
Działka z dębami...czy coś urośnie? - agape cz.1
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Oj tak.Wystarczy 1 cm korzonka i zaczyna się
.
Już mi się nawet koszmary z nim śniły że mnie wciąga
.
Czy sobie jakoś z nim poradziłaś?
Ja widłami ziemię przewalałam miesiąc ale jeszcze zostało,mało tego różę odkopałam bo w jej korzeniach były wplątane korzenie tego chwastu
.Póki się go nie pozbędę nie chcę szaleć z roślinkami
.

Już mi się nawet koszmary z nim śniły że mnie wciąga

Czy sobie jakoś z nim poradziłaś?
Ja widłami ziemię przewalałam miesiąc ale jeszcze zostało,mało tego różę odkopałam bo w jej korzeniach były wplątane korzenie tego chwastu


- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Nie chcę Cię straszyć Agnieszko, ale wątpię czy można z nim wygrać walkę. Ja starałam się oczyścić chociaż miejsce rabat. Teraz jak tylko wylezie jakiś malutki to ja go od razu za łeb i won mi z kwiatków. W miejscach gdzie nie mam jeszcze rabatek jest tego od groma. Pryskałam nawet Rondapem - usycha - nie powiem, ale za chwilę wyrasta świeżutki.
Ja też mam z nim taki problem. Porósł mi pół ogródka (30 m2 jedynie). U mnie rośnie tylko w cieniu lub lekkim słońcu.tu.ja pisze:Ten podagrycznik to najgorszy chyba chwast na świecie. U mnie też go wszędzie pełno. Miejscami to nawet łopaty wbić nie mogę. Wybieram i wybieram, a on ciągle wyłazi. Z najmniejszego kawałeczka się odradza - dziadostwo wstrętne
Pozdrawiam
Michał
Michał
Cześć dziewczyny! Co do chwastów ; jest jedyny sposób - widły amerykańskie, siłę w barach i czas.Po przekopaniu i zagrabieniu czekam aż jakiś niedobitek sie pojawi i jak Wy wyciągam korzenie. Jest jeden chwast nie do przekopania _ skrzyp- ma tak głęboko osadzone korzenie, że nie ma sposobu -zawsze odrośnie.Jeżeli natkniecie sie na informacje jak się go pozbyć to bardzo proszę!
TuJa, czy przekopujesz łopatą? Cięte korzenie radośniej odrastają, używaj widły amerykanskie.
Agnieszko!, widzę że nie ja jedna mam zapasy nasion, ha, ha wiosenne szaleństwo!

TuJa, czy przekopujesz łopatą? Cięte korzenie radośniej odrastają, używaj widły amerykanskie.
Agnieszko!, widzę że nie ja jedna mam zapasy nasion, ha, ha wiosenne szaleństwo!
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Orania
witaj
.
U mnie właśnie amerykany szły,ale jak była susza to te korzonki się tak skurczyły
no a na deszczu wychodzą
.
Tyle że ziemia przekopana,więc delikatnie chwycę i wyciągam całość
.Wyczytałam na forum o mazaku-nawet go byłam oglądać,ale 40 zł ,szkoda mi było,a efekty podobne jak smarowanie pędzlem.Jedyne pocieszenie że częste koszenie trawy pomaga tego się pozbyć.
Skrzyp-też mam ale on mi tam za bardzo nie wadzi-na razie.
Za to walczę z chrzanem
.No co za osioł w trawie go posadził?Muszę wyrywać z trawą bo tak zarósł.Mały korzonek zostanie a odrasta jak reszta chwastów.
witaj

U mnie właśnie amerykany szły,ale jak była susza to te korzonki się tak skurczyły


Tyle że ziemia przekopana,więc delikatnie chwycę i wyciągam całość

Skrzyp-też mam ale on mi tam za bardzo nie wadzi-na razie.
Za to walczę z chrzanem

Witaj Agnieszka
AGA, czy przygotować dla Ciebie korzonek chrzanu, może będziesz chciała go mieć na działce? Trzeba go tylko posadzić z dala od kwiatów. Ale za to ma ładne, wielkie liście! Genetalnie nie denerwuję sie z powodu chwastów, bo po prostu bardzo staranie i stopniowo przygotowuję trawniki lub rabaty i te wściekłe chwasty usunę na pewno za to te jednoroczne- to sama przyjemność- przynajmiej trochę lekcji z botaniki.I własnie wczoraj wykopałam chrzan z przyszłego tarwnika i na tarkę go!

- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Hej dziewczyny! Widzę,że ranne ptaszki z Was. Co do chwastów to u mnie siła złego na jednego: Mam podagrycznik,skrzyp, chrzan też się trafia, do tego pod drzewami więcej jest mchu niż trawy, a walczę jeszcze z miętą i jeżynami, które też wszędzie wyłażą - koszmar. Masz rację Oranio, że widły amerykany są lepsze w takich przypadkach. ja korzystam z tego i z tego, bo widły mam kiepskie - zostały po poprzedniku. Muszę chyba zainwestować w lepsze bo inaczej to syzyfowa praca. Na domiar złego uaktywniły się u mnie nornice na połowie działki dziura na dziurze. Nawet pies biegający im nie przeszkadza, ani gromady działkowych kotów. W zeszłym roku miałam jakiegoś kreta, ale na szczęście wyniósł się. No dobra - ponarzekałam sobie... A teraz do roboty!




Hej Tuja!Fakktycznie cisza...ale nie w ogrodach! Wczoraj zbierając pomidory natknęłam sie na badyl (dosłownie badyl), który jak w masełko wbił mi sie w przedramię.Badyl był suchy więc sie rozdzielił na kilka drzazg. W ogrodzie trzymam wode utleniona więc od razu sobie to oblałam.Z wyciągnięciem drzazg nie było mowy bo wszystko było bardzo brudne. Spakowałam sie i do domu. Jedna taką małą wyjęłam a tę największą ani rusz. Podjechałam do ośrodka zdrowia i pielęgniarka wraz z moją P.doktór pobawiły sie w chirurga.A dziś muszę kupić szczepionkę przeciw tężcowi i się zaszczepić, gdyż drzazga weszła zbyt głęboko.Myślę, że warto mieć na działce oprócz wody utlenionej, również jakiś opatrunek na wypadek , kiedy ze skaleczeniem trzeba pojawić sie u lekarza.Czy miałyście już jakieś skaleczenia w swoich ogrodach?