
Dziewczyny, przepraszam że ostatnio się nie odzywałam, ale jakaś taka niemoc piśmiennicza mnie ogarnęła

Postaram się poprawić i już niedługo co nieco pokazać
Co do kwitnącej crassuli marnieriana, to mam ją drugi rok, całe lato spędziła na dworze i po powrocie z letniska zaszczycła mnie kwitnieniem
