żadna nie kwitła w tym roku 
takich rarytasków to ja nie mam, po pierwsze drogie a po drugie boję się ich stracić 
mój znajomy P.Stasiu też nie ma 
a ten jegomość łaciaty u mnie to kiścień 
tak przynajmniej myślę, ale doradź się może kogoś kto się na tym zna bo ja laik od siewu 
strażnik ogrodu super, ciekawa sprawa z tą opuncją, ja myślałam, że moja nie kwitnie, bo jej niczym na zimę nie zabezpieczam, ale skoro daje radę bez tego, to dam jej jeszcze szansę , kiścień też mi się bardzo podoba, ale robiłam do niego dwa podejścia i za nic nie chciał u mnie rosnąć, więc dałam sobie z nim spokój, a teraz to i tak już miejsca brak. 
dzisiaj ulicą płynęła rzeka a wcześniej świeciło słońce bo u mnie drzewa wysokie i nic kompletnie nie widać ale się udało teraz cieszymy się tym co nam aura przyniesie, natomiast co do opuncji to mam ją już kilka ładnych lat i raz przykrywana, raz nie ale kiedy kwitła trudno powiedzieć bo nie zapisywałam a kiścień rośnie z azaliami ale czas szybko płynie jak dsię wymienia doświadczenia i ogląda co kwitło w ciągu roku 
Ja mam 3 roczek moją opuncję,,nie okrywam i zakwitła mi w tym roku.Mam nadzieję ,że na przyszłe lato tez pokaże kwiatuszki,bo już ładnie podrosłaJAKUCH pisze:W ubiegłym roku nie okrywałam mojej Opuncji i fajnie mi zakwitła. Gdy ją okrywałam buntowała się, więc mam jedna robotę z głowy .Dzisiaj pada prawie cały dzionek ,tylko Lewisje dostały daszek na głowę jak na razie
Zresztą to logiczne, że tak grubo otulone nasiona potrzebują czasu, żeby skiełkować. Zastanawiam się, czy nie byłoby warto uszkodzić lekko skorupki 
