Bananowiec - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.1
- stalewiak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1344
- Od: 13 kwie 2009, o 10:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdzies na północy
- Kontakt:
Re: Bananowiec
Jeśli to musa acuminata to nie ma potrzeby tak częstego zraszania . W zimę zraszałem acuminatę jak mi sie przypomniało i nic jej nie było
Maniak roślin egzotycznych 

- Gethar
- 200p
- Posty: 219
- Od: 10 lis 2012, o 19:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Bananowiec
Raz dziennie w zupełności wystarczy, z kulkami do podstawki nie ma sensu bo samo zraszanie jej wystarczy.
Życzę powodzenia w uprawie
Życzę powodzenia w uprawie

Re: Bananowiec
Dzięki wielkie, mam nadzieje, że ładnie będzie rosła.
A kulki, może faktycznie sobie odpuszczę i zostawie je na lato jak będą upalne dni.


A kulki, może faktycznie sobie odpuszczę i zostawie je na lato jak będą upalne dni.

- piterrs
- 100p
- Posty: 144
- Od: 19 maja 2012, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Bananowiec
Oski77 ja bym sprawdził na wszelki wypadek spód liścia, czy nie ma tam jakiegoś "obcego". U mnie też liście wyglądały podobnie i okazało się, że od spodu czaił się przędziorek.
Wiem z doświadczenia, że stalewiak się nie myli w swoich diagnozach
(za co mu wielkie dzięki
) - ale profilaktycznie bym proponował to zweryfikować.
U mnie pod spodem tworzyła się mało widoczna pajęczynka - dopiero chemia zatrzymała proces
I na szczęście zakończyłem odcinanie kolejnych liści. Na jednym poszło 8 liści na drugim około 10
Na szczęście wszystko wraca powoli do normy i powinno być już ok 
Pozdrawiam i życzę, żeby moje prognozy się nie sprawdziły
Piotrek
Wiem z doświadczenia, że stalewiak się nie myli w swoich diagnozach


U mnie pod spodem tworzyła się mało widoczna pajęczynka - dopiero chemia zatrzymała proces



Pozdrawiam i życzę, żeby moje prognozy się nie sprawdziły

Piotrek
Re: Bananowiec
piterrs właśnie dzisiaj sprawdzałem pod liśćmi i na szczęście nic dziwnego tam nie widziałem, ale będę jeszcze obserwował. Plus jest taki, że na razie więcej liści już mi nie żółknie, skończyło się tylko na 3 więc może faktycznie to jest tak jak pisał stalewiak, że te liście po jakimś czasie żółkną.
Tego ostatniego, który widać chyba też odetnę, w sumie owoce tak samo najpierw są zielone, później żółte aż w końcu się je zrywa.
Również pozdrawiam.
Tego ostatniego, który widać chyba też odetnę, w sumie owoce tak samo najpierw są zielone, później żółte aż w końcu się je zrywa.

Również pozdrawiam.

Re: Bananowiec
Witam wszystkich Forumowiczów:)
Może ktoś mógłby mi pomóc?
Jestem szczęśliwą posiadaczką sporego (3 letniego) bananowca karłowego.
"Krzaczek" jest śliczny ,rośnie na potęgę a moje koty mają radochę bo wylegują się pod nim jak w tropikach
Niestety od jakiegoś tygodnia może dwóch w donicy z banankiem zaczęły wyrastać grzyby podobne do opieniek
Co to za dziadostwo? Czy może zaszkodzić roślinie? Jeżeli tak to czym to utłuc?
Może ktoś mógłby mi pomóc?
Jestem szczęśliwą posiadaczką sporego (3 letniego) bananowca karłowego.
"Krzaczek" jest śliczny ,rośnie na potęgę a moje koty mają radochę bo wylegują się pod nim jak w tropikach

Niestety od jakiegoś tygodnia może dwóch w donicy z banankiem zaczęły wyrastać grzyby podobne do opieniek

Co to za dziadostwo? Czy może zaszkodzić roślinie? Jeżeli tak to czym to utłuc?

Re: Bananowiec
Witam mam problem z moim bananowcem jakoś w połowie września zauważyłem że liście marnieją ich kolor staje się smutno zielony a nie żywy. po przeglądnięciu rośliny okazało się że ma przędziorka :/. Wtedy bananek miał z 10-12 liści obciąłem mu z 4 najbardziej zarobaczone. Następnie zrobiłem kurację wodna by wykurzyć szkodnika 2 dni pod rząd(zlałem go obficie wodą) na 2 tygodnie był spokój wyszły 2 nowe liście. Po tym czasie znowu nastąpił powrót szkodnika. Znowu obciąłem z 2 liście i kolejna kuracja wodna. Do tego czasu szkodnik nie powrócił lecz bananowiec stracił chęć do życia po drugim ataku wyszedł kolejny liść ale jakby w pełni się nie rozwinął jakby w pół rozwinięty teraz w tym pół rozwiniętym jest kolejny jeszcze mniej rozwinięty i tak sobie wegetuje od prawie miesiąca. Czy jest on w stanie się ogarnąć czy ściąć go i pielęgnować z nowego liścia wychodzącego z ziemi ? Załączam fotki mojego banana.
Pozdrawiam i liczę na pomoc :/


Pozdrawiam i liczę na pomoc :/


- kaczmar005
- 200p
- Posty: 372
- Od: 17 lip 2010, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Bananowiec
Spryskaj go jeszcze raz wodą, ale dodaj trochę denaturatu (1-2 łyżki na litr wody)
Powinno pomóc:)
Powinno pomóc:)
- Gethar
- 200p
- Posty: 219
- Od: 10 lis 2012, o 19:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Bananowiec
Polecam kupić specjalny środek na przędziorka (np. Magnus 200SC) Wyczyścić liście wacikiem i spryskać środkiem, kuracje powtórzyć po 3-5 dniach, to powinno pomóc. Ważne, żeby teraz w okresie jesienno- zimowym podlewać dopiero jak ziemi przeschnie. (włóż głęboko palca w ziemie i jak będzie sucho to podlej) Co do spryskiwania liści wodą to do czasu jak nie osuszysz ziemi to nie spryskuj.
Życzę powodzenia i czekam na relacje
Życzę powodzenia i czekam na relacje

Re: Bananowiec
Co do walki z przędziorkami to jest to zazwyczaj syzyfowa praca, bo niemal zawsze wracają, ale jeśli się co jakiś czas spryskuje i przeciera liście, to nie zdążą zrobić wielkich szkód. Natomiast zastój w rośnięciu jest wynikiem braku światła o tej porze roku i to jest dość normalne. Wrzesień mieliśmy pochmurny stąd wcześnie to wystąpiło, październik był lepszy, ale każdy dzień coraz krótszy stąd niestety bananowiec nie ma bodźców do rozwoju. Żeby jednak nie zmarniał całkiem najlepiej wybrać najjaśniejsze miejsce w domu (tu widać gęstą firankę, która ogranicza bardzo światło). Ja dodatkowo doświetlam roślinę specjalna lampą i dzięki temu wciąż rośnie (choć wolniej niż latem), ale powiedzmy, że to już dla fanatyków - aby przetrwał do wiosny wystarczy jasne miejsce i rozsądne podlewanie - jak pisał przedmówca teraz już nie podlewamy tak obficie jak nie rośnie.
Powodzenia i byle do wiosny!
Powodzenia i byle do wiosny!
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22047
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Bananowiec
Zmartwiłeś mnie pisząc,że to syzyfowa praca.
Ja dotąd nie miałam tak wyraźnych oznak jego żerowania...
Teraz rozpanoszył się u mnie na storczykowcu... dziś był pierwszy oprysk ale czy to ma sens?
A bananowiec nie rośnie i to dla mnie dobra wiadomość,bo miałabym kłopot z jego przezimowaniem...
tylko,że widzę liść zwinięty w rulon więc pewnie jednak będzie rósł mimo niesprzyjających warunków ...
Ja dotąd nie miałam tak wyraźnych oznak jego żerowania...
Teraz rozpanoszył się u mnie na storczykowcu... dziś był pierwszy oprysk ale czy to ma sens?
A bananowiec nie rośnie i to dla mnie dobra wiadomość,bo miałabym kłopot z jego przezimowaniem...
tylko,że widzę liść zwinięty w rulon więc pewnie jednak będzie rósł mimo niesprzyjających warunków ...

Re: Bananowiec
Przędziorek jak na razie się nie pojawił lecz dalej jest problem z rośnięciem. Jeden liść jest w połowie rozwinięty w nim kolejny rozwinięty w 1/3 a w środku wychodzi już kolejny :/ Taki stan jest od dłuższego czasu nie wiem co jest grane. Z ziemi cały czas namiętnie wyrastają nowe listki a z tego głównego pędu jakby nie chciał rośnąć
- GeorgeLucas
- 200p
- Posty: 289
- Od: 4 mar 2013, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Bananowiec
A nawozisz go czymś?
Re: Bananowiec
Od marca chyba dodawałem do butelki z wodą w odpowiednich proporcjach nawóz do roślin zielonych tak samo teraz i po prostu jakby się liście zablokowały i nie chciały się rozwinąć.
Re: Bananowiec
Proszę o pomoc!!
Kupiłem bananowca w LM na wyprzedaży za 5 zł co nie świadczy o jego stanie za dobrze.
Jak myślicie obciąć mu te liście poniewąż są one strasznie zniszczone czy lepiej jej zostawić? Znalazłem na nim przędziorki i mam pytanie jak im zaradzić? I gdyby dało radę proszę również o identyfikację, bo na cenie jest tylko napisane "Musa" i to wszystko
Z góry dziękuję za jakiekolwiek porady. Zamieszczam kilka fotek:







Pozdrawiam matier