U mnie Ewciu dzisiaj piękna pogoda była ...M już pochował wszystkie grillowe akcesoria a po południu przyjechał Syn z Małżonką i Córką no i Dżekusiem bo im się grillowanej kiełbaski zachciało jeszcze ...więc grill na full i było fajne rodzinne popołudnie na łonie natury ... niedawno wróciliśmy! Teraz już w domku M serwuje piffko we dwoje...
Deszczu zazdroszczę ! U mnie od kilku tygodni ani kropli a temperatury wysokie jeszcze !
Prace jesienne właściwie zakończone...
A u mnie prace jesienne nawet niezaczęte Dziś miały się rozpocząć, a skończyło się na siedzeniu w domu. Jeden plus-ugotowałam wielki gar fasoli po bretońsku
Deszcz wkurzający, ale wczoraj posadzonym różom powinien dobrze posłużyć.
A ja większośc prac porządkowych zostawiam na wiosne.
Lubię patrzeć zimą na badylki wystające ze śniegu, szczególnie z zaschniętymi kwiatostanami.
Na jednym ze zdjęć zobaczyłam, że masz jeszcze sporo trawnika
A zdjęcia możesz robić non stop.
Za każdy razem widzę co innego
Aniu- większość chryzantem moich to późne odmiany muszę zdobyć wcześniejsze. Ostróżka to naprawdę terminatorka Jadziu- dla mnie też chwile spędzane z wnuczkami Miałam 2 synów a teraz mam jeszcze 2 wnuczki + 2 Synowe ...radość tym większa bo marzyłam o córce ! Gosiu- Margo - ja niby staram się co możliwe ściąć i wygrabić jesienią ale wierz mi,wiosną też mi roboty nie brak ...sąsiedzi mają uprzątnięte i skopane do gołej ziemi a ja wiosną "wścieklicy"dostawałam tyle miałam grabienia i palenia . Trawnik oczywiście mam ale na ostatnich fotkach go dawno nie było...kawałki trawiaste na ostatnich fotkach to moje ścieżki bo mam ich kilka jak również ścieżka główna ogrodowa bo mam przedogródek wzdłuż głównej alei ... Iwonko miło Ciebie gościć! jeszcze jesiennie...
wśród jesiennych chryzantem i pierwiosnki można dostrzec
Maryniu jedna z Twoich chryzantem na zdjęciu jest czerwona ,taki ma kolor czy tak wyszło na fotce,to eysoka odmiana czy z niższych ? a pozostałe zdjęcia rzecz jasna piękne,a i nieplanowanego grillowania zazdroszczę ,wczoraj gdyby nie urodziny synka to sądzę że grill też zostałby przeproszony ,prawdziwie letnia sobota była
Iwonko,Dorciu,Jadziu za wizytę i miłe słowa dziękuję! Dorciu - chryzantemek w czerwonych różnych odcieniach mam 3 ale jedna zaledwie nadaje się już do pokazania ,pozostałe jeszcze w pąkach choć kolorek kwiatków można już podejrzeć ...wszystkie są z niskich odmian w tym roku będzie sprawdzian jak przezimują bo część zimowała już w gruncie a część w piwnicy. Straty były po obu stronach.
Dzisiaj jeszcze pojechałam na działkę ale poza zrobieniem kilku fotek i podlaniu chryzantem mimo pięknej pogody nie zrobiłam nic i wróciłam do domu...Straciłam całkowicie wenę ogródkową widok wysuszonej ziemi wzbogaconej dodatkowo licznymi kopcami i nornicowymi dziurami mnie dobił!!! Kilka opakowań trutki wydane pieniądze bez efektów... Każda ilość granulatu jest zjadana a dziury wciąż nowe ! Sąsiadki też podjęły walkę ale efektów nie widać! Horror! Mam nadzieję,że moje donice ochronią mi rośliny !
Humor poprawiły mi te chryzantemy szkoda,że tak późno zakwitają
wszystkie fotki - dzisiejsze
U mnie też kwitnie wawrzynek ale krzaczek liści już nie ma.Kiedyś miałem ich około 20 szt.ale grzyb wykończył je.Wiosną muszę kupić na kiermaszu i odbudować stan
posiadania.Biały też powtórzył kwitnienie.
U mnie kwitną dzwonki. Chyba jest za ciepło tym roslinkom.
Czy ta chryzantema rurkowata już zimowała u Ciebie? Śliczna. No i podoba mi się roslinka z żółtymi kwiatkami. Złocień?
Dlatego ja zostawiam porządki na wiosnę. Uwielbiam wtedy sprzątać, bo robi się wszystko na raz. Z bałaganu wyłania się ład. Wiem, że to trwa dłużej, ale nic to
Gosiu - z grubsza rzecz biorąc zrobiłam porządki jesienne ale i wiosenne / mam nadzieję!/przede mną ! Jeszcze wycięcie chryzantem no i okrywanie ...Astry jeszcze nie przekwitły więc w ostatniej chwili je zetnę i użyję jako stroiszu...No nie mam sumienia wycinać kwitnących jeszcze roślin ...Chryzantemki rurkowate mam 2 jednakowe i w ramach eksperymentu jedna zimowała w piwnicy a druga zadołowana z donicą w ziemi i okryta jedliną.Trochę późna ale i późno startowały wiosną ta zima będzie rozstrzygająca. A żółta roślina to rumian żółty.Mój ulubieniec, raz posiany pokazuje się przez cały sezon ale nigdzie daleko nie chodzi,trzyma się rodzimej rabaty..
U mnie wreszcie siąpi deszcz ! Nie leje, nie pada a siąpi delikatnie.Bardzo wyczekiwany! Od kilku tygodni nie było wcale deszczu porządnego!