Epiphyllum i jego hybrydy cz.1

[majka1971]

Witam moje epiphylla po przyniesieniu do domu pokazały pączki:

[Krysia39]

Majka ładniutki Epik ,moje pączki epiphyllum są nabrzmiałe i stoja w miejscu .Może zakwitną na wiosnę

[Bo-enka]

Dziękuję za odwiedziny i że zechcieliście pokazać swoje piękne roślinki.



A to owoce na CRENATUM, dojrzałe i gotowe do zbiorów ( już oderwane i rozcięte ).
Natomiast na nieznanym mi z nazwy czerwono-różowo- fioletowym owoce nabrzmiałe, duże ale ciemno zielone
nawet nie złapały rumieńca na owocach.
Podłoże przygotowane i posiane nasionka, chociaż nie pora na sianie ale co tam, zobaczymy co będzie.
To moje pierwsze " własne hybrydziątka epi " .
Jak będą spore siewki to pomyślę nad nazwą, czy to nie fascynujące hobby?

[szy---]

A jak wyglądają nasiona?

[Bo-enka]

Malutkie, oj malutkie, podobne do maku tylko z jednej strony wydłużone ( szpiczaste).
Jedno chyba widać na moim palcu na zdjęciu.

[Artur89]

Jak będą spore siewki to pomyślę nad nazwą, czy to nie fascynujące hobby?

Jak wygląda sprawa z 'nadawaniem nazw' hybrydom Epiphyllum? Pewnie tak jak w przypadku Echinopsis, Trichocereus etc... funkcjonuje jakaś oficjalna baza, a nazwy podlegają rejestracji, jednak w rzeczywistości część nazw jest radosną twórczością kaktusiarzy, którzy nie chcą wywalać kasy (z tego co mówili 'hybrydziarze', 500 funtów/euro/... - nie pamiętam w jakiej walucie ) za wklepanie swojego tworu do bazy oraz ze względu na zysk - nowości są łakomym kąskiem np. na eBay

Podłoże przygotowane i posiane nasionka, chociaż nie pora na sianie ale co tam, zobaczymy co będzie.

Jeśli zależy ci na siewkach, a jako, że termin jak sama napisałaś, nie jest zbyt odpowiedni to część nasion możesz wysiać, a część zostawić sobie na wiosnę. Ja co prawda, siałem jesienią i z całkiem dobrym rezultatem, który widać na zdjęciu. Ponadto można również zainwestować w doświetlanie - nieco podpędzisz siewki przez zimę.

[szy---]

Dziękuje już wiem

[hen_s]

Artur89 napisał(a):
Jak wygląda sprawa z 'nadawaniem nazw' hybrydom Epiphyllum? Pewnie tak jak w przypadku Echinopsis, Trichocereus etc... funkcjonuje jakaś oficjalna baza, a nazwy podlegają rejestracji, jednak w rzeczywistości część nazw jest radosną twórczością kaktusiarzy, którzy nie chcą wywalać kasy (z tego co mówili 'hybrydziarze', 500 funtów/euro/... - nie pamiętam w jakiej walucie ) za wklepanie swojego tworu do bazy oraz ze względu na zysk - nowości są łakomym kąskiem np. na eBay

Rzeczywiście jest baza hybryd epiphyllum. Zarejestrowanie jest warunkiem ich rozpowszechniania. Inaczej to zwyczajne kundle.

Wbrew temu co piszesz radosnej twórczości w necie czy na portalach handlowych wiele nie napotkałem. Po prostu kupujesz co znasz, co chcesz kupić. Jak masz do obejrzenia kwiat i do poczytania o nim to wiesz co bierzesz. Przez to eliminujesz niepewne czy wręcz nieznane klony. Czysty interes. W nim na niezarejestrowane mieszańce nie ma miejsca. No, chyba, że ktoś to robi dla własnej przyjemności - przecież i z kaktusami tak ludzie czasem robią. Cóż, ja tych działań nie pochwalam ale jeśli ktoś uczciwie mówi/pisze kupującemu co sprzedaje a ten się na to zgadza to dlaczego nie? Tylko koniecznie trzeba to zaznaczyć!

[Bo-enka]

Artur, poczekam sobie na kwiaty, jeżeli będą atrakcyjne wizualnie, ładny kolor, wielkość to się nad tym zastanowię
Nie będę doświetlać, wstawiam do takiego inkubatora na całą zimę i z głowy, rośliny mają cały pokój z wielkimi oknami to im wystarczy.

Oczywiście że dużo nasion zachowałam, odpowiednia wilgotność i do torebek ( opis konieczny na torebkach ) i do przechowalni ( to taka moja konstrukcja).

[Artur89]

Henryk, odnośnie 'płodności' radosnej twórczości na portalach to fakt, wiele jej nie ma ale część z tych aukcji, które miałem okazję przeglądać przez ostatnie kilka lat prezentowała bliżej nieznane 'twory', a przynajmniej nie ujęte w 'bazie'. Kiedyś miałem link do obszernej bazy hybrydy Echinopsis/Trichocereus (jakaś niemiecka strona) i to właśnie nią posiłkowałem się przy sprawdzaniu danych klonów. Niestety na skutek formatki kompa, utraciłem wszelkie zakładki etc.
Bożena, nie szkoda ci 2koła na rejestrację? Wolałbym je lepiej spożytkować i kupić sobie sporo nowych roślin Zabawa w rejestrację jest dobra dla wytrawnych 'hybrydziarzy', posiadających pokaźny zbiór roślin tudzież pojemny portfel, a którym to koszty rejestracji zwracają się przez sprzedaż własnego materiału roślinnego (nie koniecznie tego klonu, który został zarejestrowany).

[Bo-enka]

Artur, to daleka przyszłość, zanim roślinka zakwitnie.
To fakt lista na moje " chciejstwa epi " jest długa, a muszę napisać że jestem wybredna w doborze roślinek.
Mam swój gust co do epi, muszą odpowiadać moim kryteriom ( tak już mam )
Kolekcja, taka duża z pięknymi moimi hybrydami mnie też się marzy.

[WIOLETTA011]

Bożenko-tak się cały czas zastanawiam nad tym twoim liliowo - różowym epi - stawiałabym na hybrydę Pegasus-pozdrawiam

[Bo-enka]

Pegasus - ??
Porównałam i chyba nie to, Pegasus ma domieszkę żółtego, pylniki ma takie roztrzepane, znamię słupka długie poza pylniki,
płatki dużo szersze, płatki tylne także nie te.
Ale dziękuję za sugestie, cenne takie podpowiedzi.

[marlenka]

Przepraszam, że się może wtrącę do dyskusji ale zaciekawiło mnie to wszystko bo sama chciałabym się bawić w mieszanie.

Czy to nie jest tak, że pierwsze pokolenie takich skrzyżowanych roślin mając dane cechy szczególne niekoniecznie musi jej już powtórzyć w kolejnych pokoleniach? Że trzeba kilku pokoleń nim się stworzy konkretną nową roślinę, która ma stałe cechy; i to wtedy można taką rejestrować?

[Bo-enka]

Na razie nie wschodzę głębiej w temat rejestracji i warunków jakie trzeba spełnić do zarejestrowania
mojej krzyżówki ( mojego mieszańca epi ). Cieszę się tym że mi się udało, owoce pięknie dojrzały, zbiory dorodne,
nasionka zasiane. Zobaczymy co natura zrobi dalej, a efekty może za kilka lat jak zobaczymy pąki i kwiaty w pełni
rozkwitnięte, wtedy może ( może ?) wrócę do tematu rejestracji.
Czekają mnie jeszcze jedne zbiory z mojego krzyżowania epi, krzyżowane w tym samym czasie a widać
muszą mieć dłuższy okres dojrzałości, są wielkie ale zielone ( zdjęcie w poprzednich postach ).
Nie byłoby sensu jeżeli by były takie wymogi rejestracji dopiero po kilku pokoleniach własnych krzyżówek i dopiero
np. w 4-5 pokoleniu rejestracja.