Asiu, na razie na moich półkach rozsiadły się sukulenty, a więc rozkoszuję się nimi tyle, ile jestem w domu - stąd rozumiem, jak się cieszysz gdy zapalasz lampkę. Zobacz sobie jeszcze ten widok od strony zewnętrznej, jak to ze światłem wygląda. Ja mam te swoje półki od strony głównej ulicy, i stałam kiedyś w kolejce w sklepie i tak sobie patrzyłam. Światło w pokoju było zapalone, więc widoczek był dość fajny. Tak analizowałam, czy wszystkie dobrze umiejscowione, a nagle słyszę, jedna kobieta do drugiej: "patrz, ile kwiatów na oknie". Druga odpowiada coś w tym stylu: "No, ładne, ale ja bym nie chciała, takie te okna zawalone"....

Na szczęście już kupowały, więc ta jedna wyszła ze sklepu bez szwanku

Niemniej mnie się podoba, i już.
A z zabudową - przypomniałam sobie kłopoty sąsiada, który zabudował swój balkon i chyba jednak zrezygnuję. Jako jedyny dopiął swego, ale po wielkich problemach.
Kaktusy znalazły swoje miejsce, ale na przyszłą wymyślę też chyba półki w sypialni - tam się okna marnują, są tylko parapety zawalone, a jedno okno jest zimne, w oddaleniu od kaloryfera i idealnie te półki będą dla kaktusów. Oczywiście mąż jeszcze nie wie
Ale jeszcze raz brawa dla Twojego. Super to wygląda
