupełnie się nie znam, ale myślę, że opcji jest masa. Niestety w szczegółach nie podpowiem, bo słabo się na tym znam.
Julek, ja moje agapanty wcisnęłam w 3 donice, razem z tym od Jagi i będę zimować w ciemnym, zimnym miejscu. Nie wiem tylko czy obciąć liście czy zostawić?
Jagi, dziękuję serdecznie! Twój agapancik został wciśnięty do doniczki razem z innymi zakupionymi w tym roku i już gotowy do wyniesienia do garażu:

Krysiu, witaj! Powoli się ogarniam po powrocie, choć zaległości na Forum potworne

W ogrodzie niewiele się dzieje, ale coś tam pstryknęłam dzisiaj

Milenko, jak miło, że wpadłaś! Zdjęć nie robiliśmy, jakoś nie było na to czasu


I kila fotek z listopadowego ogrodu....
Dzisiaj odwiedził mnie wyjątkowy gość. Traszka grzebieniasta, która objęta jest w Polsce ochroną:

Pochodzi z rodziny salamandrowatych. Ma dekoracyjny grzebyk na tułowiu i żółciutki brzuszek. Żółty kolor widać przy łapkach, niestety odwrócona na plecy nie dotrwała do zdjęcia


W sierpniu posadziłam Pilgrima na blisko 2-metrowym pniu. Jak się okazało, ten olbrzym postanowił zakwitnąć w listopadzie










Prawda, że zasłużył na sesję?

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
Kasiu ależ cudnego gościa miałaś
Uwielbiam takie odwiedziny
Róża..... no brak mi słów...... coś pięknego.... mój Pilgrim niestety nie przetrwał paskudnej zimy sprzed 2 lat, a bardzo żałuję, bo niesamowicie podoba mi się ta różyczka.... Twój to prawdziwy heros..... takie bogate kwitnienie w listopadzie


Róża..... no brak mi słów...... coś pięknego.... mój Pilgrim niestety nie przetrwał paskudnej zimy sprzed 2 lat, a bardzo żałuję, bo niesamowicie podoba mi się ta różyczka.... Twój to prawdziwy heros..... takie bogate kwitnienie w listopadzie

- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
A u mnie chyba wiosna w ogrodzie bo zakwitł irys wiosenny 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
U mnie dzien byl znowu mokry, wilgotny i padajacy... prawie nie wychodzilam z chalupki ale wczoraj bylo pieknie, niby skonce nie swiecilo ale 16 stopni bylo i dla mnie ogolnie tez moze tak zostac do marca a pozniej wiosna
Moim rozycom tez sie zebralo na kwitnienie i maja mase pakow - ktore dadza rade jeszcze to niech sobie kwitnal a ktore juz nie zdarza, to trudno.
Agapowi obcielam wszystkie liscie, one i tak zzolknal i moga zaczac gnic, to szkoda zeby sie jakies chorobsko wdalo. Moje stoja jeszcze na zewnatrz, bo cieplo ale juz bezliscienne.

Moim rozycom tez sie zebralo na kwitnienie i maja mase pakow - ktore dadza rade jeszcze to niech sobie kwitnal a ktore juz nie zdarza, to trudno.
Agapowi obcielam wszystkie liscie, one i tak zzolknal i moga zaczac gnic, to szkoda zeby sie jakies chorobsko wdalo. Moje stoja jeszcze na zewnatrz, bo cieplo ale juz bezliscienne.
- julieta
- 100p
- Posty: 197
- Od: 28 paź 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
A u mnie zawilce gajowe i lada moment hiacynt. NiebieskiElleBelle pisze:A u mnie chyba wiosna w ogrodzie bo zakwitł irys wiosenny

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
U mnie Pilgrim i Golden Celebratione nie chciały powtórzyć kwitnienia jesienią. Chya miały za mało wody.
Postaram się w przyszłym roku bardziej o nie zadbać.
Twój Pilgrim prezentuje się świtnie. Jak go zamierzasz zabezpieczyć na zimę?
Postaram się w przyszłym roku bardziej o nie zadbać.
Twój Pilgrim prezentuje się świtnie. Jak go zamierzasz zabezpieczyć na zimę?
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
Czy u Ciebie na pewno w klimatycznym kalendarzu jest jesień?
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
Fajna traszka
U mnie mieszkają jeże, ale pojawiają się późnym wieczorem i nie ma jak zrobić zdjęć. Nie wiedziałam, że tak szybko biegają
Dr van Fleet mam też od Majki-jestem zachwycona wigorem tej róży i już żałuję, że tylko raz kwitnie. Różany potwór
Liście do tej pory zupełnie zdrowe
Mnóstwo młodych, długich pędów.
W nocy musiał być przymrozek, bo widzę białą trawę. Nie ma raczej szans na to, że jakieś róże jeszcze zakwitną. Ale ja mieszkam w zimnym miejscu...


Dr van Fleet mam też od Majki-jestem zachwycona wigorem tej róży i już żałuję, że tylko raz kwitnie. Różany potwór


W nocy musiał być przymrozek, bo widzę białą trawę. Nie ma raczej szans na to, że jakieś róże jeszcze zakwitną. Ale ja mieszkam w zimnym miejscu...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
Pilgrim zrobił piękną niespodziankę
Wygląda niesamowicie w tej jesiennej scenerii.
Nie mogę nie pochwalić traszki, bo choć tego zwierzęta generalnie nie budzą entuzjazmu innych, ja je bardzo lubię i zawsze miło witam w moi ogrodzie. Nooo może węże budzą u mnie mniej ciepłe uczucia, ale również cieszę się z ich wizyt.
Doktorek i u mnie zawitał w tym roku
Już nie mogę się doczekać jego kwitnienia. Oby do wiosny!

Nie mogę nie pochwalić traszki, bo choć tego zwierzęta generalnie nie budzą entuzjazmu innych, ja je bardzo lubię i zawsze miło witam w moi ogrodzie. Nooo może węże budzą u mnie mniej ciepłe uczucia, ale również cieszę się z ich wizyt.
Doktorek i u mnie zawitał w tym roku

Re: Ogródek Robaczka cz. 10
Kasiu, witaj niedzielnie!
Twój ogród ani myśli o zimowym śnie - wciąż zachwyca kolorami. Gość, który Cię odwiedził ma taki ciemno butelkowy kolor? Niesamowicie oryginalny jegomość. U mnie biegają zwykłe zwinki.
Pogoda wczoraj faktycznie dopisywała, a dziś jest jeszcze ładniej - więcej słońca. Można wciąż działać w ogrodzie i to z niemałą przyjemnością.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
A
Twój ogród ani myśli o zimowym śnie - wciąż zachwyca kolorami. Gość, który Cię odwiedził ma taki ciemno butelkowy kolor? Niesamowicie oryginalny jegomość. U mnie biegają zwykłe zwinki.
Pogoda wczoraj faktycznie dopisywała, a dziś jest jeszcze ładniej - więcej słońca. Można wciąż działać w ogrodzie i to z niemałą przyjemnością.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
A
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 10
Witajcie!
Muszę się podzielić refleksją, która mnie dzisiaj naszła podczas popołudniowego spaceru w ogrodzie. Sadziłam kolejne prezenty od forumek i po raz kolejny zdałam sobie sprawę jak cieszę, że tu trafiłam. Mój ogród to WY
Odwiedzamy się i rozmawiamy blisko 2 lata (tyle jestem na Forum). Znamy się w większości tylko wirtualnie, choć kilkanaście osób było mi dane poznać na żywo
Zupełnie bezinteresownie jestem co roku obdarowywana ogrodowymi prezentami, dzięki którym za każdym razem gdy otwieram paczkę czuję się, jakby znowu była gwiazdka.
I nie ma to znaczenia czy jest to jedna bylinka, kilka cebulek czy nasionka. Najważniejszy jest serdeczny gest i błoga świadomość tego, że ktoś się dzieli radością i ogrodowymi skarbami, choćby sam niewiele posiadał. Jesteście kochani
W tym roku dostałam wyjątkowe prezenty i wszystkim daroczyńcom z serca baaaardzo dziękuję!
Od Pat dostałam krwawniki, które zamieszkały na rabacie angielskiej
;
Od Majki411 dostałam doktorka czyli Souv. du dr Jamanii, który wylądował na czerwonej rabacie koło śwliwowiśni
;
Od Marzenki (Sosenki4) dostałam bylinki, które ozdobiły nowy różany klomb na froncie
Od Majki (Edulkota) dostałam Dr W. van Fleet, który oplecie pergole w łuku różanym razem z New Dawn;
Od Marysi (Mufka) dostałam trawki Miłki, która dołączyła do prosa rózgowatego na rabatce angielskiej;
Od Irminki dostałam dzwonki, monardy i inne bylinki, które wylądowały między różami;
Od Oluni dostałam wielki wór runianki, którą posadziłam między RH;
Od Margo i Magorzatki dostałam nasionka i siewki werbeny patagońskiej;
Od Marysi (maska) dostałam ciemiernika, którego posadziłam pod sosnami;
Od Jagi dostałam kawał agapanta
;
Od Constancji dostałam dary z Borów Tucholskich, które w mig przywołały wspomnienia naszych rozmów, spacerów, zabaw z psami i smak porannej jajecznicy z grzybami
W uroczej paczuszce znalazłam szyszki, cebule lilii Algarve, ciasteczka na choinkę i inne cudeńka do ozdób świątecznych, paczkę suszonych grzybów i podręcznik fotografowania. Poczułam się jakby odwiedził mnie św. Mikołaj
Jeśli kogoś pominęłam to z roztargnienia, nie z niewdzięczności
Ech...wzruszyłam się i brak mi słów. Dziękuję!
Dzisiaj zajęłam się postarzaniem terakotowych donic w ogrodzie. 5 jogurtów probiotycznych, trochę torfu i jazda
Potem zrobiłam oprysk promanalem, jutro dokończę na froncie, zastała mnie noc.
A co tam jeszcze słychać w ogrodzie? Psianka na tarasie kwitnie w najlepsze...

tutaj dzisiejsze, jesienne porządki...

..ostatnie róże...








...i takie tam..










Muszę się podzielić refleksją, która mnie dzisiaj naszła podczas popołudniowego spaceru w ogrodzie. Sadziłam kolejne prezenty od forumek i po raz kolejny zdałam sobie sprawę jak cieszę, że tu trafiłam. Mój ogród to WY

Odwiedzamy się i rozmawiamy blisko 2 lata (tyle jestem na Forum). Znamy się w większości tylko wirtualnie, choć kilkanaście osób było mi dane poznać na żywo

I nie ma to znaczenia czy jest to jedna bylinka, kilka cebulek czy nasionka. Najważniejszy jest serdeczny gest i błoga świadomość tego, że ktoś się dzieli radością i ogrodowymi skarbami, choćby sam niewiele posiadał. Jesteście kochani

W tym roku dostałam wyjątkowe prezenty i wszystkim daroczyńcom z serca baaaardzo dziękuję!
Od Pat dostałam krwawniki, które zamieszkały na rabacie angielskiej

Od Majki411 dostałam doktorka czyli Souv. du dr Jamanii, który wylądował na czerwonej rabacie koło śwliwowiśni

Od Marzenki (Sosenki4) dostałam bylinki, które ozdobiły nowy różany klomb na froncie

Od Majki (Edulkota) dostałam Dr W. van Fleet, który oplecie pergole w łuku różanym razem z New Dawn;
Od Marysi (Mufka) dostałam trawki Miłki, która dołączyła do prosa rózgowatego na rabatce angielskiej;
Od Irminki dostałam dzwonki, monardy i inne bylinki, które wylądowały między różami;
Od Oluni dostałam wielki wór runianki, którą posadziłam między RH;
Od Margo i Magorzatki dostałam nasionka i siewki werbeny patagońskiej;
Od Marysi (maska) dostałam ciemiernika, którego posadziłam pod sosnami;
Od Jagi dostałam kawał agapanta

Od Constancji dostałam dary z Borów Tucholskich, które w mig przywołały wspomnienia naszych rozmów, spacerów, zabaw z psami i smak porannej jajecznicy z grzybami


Jeśli kogoś pominęłam to z roztargnienia, nie z niewdzięczności

Ech...wzruszyłam się i brak mi słów. Dziękuję!
Dzisiaj zajęłam się postarzaniem terakotowych donic w ogrodzie. 5 jogurtów probiotycznych, trochę torfu i jazda

Potem zrobiłam oprysk promanalem, jutro dokończę na froncie, zastała mnie noc.
A co tam jeszcze słychać w ogrodzie? Psianka na tarasie kwitnie w najlepsze...

tutaj dzisiejsze, jesienne porządki...

..ostatnie róże...








...i takie tam..









