Ja takie naręcze chryzantem przyniosłam ostatniego października. Nadal stoją w 3 wazonach i wnuczce zawiozłam różowe kwiatuszki odmiany Czechowski bo lubi różowy kolor i do tego pachną.
Po przyniesieniu ze 2 dni stoją w skrzynce za oknem aby zmniejszyć szok termiczny. Potem na zmianę wstawiam na kilka godzin do mieszkania, dzięki temu stoją wyjątkowo długo ( nawet 3 tygodnie i dłużej).
To ostatnie kwiaty więc warte tego zachodu.
Dużo ciepełka i zdrowia życzę - uważaj na siebie
