Pat aż mi sie nie chce wierzyć ,że miałaś w czoraj ponuro...u mniie było świetnie... najpierw działałam w ogródku a potem kwitłam na placu zabaw do 16.30
A i u mnie było słonko. Co z tego, jak wówczas gniłam w pracy, a jak wracałam było już szaro i buro Praca ma jednak jedną, niezaprzeczalną zaletę - płacą za nią Jakieś to pocieszenie jest Kawkę mam, tylko towarzystwa potrzebowałam...
Przydreptałam za Anią w poszukiwaniu porannych marków, a u Ciebie zawsze można o tej nieludzkiej porze na kawę liczyć No u nas we wsi to generalnie częściej jest pochmurno niż w okolicy, taki układ geograficzny - musimy sobie sztuczne słoneczko i tęczę nad domem rozkładać, zeby dołów nie łapać
Aneczka....no bez towarzystwa to mi nie smakuje kawunia Ale z wami to co innego Milego pracowego dzionka..ja dzisiaj tez się zaprzęgam do roboty...jeszcze ogrodowej Pat mój syn wynalazł jedno takie cós, co chyba zakupimy na ten okres zimowy coby przetestowac na najblizszym gronie....ALC sie nazywa ,wychwalany baaardzo w razie co bedę dodatkowo sypac do kawki...jolalnie uprzedzam Moniuś juz wyzdrowiałaś super
Monia ty uważaj na siebie U mnie sie zrobiło ciapowato i wieje... Aguś...różyczka wspominkowa...bardzo ja lubię kwitnie już niewiele..ale nie ma co narzekać, ważne ,że białego nie ma i można jeszcze co pocudować w ogródku ...a to jest coś A u ciebie jak tam pogodowo
Dorotko u mnie wciąż pięknie..... nie ma już takiego słoneczka jak w ostatnie dni i jest chłodniej , ale wciąż pogodnie, a słonko takie zamglone. Leje tylko w nocy jak do tej pory A ja już mam kompletnego ogrodowego lenia.... nic mi się nie che robić
Aguś lenia ogrodowego i ja powoli łapie...ale jeszcze kilka krzaczków przesadzę...i czekam na różyczki ...ale mało i hortensje Szwendam się ogólnie i gapie na byle kwiatek co sie nawinie...i zachwycam sie na zapas Musze przestac ogladac róze ...bo starsznie mi okupują łepetynę Ciesze sie ,ze masz ładnie...dmuchnij tam do mnie...to moze i u mnie zaswieci znów słonko...takiego siapienia nie lubię
Dorotko dmucham do Ciebie i dmucham i wysyłam promienie słoneczne, niech przegonią mżawkę
Jak czytam o Twoich planach, sadzeniu, przesadzaniu to aż mi wstyd za mojego lenia.... ale cóż..... przyszedł i już
Iiii tam Aga ...co ty , tak tylko udaję ,że cos robie...wyskocze co jakis czas pogrzebać dla przyjemności....ja mam taki przyjemnościowy ogródek...bez harówki ,dlatego tak go lubię