U mnie nie ma jeszcze żadnej całej żółtej,chętnie ją dołączę do swojej kolekcji Przecudne kwiatuszki,ciesze się ,że udało mi się wyhodować,oczywiście z Wasza pomocą
Zakwitły jednak inne jeszcze kolorki
chociaż myślałam że będą tylko żółte.
Tylko się zastanawiam czy one tak zawsze mają,
takie bardzo wyciągnięte łodyżki a listki robią się takie jakieś poskręcane
W tym roku napaliłem się na gazanie i wypikowałem z własnego rozsadnika około 60 sadzonek. Wszystkie pięknie mi się rozrosły i kwitły boficie. Tylko szkoda, że zamykają się popołudniu tak okolo godziny 17-18, o której zazwyczaj dopiero mogłem po robocie dotrzeć na działkę więc tylko widziałem piękności w weekendy, gdy miałem więcej czasu wolnego. Szkoda ... W następnym roku chyba jednak się nie zdecyduje już na posadzenie tych pięknych kwiatków.
W tym roku miałam a właściwie nadal mam Gazanie: Vanilla, Orange, Yellow with ring oraz Red with ring.
I jako że i tu jestem początkująca to czy dobrze wyczytałam na ostatnich dwóch stronkach że jeśli chcę mieć swoje nasionka to czekam aż kwiat uschnie i wtedy z niego wydobywam nasionka? podobnie jak dalie schowałam Gazanie, mają jeszcze chyba 2-3 kwiatki i kilka uschniętych, więc z tych uschniętych mogę pozyskać nasionka tak?
a co z resztą bujnej zieleninki -> liści? pilnować by nie zwiędły,zostawić i nic nie robić i czekać do przyszłego roku i wtedy zakwitną raz jeszcze? Bo na kartce z opisem jest że na zimę schować do domu.
mala85 pisze:no podobno jedno- i dwuroczne, ale dzięki.
a co jeśli chodzi o pozyskiwanie nasion o którym pisałam w poprzednim poście?
Proszę o poprawną pisownię. Regulamin.
Zdania zaczynamy wielką literą. /Iwona
Nasionka zbieramy jak kwiaty wyschną, najlepiej zebrać jak najwięcej ponieważ z własnych nasion mały procent wschodzi. ja zebrałem w 2013 roku z 10 roślinek wszystkie kwiaty, wyszło całkiem sporo, dziś wysiałem wszystko do dwóch skrzynek, liczę naokoło 1000 roślinek.
I jeszcze ciekawostka, gazania nie zachowuje kolorku, tzn z nasion przykładowo różowej gazanii powstaną rozmaite kolory.
A ja miałam w tamtym roku z samosiejek ze zbieranych nic nie powschodziło .. W tym roku zamiast gazanii sieję osteopermum , kwitnie nawet w pochmurne dni .. Gazani kilka dokupię na skalniak ..
mitchec pisze: I jeszcze ciekawostka, gazania nie zachowuje kolorku, tzn z nasion przykładowo różowej gazanii powstaną rozmaite kolory.
Na tym polega po prostu rozmnażanie generatywne: dzieci dziedziczą cechy rodziców oraz wcześniejszych przodków: dziadków, pradziadków... Musiałabyś mieć gazanie różowe "od pokoleń", a i wtedy jakiś zabłąkany silny gen odpowiedzialny za pomarańczowy kolor by się ujawnił.
Raczej mało prawdopodobne, niestety. One pochodzą z Afryki Południowej, są mało odporne na przymrozki, nasiona nie przetrzymają naszej zimy. Co więcej, wysiewa się je w lutym- marcu, potrzebują sporo czasu do kwitnienia (w czerwcu), a więc gdyby jakieś nasiona przetrwały, to wzejdą późno (jak juz będzie porządnie ciepło), no i nie zdążą zakwitnąć...